Neurobiologia depresji powoli odsłania swoje tajemnice

derpesja.120.jpg
derpesja.120.jpg

Depresja jest powszechniejsza niż jakakolwiek inna choroba psychiczna - według Światowej Organizacji Zdrowia (WHO), cierpi na nią ok. 120 mln ludzi. Uniemożliwia odczuwanie przyjemności, odbiera sens życiu. Około 15-25 procent chorych popełnia samobójstwo. <strong>Badaniem neurobiologii depresji zajmuje się polski zespół naukowców pod kierunkiem dr Beaty Legutko z </strong><a href="http://www.if-pan.krakow.pl/ifpan/dept/index_en.html"><strong>Instytutu Farmakologii PAN</strong></a><strong> w Krakowie.</strong>

MIĘDZY STATYSTYKĄ, A TRAGEDIĄ

Liczba osób chorych na depresję systematycznie rośnie. Wzrastają też koszty leczenia. Spadek aktywności zawodowej chorych oraz wydatki związane z terapią w Unii Europejskiej pochłaniają rocznie ok. 105 mld euro; w samej Polsce - ok. 17 mld zł.

Depresja to dramat osób nią dotkniętych i ich bliskich, tragedia rodzin samobójców, ogromne koszty społeczne.

"Biologiczne uwarunkowania tej choroby wiążą się z zaburzeniami funkcji mózgu, a więc z zaburzeniami funkcji pojedynczych neuronów i wzajemnych interakcji pomiędzy sieciami neuronalnymi. Neurobiologia może zatem przyczynić się do wyjaśnienia podłoża tego schorzenia i wskazać nowe możliwości leczenia" – wyjaśnia neurobiolog dr Beata Legutko.

W SIDŁACH CHOROBY DUSZA I CIAŁO

Zdefiniować depresję jest niezmiernie trudno, u każdego bowiem przebiegać może ona inaczej. Zwykle opisywana jest jako utrata zainteresowania czymkolwiek wraz z niemożnością doznawania jakiejkolwiek przyjemności (anhedonia).

Objawia się ona obniżeniem nastroju, sprawności intelektualnej oraz różnymi dolegliwościami somatycznymi. Większość chorych ma poczucie beznadziei, bezwartościowości własnej osoby i swego życia, bezradności, smutku, lęku, winy, rozpaczy. Często obserwuje się brak apetytu lub nadmierne objadanie się, spowolnienie lub zwiększenie aktywności ruchowej, zanik libido, apatię, nawracające zmęczenie, poty, bóle o różnej lokalizacji, problemy trawienne.

Słowem - nie tylko dusza, ale i ciało jest chore.

"Od wielu lat naukowcy na całym świecie próbują poznać mechanizm tej choroby. Niestety, nie jest to łatwe. Wydaje się, że może ona mieć co najmniej kilka przyczyn, w tym genetycznych, ale i środowiskowych: stres, urazy emocjonalne, zaburzenia hormonalne, zakażenia wirusowe. To one uruchamiają mechanizmy, na poziomie biochemicznym, komórkowym i tkankowym, prowadzące do powstania klinicznego obrazu choroby" – tłumaczy ekspert.

Liczne badania pozwoliły odkryć, że u chorych na depresję dochodzi do zaburzeń głównych mózgowych szlaków przekazywania informacji, szczególnie tych, w których neuroprzekaźnikami są noradrenalina, serotonina, dopamina oraz kwas glutaminowy.

Już przed laty wiedza ta pozwoliła zastosować wiele  leków. Niestety, nie pomagają one 30-40 proc. chorym. Dla tych "pechowców" opracować trzeba jakiś nowy lek, którego mechanizm działania stanowiłby alternatywę dla dotychczas stosowanych. Aby to osiągnąć, konieczne jest nowe podejście do problemu oraz wielokierunkowe badania - prowadzone z jednej strony na hodowlach neuronów z różnych struktur mózgowych, z drugiej - w zwierzęcych modelach depresji, na specjalnie wygenerowanych liniach genetycznie zmodyfikowanych myszy.

"Takimi właśnie badaniami zajmujemy się wraz z naszymi niemieckimi partnerami, zespołem prof. Klausa Unsickera z Uniwersytetu w Heidelbergu i zespołem prof. Kerstin Krieglstein z Uniwersytetu w Getyndze" – mówi dr Legutko, polska koordynator międzynarodowego projektu badawczego pt. "Badania korelacji molekularnych i komórkowych w mechanizmie depresji, ze szczególnym uwzględnieniem roli czynników troficznych FGF i TGF-a w hipokampie i ciele migdałowatym".

NADZIEJA W CZYNNIKACH WZROSTU

Międzynarodowe badania mają zweryfikować sformułowaną niedawno hipotezę, zgodnie z którą patologie ośrodkowego układu nerwowego (w tym depresja) mogą być wynikiem niedoboru tzw. czynników wzrostowych (neurotroficznych), stymulujących wzrost tkanki nerwowej w zdrowym organizmie, a także odpowiedzialnych za jej "kondycję" oraz plastyczność synaptyczną (m.in. zdolność wytwarzania nowych połączeń między neuronami).

