
Galaktyka Andromedy zderzy się z Drogą Mleczną, ale nastąpi to później, niż sądzono bo za 4,5 miliarda lat - wykazały dane zebrane przez satelitę Gaia. O wynikach obserwacji poinformowała Europejska Agencja Kosmiczna (ESA).
Droga Mleczna należy do zgrupowania kilkudziesięciu galaktyk zwanego Grupą Lokalną. Przy czym jest ona jednym z największych obiektów w zgrupowaniu. Razem z galaktykami M31 i M33, znanymi jako Galaktyka Andromedy i Galaktyka Trójkąta stanowią większość masy Grupy Lokalnej. Galaktyki te znajdują się pomiędzy 2,5 milionami, a 3 milionami lat świetlnych od nas. Są na tyle blisko siebie, że mogą ze sobą oddziaływać.
Wiadomo iż M31 i Droga Mleczna zbliżają się od siebie i za jakiś czas się zderzą, ale aby dokładnie przewidzieć to zdarzenie potrzebne są dane o ruchach w Grupie Lokalnej w trzech wymiarach. Najnowszy zestaw danych z misji Gaia, opublikowany w kwietniu 2018, umożliwia takie analizy.
Wcześniejsze badania tego, jak w czasie zmieniały się orbity M31 i M33 były oparte na obserwacjach m.in. z Kosmicznego Teleskopu Hubble’a oraz z naziemnej sieci radioteleskopów VLBI.
Istniały dwie możliwości: Galaktyka Trójkąta znajduje się na bardzo długiej orbicie wokół Galaktyki w Andromedzie, z okresem 6 miliardów lat i już spadała na nią, a drugi wariant – zachodzi dopiero pierwsze zderzenie obiektów. Scenariusze te oznaczają różne trajektorie orbitalne oraz różną historię i przyszłość obu galaktyk.
Zmierzone przez obserwatorium Gaia ruchy gwiazd pokazały nie tylko, w jaki sposób obie galaktyki poruszają się w przestrzeni kosmicznej, ale także jak obracają się dookoła swojej osi. Po raz pierwszy udało się zmierzyć rotację M31 i M33.
Łącząc dane z obserwatorium Gaia i istniejące obserwacje, naukowcy ustalili w jaki sposób galaktyki te poruszają się na niebie oraz obliczyli ich trajektorie na miliardy lat wstecz i w przyszłości. Okazało się, że M33 nie może znajdować się na długiej orbicie wokół M31, zamiast tego mamy do czynienia z pierwszym spadkiem M33 na M31.
W przypadku oczekiwanego zderzenia M31 i Drogi Mlecznej, dane z obserwatorium Gaia potwierdzają, że ono nastąpi, ale będzie wyglądało inaczej niż do tej pory sądzono. Będzie to raczej uderzenie bokiem, a nie czołowe i nastąpi nie za 3,9 miliarda lat, a za 4,5 miliarda lat.
Dodatkowo astronomowie zwracają uwagę, że w M31 i M33 obserwowane są zakręcone strumienie gazu i gwiazd. A skoro obie galaktyki nie zderzyły się jeszcze ze sobą, to struktury te musiały powstać w inny sposób, być może na skutek oddziaływań z innymi galaktykami albo przez procesy zachodzące w ich wnętrzach.
Satelita Gaia został wystrzelony w 2013 roku. Jest misją Europejskiej Agencji Kosmicznej (ESA). Podstawowym zadaniem projektu jest wyznaczenie odległości i wykonanie trójwymiarowej mapy rozmieszczenia miliarda gwiazd w Drodze Mlecznej. Jak dotąd opublikowano dwa zestawy danych – 14 września 2016 r. i 25 kwietnia 2018 r., a kolejne planowane są na najbliższe lata.
Publikacja naukowa: https://iopscience.iop.org/article/10.3847/1538-4357/ab001b (PAP)
cza/ ekr/
Fundacja PAP zezwala na bezpłatny przedruk artykułów z Serwisu Nauka w Polsce pod warunkiem mailowego poinformowania nas raz w miesiącu o fakcie korzystania z serwisu oraz podania źródła artykułu. W portalach i serwisach internetowych prosimy o zamieszczenie podlinkowanego adresu: Źródło: naukawpolsce.pl, a w czasopismach adnotacji: Źródło: Serwis Nauka w Polsce - naukawpolsce.pl. Powyższe zezwolenie nie dotyczy: informacji z kategorii "Świat" oraz wszelkich fotografii i materiałów wideo.