
<strong>W Puszczy Białowieskiej - ostatnim lesie pierwotnym na Niżu Europejskim - jest mniej saren niż w innych puszczach, choćby Augustowskiej - wynika z danych po liczeniu dużych zwierząt kopytnych w tej puszczy. Saren jest w Puszczy Białowieskiej dużo mniej niż jeleni</strong>. Nie wiadomo do końca dlaczego tak jest, być może za sprawą obecności drapieżników - głównie rysia, dla którego sarny są podstawowym pokarmem - oceniają naukowcy. Jelenie są w większym stopniu pokarmem wilków, choć rysie również na nie polują. Może mieć także znaczenie liczba zwierząt odstrzeliwanych w czasie polowań.
Liczenie przeprowadzili leśnicy z puszczańskich nadleśnictw, Regionalna Dyrekcja Lasów Państwowych w Białymstoku, myśliwi oraz naukowcy z Zakładu Badania Ssaków Polskiej Akademii Nauk w Białowieży. W Puszczy Białowieskiej koordynował je dodatkowo Instytut Badawczy Leśnictwa z Warszawy.
Jelenie, sarny, dziki i łosie liczono metodą tzw. pędzenia. Osoby liczące otaczają wybrany rejon z trzech stron, z czwartej strony idzie nagonka i wszyscy liczą każde napotkane zwierzę. Pędzenia przeprowadzono w grudniu i styczniu na kilkunastu procentach powierzchni obu puszcz, zebrane dane odniesiono potem do całości powierzchni puszcz. Właśnie opracowano wyniki liczenia. Takich pędzeń nie organizowano w puszczach Białowieskiej i Augustowskiej od kilku lat.
W obu puszczach najwięcej jest jeleni. Liczenie wykazało, że w Puszczy Białowieskiej żyje ok. 3,3 tys. jeleni (przyjęty błąd statystyczny plus minus 15 proc.), 3 tys. dzików (możliwy błąd 15 proc.), 1,1 tys. saren (ew. błąd 18 proc.) i co najmniej 45 łosi (błąd plus minus 60 proc.). Jest też ok. 450 żubrów.
W Puszczy Augustowskiej jest 4,1 tys. jeleni (błąd 16 proc.), tle samo saren, (błąd 10 proc.), 2,5 tys. dzików (błąd 21 proc.), 500 łosi (błąd plus minus 19 proc.) - wynika z danych uzyskach przez PAP w Zakładzie Badania Ssaków.
W Puszczy Augustowskiej są odpowiednie podmokłe bagienne siedliska, które odpowiadają łosiom - podkreślają naukowcy. Około 600 łosi żyje w sąsiadującej z Puszczą Augustowską Dolinie Biebrzy. To polska ostoja łosia.
Jak poinformował PAP rzecznik Regionalnej Dyrekcji Lasów Państwowych w Białymstoku Marek Taradejna, dane nie zostały jeszcze ostatecznie opracowane, są dopiero materiałem wyjściowym do oceny sytuacji. Zaznaczył, że analiza potrwa do połowy marca. Dopiero po tym przygotowany zostanie plan odstrzałów zwierzyny na sezon 2009-2010.
Prof. Włodzimierz Jędrzejewski, wicedyrektor Zakładu Badania Ssaków PAN w Białowieży, ocenia, że liczenie metodą pędzenia było dużym sukcesem, bo daje najbardziej wiarygodne efekty, choć też jest obarczone błędem. Według niego, uzyskane dane o liczbie zwierząt mogą świadczyć o tym, że zwierzyny może być więcej niż dotychczas oceniano, ale - jak zastrzegł - może to być tylko efekt dokładniejszego policzenia dzięki metodzie pędzenia.
Jędrzejewski i dr Jakub Borkowski z Instytutu Badawczego Leśnictwa oceniają, że metoda pędzenia w porównaniu do innych, np. tzw. całorocznej obserwacji zwierząt czy zimowego tropienia zwierzyny po śladach na śniegu, jest o wiele bardziej dokładna.
Według Jędrzejewskiego, można sądzić też, że zwierząt jest więcej, bo sprzyjają temu łagodne zimy w ostatnich latach, generalne ocieplanie się klimatu, na czym korzystają jelenie i dziki, ale też sarny.
Naukowcy zastanawiają się, dlaczego w Puszczy Białowieskiej jest stosunkowo mało saren. Według dr. Borkowskiego, taka liczebność saren jest nawet - jak to określił w rozmowie z PAP - "niepokojąca". Ustalenie przyczyn wymaga - jego zdaniem - szerszych badań.
Naukowcy z IBL prowadzili w lutym w Puszczy Białowieskiej pierwsze w kraju obserwacje nocą saren z użyciem kamery termowizyjnej. Badania wykazały np., że sarny preferują miejsca bytowania w pobliżu pól ze względu na lepszą bazę pokarmową, być może czują się tam także bezpieczniejsze wobec możliwego ataku drapieżników. Borkowski uznał, że używanie do badań w Puszczy Białowieskiej kamery termowizyjnej nie do końca jednak się sprawdza, bo puszcza ma gęsty podszyt, a to wpływa na słabszą widoczność. KOW
PAP - Nauka w Polsce
bsz
Fundacja PAP zezwala na bezpłatny przedruk artykułów z Serwisu Nauka w Polsce pod warunkiem mailowego poinformowania nas raz w miesiącu o fakcie korzystania z serwisu oraz podania źródła artykułu. W portalach i serwisach internetowych prosimy o zamieszczenie podlinkowanego adresu: Źródło: naukawpolsce.pl, a w czasopismach adnotacji: Źródło: Serwis Nauka w Polsce - naukawpolsce.pl. Powyższe zezwolenie nie dotyczy: informacji z kategorii "Świat" oraz wszelkich fotografii i materiałów wideo.