<strong>Reumatoidalne zapalenie stawów, poważne, przewlekłe schorzenie, które może prowadzić do kalectwa, dotyka, wbrew stereotypom, głównie ludzi młodych</strong> - podkreślali pacjenci i specjaliści na konferencji prasowej w Warszawie.
Badania te potwierdziły niską świadomość społeczną na temat zagrożeń związanych z RZS. Ogółem, o RZS słyszało 58 proc. Polaków, a niemal 40 proc. w ogóle nie kojarzy tej choroby. "W polskim społeczeństwie występuje wiele stereotypów na temat RZS, które mogą opóźniać zgłaszanie się pacjentów do lekarza i wczesne rozpoznawanie choroby, co jest kluczem do skutecznego leczenia" - podkreślił prof. Witold Tłustochowicz, prezes Polskiego Towarzystwa Reumatologicznego.
Jeden z najgroźniejszych stereotypów na temat RZS dotyczy wieku, w którym się ono pojawia - uznała prezes Stowarzyszenia Reumatyków i ich Sympatyków, Jolanta Grygielska, która zaczęła chorować na RZS w wieku 30 lat. "Wówczas sama uważałam, że w tym wieku to niemożliwe" - podkreśliła.
W badaniu tylko 14 proc. osób poprawnie wskazało, że schorzenie najczęściej pojawia się u osób między 30 a 50 rokiem życia. Według prof. Tłustochowicza, jest to związane z tym, że RZS jest często mylona ze zwyrodnieniem stawów, które dotyka 70 proc. osób po 70- tce. Reumatolog podkreślił jednak, że nie ma granicy wiekowej odnośnie wystąpienia RZS. Mogą na nie chorować zarówno dzieci w wieku 2-3 lat, jak i osoby po 60. roku życia.
Aż 60 proc. badanych błędnie uznało, że RZS w równym stopniu dotyczy kobiet, co mężczyzn. Tymczasem kobiety cierpią na nią 3-4 razy częściej. Na świecie na RZS cierpi ok. 1 mln osób. W Polsce - 1 proc. ogólnej populacji, czyli 400 tys. osób; dwie trzecie chorych to kobiety.
W społeczeństwie polskim istnieje też wiele fałszywych stereotypów odnośnie przyczyn RZS. Aż 44 proc. Polaków uważa, że ma ona związek z przebywaniem w wilgotnych i zimnych pomieszczeniach, a 33 proc. - że jest efektem pracy w ciężkich warunkach.
Jak podkreślił prof. Tłustochowicz, RZS jest chorobą autoagresywną, związaną z zaburzeniami w pracy układu odporności, który zaczyna atakować i niszczyć stawy. "Podejrzewa się, że chorobę wyzwala jakiś czynnik zakaźny, który inicjuje procesy autoimmunologiczne. Prawdopodobnie jest to infekcja dotykająca wielu osób, ale RZS rozwija się tylko u 1 proc. populacji. Muszą więc istnieć pewne czynniki genetyczne, które zwiększają predyspozycje do tego schorzenia" - powiedział prof. Tłustochowicz. Na razie wiadomo, że chodzi o bardzo wiele genów.
Wśród innych ważnych czynników ryzyka tej poważnej choroby specjalista wymienił m.in.: ciążę (choroba wielokrotnie zaczyna się po ciąży) i palenie papierosów (córka kobiety z RZS prawie na pewno zachoruje na to schorzenie jeśli pali).
RZS jest chorobą przewlekłą; gdy raz się zacznie to trwa do końca życia; przebiega z remisjami i nawrotami, podkreślił prof. Tłustochowicz. Według niego, pierwszym objawem RZS jest ból małych stawów rąk i stóp (duże stawy zostają zajęte później), który najczęściej doskwiera w nocy, tak że chorzy mają problemy ze snem. Innym typowym objawem jest poranna sztywność stawów i ich obrzęk.
Jak przyznała pacjentka Justyna Kozłowska z Ogólnopolskiego Stowarzyszenia Młodych z Zapalnymi Chorobami Tkanki Łącznej "3majmy się razem", u której RZS zaczęło się w 15. roku życia, chory czuje się tak jakby miał "drewniane" ręce. Nie może wykonać nawet najprostszych czynności, jak uniesienie kubka, wstanie z łóżka, zawiązanie sznurowadeł. Taka sztywność trwa do kilku godzin. Na poranne rozruszanie stawów pani Justyna poświęca dziennie 2 godziny, ćwicząc w łóżku ręce, kolana i stopy.
RZS leczone za późno lub nieprawidłowo prowadzi stopniowo do uszkodzenia stawów i inwalidztwa. Chorzy w młodym wieku zostają wyłączeni z życia rodzinnego i zawodowego. Szacuje się, że w Polsce w ciągu dwóch pierwszych lat co trzeci pacjent w RZS traci zdolność do pracy. Schorzenie skraca też średnią długość życia o 3- 7 lat.
"Jednak, jeśli leczenie RZS rozpoczniemy wcześnie, w pierwszych trzech miesiącach choroby, to możemy zahamować proces niszczenia stawów. Chorzy leczeni wcześnie, przy pomocy odpowiednich leków, czują się dobrze, są w pełni zdrowia i aktywności zawodowej i społecznej" - podkreślił prof. Tłustochowicz. Warunkiem tego jest wczesna i trafna diagnostyka. Dlatego nie powinniśmy zwlekać z pójściem do lekarza reumatologa, gdy przez 1-2 tygodnie będziemy mieć bóle stawów (czy choćby 1 stawu) w nocy, sztywność poranną i obrzęk - podkreślił badacz.
PAP - Nauka w Plsce
bsz
Fundacja PAP zezwala na bezpłatny przedruk artykułów z Serwisu Nauka w Polsce pod warunkiem mailowego poinformowania nas raz w miesiącu o fakcie korzystania z serwisu oraz podania źródła artykułu. W portalach i serwisach internetowych prosimy o zamieszczenie podlinkowanego adresu: Źródło: naukawpolsce.pl, a w czasopismach adnotacji: Źródło: Serwis Nauka w Polsce - naukawpolsce.pl. Powyższe zezwolenie nie dotyczy: informacji z kategorii "Świat" oraz wszelkich fotografii i materiałów wideo.