<p>Wielkie pożary buszu w południowo-wschodnich stanach Australii zagroziły w środę osiedlom - władze zadecydowały o ewakuowaniu mieszkańców zagrożonych terenów w Nowej Południowej Walii. Podobnie groźna sytuacja panuje w stanie Wiktorii.</p>
We wtorek ogień pochłonął już co najmniej osiem domów w stanie Wiktorii. Akcję gaszenia pożarów utrudniają wysokie temperatury, przekraczające 40 stopni Celsjusza. Rząd australijski zwrócił się o pomoc w walce z ogniem do USA, Kanady i Nowej Zelandii.
Pożary, spowodowane przede wszystkim przez wyładowania atmosferyczne, od końca listopada strawiły w stanie Wiktorii co najmniej 1,1 mln hektarów buszu i pastwisk. We wtorek pozbawiły prądu ponad 200 tysięcy ludzi. Bez energii elektrycznej pozostawali m.in. mieszkańcy stolicy stanu Melbourne.
Rano w środę rzecznik departamentu ds. środowiska Australii Pat Groenhout ostrzegł, że w najbliższych dniach sytuacja może się dodatkowo pogorszyć - w stanie notowano nowe ogniska pożaru, wywołane w nocy przez pioruny.
Walkę z rozprzestrzeniającymi się błyskawicznie pożarami przede wszystkim utrudnia trwająca obecnie w Australii najgorsza od ponad stu lat susza. HB
PAP - Nauka w Polsce
tot
Fundacja PAP zezwala na bezpłatny przedruk artykułów z Serwisu Nauka w Polsce pod warunkiem mailowego poinformowania nas raz w miesiącu o fakcie korzystania z serwisu oraz podania źródła artykułu. W portalach i serwisach internetowych prosimy o zamieszczenie podlinkowanego adresu: Źródło: naukawpolsce.pl, a w czasopismach adnotacji: Źródło: Serwis Nauka w Polsce - naukawpolsce.pl. Powyższe zezwolenie nie dotyczy: informacji z kategorii "Świat" oraz wszelkich fotografii i materiałów wideo.