Prof. Wibig - wysoka energia popularyzacji fizyki w Łódzkiem

Profesor Tadeusz Wibig. Fot.  PAP/Grzegorz Michałowski 18.11.2016
Profesor Tadeusz Wibig. Fot. PAP/Grzegorz Michałowski 18.11.2016

Choć jest profesorem, nie szkoda mu czasu, by dojeżdżać do podłódzkich miejscowości i opowiadać dzieciakom o nauce. Fizyk wysokich energii, prof. Tadeusz Wibig z UŁ organizuje też konkurs "Fizyka da się lubić" oraz włącza młodzież w prawdziwe badania.

Prof. Tadeusz Wibig z Uniwersytetu Łódzkiego jest jednym z finalistów XIII edycji konkursu Popularyzator Nauki, organizowanego przez serwis PAP - Nauka w Polsce oraz Ministerstwo Nauki i Szkolnictwa Wyższego. Kandydat ma szanse na nagrodę w kategorii Naukowcy.

Prof. Wibig specjalizuje się w fizyce wysokich energii. Jego badania dotyczą wysokoenergetycznych cząstek, które docierają do Ziemi z kosmosu. Teraz naukowiec coraz więcej swojej energii poświęca na to, by wychować następne pokolenia ludzi zafascynowanych fizyką lub innymi naukami ścisłymi.

Naukowiec od wielu lat prowadzi prawdziwą pracę u podstaw: wyjeżdża na lekcje objazdowe w szkołach z województwa łódzkiego, od dekady organizuje też konkurs "Fizyka da się lubić". Jest też autorem cyklu popularyzujących matematykę opowiadań o Hieronimie. A nauczycielom podsuwa pomysły na zajęcia popularnonaukowe w swoich artykułach publikowanych w czasopiśmie "Fizyka w Szkole".

W ramach projektu „Fizyka w drodze” prof. Wibig dojeżdża do małych szkół wiejskich, ale i dużych liceów z tradycjami w regionie. Aby móc przeprowadzić lekcje doświadczalne, badacz wozi ze sobą wyposażenie niezbędne do eksperymentowania. Uczniowie podczas takich lekcji m.in. poznają istotę metody naukowej, samodzielnie wykonują eksperymenty fizyczne, analizują wyniki i wyciągają wnioski. „Lekcje pod patronatem”, stacjonarna wersja tegoż projektu, prowadzone są także na Wydziale Fizyki i Informatyki Stosowanej Uniwersytetu Łódzkiego.

"Przedmiot, który w szkole nazywany jest fizyką, ma z >>prawdziwą<< fizyką mało wspólnego. W szkole rozwiązuje się zadania, pisze się klasówki, dostaje się dwóje. A fizyka jest czymś pięknym, nauką, która pozwala nam zrozumieć, jak działa świat" - mówi w rozmowie z PAP Tadeusz Wibig. I dodaje: "Fizyka spaja ludzkość w całość. Prawa fizyki obowiązują wszystkich i wszędzie. Są niezmienne. Istniały nawet zanim je odkryto i opisano".

Według niego uczniów można oswajać z fizyką, prezentując postaci sławnych fizyków, którzy bywają naprawdę barwnymi postaciami. "Przy Izaaku Newtonie większość polskich królów to szarzy ludzie" - uśmiecha się prof. Wibig. Naukowiec chce uświadamiać dzieciom, że fizyka to nie jest zbiór informacji w podręcznikach. Nauka ta przecież ciągle się rozwija, tworzą ją prawdziwi ludzie dzięki swoim badaniom.

Sylwetki mniej i bardziej ekscentrycznych fizyków prof. Wibig przedstawia nauczycielom w swoich artykułach w czasopiśmie "Fizyka w Szkole".

