<p>Wielu Austriaków, po doniesieniach mediów o kilku przypadkach ukąszeń, najbardziej obawia się tego lata jadowitych pająków. Ukąszenia kolczaka zbrojnego mogą powodować bóle głowy i wymioty. Ale eksperci nawołują do spokoju.</p>
Doniesienia lokalnych mediów o pojawieniu się kolczaków spowodowały, że na wiedeńską specjalną linię o zatruciach dzwonią stale ludzie. Władze uspokajają. "Ukąszenia kolczaka zbrojnego bolą, ale nie są śmiertelne - zapewniła w oświadczeniu minister zdrowia Maria Rauch-Kallat. W przypadku ukąszenia prosimy nie panikować i w razie nasilenia objawów skontaktować się z lekarzem".
W środę do szpitala w Linzu zgłosiło się 190 osób, które bały się, że pogryzły je pająki. Jedynie u ośmiu z nich stwierdzono objawy typowe dla jadu kolczaka - podała austriacka telewizja ORF.
Kolczak zbrojny (Cheiracanthium Punctorium) jest jednym z tysiąca podobnych gatunków występujących w Austrii, sąsiednich Niemczech, Włoszech i Szwajcarii - mówi Christian Komposch z instytutu ekologii w Grazu. Według niego kolczaki pojawiają się co roku. O tegoroczne zamieszanie i panikę wywołaną rozdmuchiwaniem wiadomości Komposch obwinia media. Radzi, żeby miejsca ukąszeń przemywać gorącą wodą i nie panikować.
Kolczak, który wystraszył Austriaków może jednak odważniejszym przynieść trochę pieniędzy - pisze austriacki dziennik "Kurier". Za pojedynczy okaz tego pająka kolekcjonerzy płacą ponad 200 euro. KLM
PAP - Nauka w Polsce
reo
Fundacja PAP zezwala na bezpłatny przedruk artykułów z Serwisu Nauka w Polsce pod warunkiem mailowego poinformowania nas raz w miesiącu o fakcie korzystania z serwisu oraz podania źródła artykułu. W portalach i serwisach internetowych prosimy o zamieszczenie podlinkowanego adresu: Źródło: naukawpolsce.pl, a w czasopismach adnotacji: Źródło: Serwis Nauka w Polsce - naukawpolsce.pl. Powyższe zezwolenie nie dotyczy: informacji z kategorii "Świat" oraz wszelkich fotografii i materiałów wideo.