<strong>Potrafił wyszukiwać i wskazywać zjawiska ważne, umiał też pokazać je tak, że niemalże z dnia na dzień, dzięki jego tekstom, czyjaś książka stawała się głośna</strong> - powiedział o prof. Janie Błońskim publicysta "Tygodnika Powszechnego" Tomasz Fiałkowski.
"Błoński był jednym z największych polskich historyków literatury i krytyków XX wieku" - powiedział Fiałkowski. Jego zdaniem, obecnie nie widać następców Błońskiego, krytyków takiego samego formatu.
"Błoński wspaniale umiał analizować literaturę dawną, przykładem jego książka o Sępie Szarzyńskim. Zajmowało go także to, co było najciekawsze w literaturze polskiej XX-wiecznej, najbogatsze w myśl, a zarazem najbardziej odkrywcze formalnie. Stąd jego zainteresowanie i książki o Witkacym, Gombrowiczu, Miłoszu, Mrożku" - mówił Fiałkowski.
Równocześnie - dodał - Błoński śledził literaturę dopiero co powstającą.
"Umiał wyszukiwać i wskazywać zjawiska ważne, potrafił też pokazać je tak, że niemalże z dnia na dzień, dzięki jego tekstom, czyjaś książka stawała się głośna, zaczynano o niej mówić. Dziś już właściwie krytyka przestała pełnić taką rolę. Ja przypominam sobie choćby to, co Błoński napisał o powieści Pawła Huelle +Weiser Dawidek+. To jego tekst w +Tygodniku Powszechnym+ spowodował, że Huelle zajął miejsce w literaturze współczesnej i zaczęto po nim oczekiwać tak dużo".
Według Tomasza Fiałkowskiego, dokonywane przez prof. Błońskiego "analizy, odczytania tekstów były z jednej strony odkrywcze, a z drugiej podane tak, że to się po prostu czytało z przyjemnością". "Podobnie zresztą słuchało się Błońskiego. Miałem szczęście chodzić na jego wykład monograficzny o Mrożku pod koniec lat 70. i to był rodzaj teatru jednego aktora" - wspominał publicysta.
Jan Błoński potrafił pokazać, że zajmowanie się literaturą, czytanie wierszy może być punktem wyjścia do myślenia o świecie, o historii - podkreślił Fiałkowski.
"Tu natychmiast przypomina się jeden z jego najważniejszych tekstów, czyli +Biedni Polacy patrzą na getto+, artykuł z 1987 r. opublikowany w +Tygodniku Powszechnym+. Ten tekst stał się rodzajem punktu zwrotnego, przełomu w myśleniu Polaków o holokauście. Wywołał ogromnie dużo reakcji, także negatywnych, polemiki ciągnęły się przez miesiące. Obecnie okazuje się, że Błoński potrafił przenikliwie ukazać problem naszej pamięci o tym, co Niemcy zrobili na naszych ziemiach, a zarazem ukazać nasz stosunek do tej pamięci, nasze nieopłakanie ofiar" - powiedział Fiałkowski.
Publicysta zwrócił uwagę, że punktem wyjścia do napisania tego tekstu była dla prof. Błońskiego lektura wiersza Czesława Miłosza "Biedny chrześcijanin patrzy na getto". "To przykład tego, jak świetny historyk literatury, świetny krytyk potrafi odkrywczo odczytać poezję, pokazać to, co w wierszu głęboko się kryje" - powiedział Fiałkowski.
Jan Błoński był jednym z najbardziej cenionych krytyków literackich, człowiekiem, który przez ostatnie półwiecze kształtował oblicze polskiej literatury. JP
PAP - Nauka w Polsce
bsz
Fundacja PAP zezwala na bezpłatny przedruk artykułów z Serwisu Nauka w Polsce pod warunkiem mailowego poinformowania nas raz w miesiącu o fakcie korzystania z serwisu oraz podania źródła artykułu. W portalach i serwisach internetowych prosimy o zamieszczenie podlinkowanego adresu: Źródło: naukawpolsce.pl, a w czasopismach adnotacji: Źródło: Serwis Nauka w Polsce - naukawpolsce.pl. Powyższe zezwolenie nie dotyczy: informacji z kategorii "Świat" oraz wszelkich fotografii i materiałów wideo.