Poza tym badacz od 10 lat organizuje ogólnopolski konkurs Oddziału Łódzkiego Polskiego Towarzystwa Fizycznego "Fizyka da się lubić". W części "naukowej" uczniowie w grupach wykonują eksperymenty fizyczne, mierząc w oryginalny sposób rozmaite parametry rzeczywistości fizycznej. A w części "literackiej" piszą eseje na zadane tematy wiążące się z fizyką i szkolną edukacją fizyczną. Dzięki staraniom prof. Wibiga o finansowe wsparcie, wydane zostały dotąd dwa tomy zawierające komplety esejów konkursowych.

"Co roku czytam około 100 prac. Jest duża grupa młodych ludzi, którzy piszą, że chcieliby uczyć się fizyki podczas wycieczek. A skoro dzieci tego chcą, to trzeba im to dać" - mówi prof. Wibig. Zaznacza, że dzięki pomysłom podsuwanym przez młodzież zaczął opracowywać propozycje lekcji dla nauczycieli - fizykę w lesie. "Warto nauczycielowi podpowiedzieć, jak wypatrzeć naukę na spacerze" - opowiada fizyk. I podaje przykład, że można się z uczniami np. zastanawiać, jak drzewo ciągnie wodę z korzeni aż do samej korony. Albo jak wydzielić wszystkie kolory z jesiennych liści.

Prof. Wibig zajmuje się nie tylko upowszechnianiem fizyki, ale i matematyki. W cyklu 17 opowiadań o Hieronimie naukowiec z UŁ prezentuje różne koncepcje z zakresu matematyki i historii nauki. Bohater opowiadań - Hieronim - czasem ma na nazwisko Holmes i jest XIX-wiecznym detektywem rozwikłującym zagadkę morderstwa Lorda G., czasem jest jaskiniowcem (ale zamiast w pieczarze wolałby mieszkać w Hotelu Hilberta), a czasem - właścicielem kopalni liczb pierwszych.

W ramach "Sympozjów naukowych im Rolanda Maze’a” Tadeusz Wibig włączał uczniów łódzkich liceów w naukę akademicką. "Wśród uczniów zdarzają się wspaniałe jednostki, których potencjał łatwo w systemie przeoczyć. Właśnie dla nich robiliśmy ten projekt naukowy - wyłapywaliśmy najambitniejszych i znaleźliśmy kilku wspaniałych" - opowiada Wibig. Jak zaznacza, w ramach projektu licealiści mieli szansę zbudować własną aparaturę do zbierania danych i przeprowadzić eksperyment. Profesor dodaje, że wspólnie z uczniami napisał na podstawie tych wyników artykuł naukowy i opublikował go w zagranicznym czasopiśmie. Uczniowie mieli też okazję wziąć udział w konferencji międzynarodowej i zaprezentować tam poster ze swoimi badaniami.

Prof. Wibig pomaga też w organizacji corocznych jednodniowych warsztatów dla uczniów m.in. łódzkich szkół średnich „CERN-Masterclasses”.

PAP - Nauka w Polsce

Autor: Ludwika Tomala

lt/ agt/

Fundacja PAP zezwala na bezpłatny przedruk artykułów z Serwisu Nauka w Polsce pod warunkiem mailowego poinformowania nas raz w miesiącu o fakcie korzystania z serwisu oraz podania źródła artykułu. W portalach i serwisach internetowych prosimy o zamieszczenie podlinkowanego adresu: Źródło: naukawpolsce.pl, a w czasopismach adnotacji: Źródło: Serwis Nauka w Polsce - naukawpolsce.pl. Powyższe zezwolenie nie dotyczy: informacji z kategorii "Świat" oraz wszelkich fotografii i materiałów wideo.

Czytaj także

  • Fot. materiały prasowe

    Magdalena Kołodziejska drugą zastępczynią dyrektora NCBR

  • Fot. materiały prasowe

    Trzech badaczy laureatami Nagrody im. Witolda Lipskiego

Przed dodaniem komentarza prosimy o zapoznanie z Regulaminem forum serwisu Nauka w Polsce.

newsletter

Zapraszamy do zapisania się do naszego newslettera