Fragment szkieletu tygrysa szablozębnego został przypadkowo
wydobyty z dna morskiego przez trawler prowadzący połowy na Morzu
Północnym - informuje serwis BBC.
Po raz pierwszy odnaleziono kości tego zwierzęcia tak daleko na północy. Wcześniej raz tylko wydobyto z Morza Północnego kość tygrysa szablozębnego, ale należącego do innego gatunku, Homotherium latidens. Kości zwierząt, które liczniej występowały, takich jak mamuty, dosyć często są wydobywane przez rybaków. Znajdowane są też kości mastodontów, jeleni olbrzymich, hipopotamów, koni i niedźwiedzi.
"Tygrysy szablozębne były wyspecjalizowanymi drapieżcami, na końcu łańcucha pokarmowego. Dlatego były bardzo rzadkie" - mówi Mol.
Jak dodaje, w epoce lodowcowej obszar ten pokryty był suchym stepem, poprzecinanym rzekami, podobnie jak dziś równina Serengeti w Afryce. Zwierzę zamieszkiwało prawdopodobnie brzegi rzek na skraju lasów. Wielkość kości sugeruje, że był to ogromny osobnik, najpewniej samiec.
Długie kły tygrysów szalozębnych były podatne na złamania. Dlatego drapieżniki te polowały wbijając je w miękkie krtanie ofiar, unikały zaś miejsc, gdzie mogły być kości. Potem czekały, aż zwierzę umrze z upływu krwi. KRX
PAP - Nauka w Polsce
bsz
Fundacja PAP zezwala na bezpłatny przedruk artykułów z Serwisu Nauka w Polsce pod warunkiem mailowego poinformowania nas raz w miesiącu o fakcie korzystania z serwisu oraz podania źródła artykułu. W portalach i serwisach internetowych prosimy o zamieszczenie podlinkowanego adresu: Źródło: naukawpolsce.pl, a w czasopismach adnotacji: Źródło: Serwis Nauka w Polsce - naukawpolsce.pl. Powyższe zezwolenie nie dotyczy: informacji z kategorii "Świat" oraz wszelkich fotografii i materiałów wideo.