Historia i kultura

Wydarzenia radomskie z 1976 roku w oczach byłych działaczy KOR

<p>Poparcie inteligencji dla protestujących robotników i współpraca tych dwóch grup społecznych obudziły społeczną solidarność wśród Polaków, a to pomogło obalić komunizm &#8211; uważają byli działacze Komitetu Obrony Robotników (KOR), którzy pomagali ofiarom represji po czerwcu 1976 roku. W niedzielę 25 czerwca przypadała 30. rocznica robotniczego protestu w Radomiu, Ursusie i Płocku. </p>

Byli członkowie KOR - Mirosław Chojecki, Jan Lityński i Henryk Wujec - podkreślają, że rok 1976 był w powojennej historii Polski pierwszym wydarzeniem, w którym  inteligencja poparła prześladowanych robotników. Doprowadziło to do społecznej i ludzkiej solidarności oraz zorganizowania jawnej działalności opozycyjnej.

Według Chojeckiego, wydarzenia w Radomiu, Ursusie i Płocku spowodowały przebudzenie polskiej inteligencji. Uważa on to za najważniejszy skutek fali represji, jakie władza zastosowała w zbuntowanym Radomiu.

"Gdyby nie prześladowania, pewnie niewiele by się zdarzyło. Władza komunistyczna wycofując podwyżki uznała, że protestowali nie robotnicy, lecz margines społeczny, warchoły i kryminaliści. Dlatego tych ludzi tak potraktowano, uzasadniając całą ówczesną propagandą. Starano się wykazać, że to nie klasa robotnicza, która jest zdrowa" – mówi Chojecki.

Według Jana Lityńskiego, wydarzenia radomskie były jednym z ważnych czynników, które przyczyniły się do obalenia komunizmu, ponieważ – jak podkreśla – gdyby nie strajk w Radomiu i KOR,  prawdopodobnie "Solidarność" by nie powstała.

"Ten protest był całkowicie niedojrzały,  spontaniczny i bez jakiejkolwiek organizacji. Ale to, co się później stało - bardzo brutalne potraktowanie protestujących i pierwszy w historii Polski odruch solidarności społecznej - to było bardzo ważne wydarzenie. Działalność KOR–u wspólnie z robotnikami to był przedsmak +Solidarności+, wydarzenie o ogromnej wadze" – uważa Lityński.

Henryk Wujec ocenia, że najważniejszym efektem wydarzeń radomskich, jest to, że protest nie został stłamszony i nastąpiła reakcja warstwy inteligenckiej. Aparat komunistyczny dzielił społeczeństwo na studentów, inteligentów i robotników i "szczuł jednych przeciwko drugim". W 1976 roku młoda inteligencja wystąpiła z inicjatywą pomocy prześladowanym.

"Akcja pomocy to był przełom w dziejach PRL. Kiedy strajkowali studenci w 1968 roku, byli samotni, pozostała część społeczeństwa nie wsparła ich. Kiedy robotnicy w 1970 roku  strajkowali na Wybrzeżu, też byli samotni. Inteligencja była wtedy zastraszona. Tu po raz pierwszy nastąpiła reakcja solidarnościowa" – przypomina Wujec.  Jak podkreśla, od 1976 roku inteligencja i robotnicy postanowili bronić się razem, a władza wreszcie zaczęła przegrywać.

25 czerwca 1976 r. robotnicy zaprotestowali przeciw wprowadzanym przez władze drastycznym podwyżkom cen żywności, których projekt premier Piotr Jaroszewicz przedstawił dzień wcześniej w telewizji. Do strajku przystąpiło 70–80 tys. Polaków z terenu 24 województw. Doszło do pochodów i demonstracji zakończonych starciami z milicją. Najbardziej dramatyczne walki uliczne miały miejsce w Radomiu, gdzie protestowało od kilkunastu do 20 tysięcy ludzi. Demonstranci podpalili siedzibę KW PZPR. 

Milicja zatrzymała w Radomiu 651 osób. Zatrzymywani przechodzili przez "ścieżki zdrowia", podczas których milicjanci bili ich pałkami szturmowymi. Wiele osób straciło pracę. Po zajściach prześladowanych było ok. 300 osób. Ok. 170 z nich zostało skazanych przez kolegia do spraw wykroczeń. Pozostali mieli wyroki sądowe.

23 września 1976 r. grupa opozycjonistów wystosowała "Apel do społeczeństwa i władz PRL", w którym ogłoszono powstanie Komitetu Obrony Robotników - ofiar represji w związku z wydarzeniami 25 czerwca 1976. W "Apelu" domagano się przyjęcia do pracy wszystkich zwolnionych, amnestii dla skazanych i więzionych za udział w strajkach, ujawnienia rozmiarów zastosowanych represji i ukarania osób winnych łamania prawa.

Dokument podpisało 14 członków-założycieli KOR: Jerzy Andrzejewski, Stanisław Barańczak, Ludwik Cohn, Jacek Kuroń, Edward Lipiński, Jan Józef Lipski, Antoni Macierewicz, Piotr Naimski, Antoni Pajdak, Józef Rybicki, Aniela Steinsbergowa, Adam Szczypiorski, ks. Jan Zieja i Wojciech Ziembiński. W składzie KOR znaleźli się ludzie o różnych światopoglądach (od chadeków, poprzez prawicę, do lewicy i socjalistów).

KOR–owcy nieśli represjonowanym pomoc prawną i materialną. Na rozprawach sądowych bronił ich m.in. były premier, mecenas Jan Olszewski. Członkowie KOR organizowali prześladowanym radomianom węgiel i ziemniaki na zimę, wspierali finansowo. W Ursusie działało przedszkole dla dzieci, których ojcowie byli w więzieniach.

Lityński podkreśla, że KOR pomógł także mieszkańcom Radomia odzyskać godność po obrzydliwej kampanii władz, potępiającej "radomskich warchołów". Po strajku komuniści organizowali wiece, na których wymieniali Radom jako symbol zła.   ILO

PAP - Nauka w Poilsce
reo

Fundacja PAP zezwala na bezpłatny przedruk artykułów z Serwisu Nauka w Polsce pod warunkiem mailowego poinformowania nas raz w miesiącu o fakcie korzystania z serwisu oraz podania źródła artykułu. W portalach i serwisach internetowych prosimy o zamieszczenie podlinkowanego adresu: Źródło: naukawpolsce.pl, a w czasopismach adnotacji: Źródło: Serwis Nauka w Polsce - naukawpolsce.pl. Powyższe zezwolenie nie dotyczy: informacji z kategorii "Świat" oraz wszelkich fotografii i materiałów wideo.

Czytaj także

  • Fot. Wikipedia/ domena publiczna

    Ekspert: Koronację Bolesława Chrobrego można porównać do wejścia Polski do UE

  • Rekonstrukcja "skandynawskiego pasa". Z wyjątkiem szklanego paciorka (3), wszystkie artefakty wykonane są z żelaza (fotografia: R. Fortuna; zdjęcie rentgenowskie: A. Jouttijärvi; rysunek: A. Kuzioła)"

    Badania najstarszego cmentarzyska Bornholmu wskazują na kluczową rolę wyspy w epoce żelaza

Przed dodaniem komentarza prosimy o zapoznanie z Regulaminem forum serwisu Nauka w Polsce.

newsletter

Zapraszamy do zapisania się do naszego newslettera