Słuszność tej teorii potwierdzają wyniki badań. Wskazują one m.in. na redukcję objętości niektórych struktur mózgu, pojawiającą się u zwierząt w modelach doświadczalnych (podobnie, jak to ma miejsce u pacjentów z depresją). Obraz taki może odpowiadać niedoborowi czynników troficznych.

Dotychczas obszernie udokumentowano rolę czynnika BDNF w patogenezie depresji i w terapeutycznym działaniu leków przeciwdepresyjnych. Na przykład, w badaniach klinicznych stwierdzono obniżony poziom BDNF w surowicy krwi u pacjentów ze zdiagnozowaną depresją, a w badaniach post mortem (na mózgach ludzkich) wykazano podwyższony poziom białka BDNF w hipokampie pacjentów poddanych terapii lekami przeciwdepresyjnymi.

"Celem naszych badań było scharakteryzowanie roli w patomechanizmie depresji dwóch innych czynników wzrostowych - FGF-2 i TGF-b. Ze względu na swoją szeroką aktywność one również mogą mieć znaczenie w procesach neuropsychopatologicznych. Szczególną uwagę zwróciliśmy na ich działanie w hipokampie i jądrach migdałowatych, a więc strukturach mózgu, które odgrywają istotną rolę w patogenezie depresji" – tłumaczy ekspert.

W zwierzęcym modelu depresji, naśladującym wiele zmian obserwowanych u chorych ludzi (wywołanym usunięciem opuszek węchowych u myszy), monitorowano zmiany morfologii neuronów, procesy obumierania komórek nerwowych i procesy warunkujące ich przeżywanie. Badano też (w tym modelu) zdolność leków przeciwdepresyjnych i podawanych domózgowo czynników troficznych do odwracania zmian neurodegeneracyjnych w mózgu.

W kilku testach analizowano zachowanie zwierząt, zarówno tych, u których eksperymentalnie "wywołano" depresję, jak i tych, u których zastosowano wspomniane wcześniej czynniki troficzne w celu zahamowania jej objawów.

DŁUGA DROGA DO APTEK

"Uzyskane wyniki są bardzo interesujące. Wraz z niemieckimi kolegami dowiedliśmy, że badane przez nas czynniki troficzne FGF i TGF-b mogą odgrywać znaczącą rolę w patomechanizmie depresji, jak również w mechanizmie działania leków przeciwdepresyjnych" – nie kryje zadowolenia dr Legutko.

Po pierwsze udało się wykazać, iż eksperymentalna "depresja”, w tym niekorzystne zmiany behawioralne, były znacząco zmniejszone przez białko FGF-2, podawane domózgowo.

Po drugie, w zastosowanym modelu stwierdzono wyraźne procesy obumierania neuronów w mózgach myszy, które w znacznym stopniu można było wyhamować, podając czynnik FGF-2.

Czynnik FGF-2 wydaje się także odgrywać ważną rolę w mechanizmie działania leków przeciwdepresyjnych, na co wskazuje brak działania tych leków w eksperymentalnej "depresji" u myszy z wyłączonym genem FGF-2.

Polsko-niemiecki zespół dowiódł również w badaniach na komórkach hipokampa i jądra migdałowatego, że wiele powszechnie stosowanych leków przeciwdepresyjnych wpływa na regulację syntezy, transportu i uwalniania czynnika TGF-b. Jednoznaczne określenie znaczenia tego czynnika w badanych procesach wymaga jednak dalszych badań.

"Jakkolwiek trudno jeszcze mówić o pewności, to mamy wielką nadzieję, że nasze badania przyczynią się do opracowania nowej generacji leków przeciwdepresyjnych, które - podnosząc poziom czynników troficznych w mózgu - zwalczą chorobę. Niestety, od badań eksperymentalnych do aptecznych półek droga jeszcze daleka" - mówi neurobiolog.

"Czynniki troficzne nie przenikają przez tzw. barierę krew-mózg, a trudno sobie wyobrazić podawanie pacjentom leków domózgowo, tak jak zwierzętom doświadczalnym. Jedyną możliwą drogą wydaje się być znalezienie sposobu na +zmuszenie+ mózgu osób chorych do produkcji wystarczającej ilości własnych białek FGF i TGF-â. Jak to zrobić? To będzie wymagalło jeszcze wielu lat badań" – nie kryje dr Legutko.

PAP - Nauka w Polsce, Michał Henzler

krx/ reo

Fundacja PAP zezwala na bezpłatny przedruk artykułów z Serwisu Nauka w Polsce pod warunkiem mailowego poinformowania nas raz w miesiącu o fakcie korzystania z serwisu oraz podania źródła artykułu. W portalach i serwisach internetowych prosimy o zamieszczenie podlinkowanego adresu: Źródło: naukawpolsce.pl, a w czasopismach adnotacji: Źródło: Serwis Nauka w Polsce - naukawpolsce.pl. Powyższe zezwolenie nie dotyczy: informacji z kategorii "Świat" oraz wszelkich fotografii i materiałów wideo.

Czytaj także

  • Fot. Adobe Stock

    Gdańsk/ Europejski patent na innowacyjne biomateriały implantacyjne

  • Fot. Adobe Stock

    Eksperci: rocznie z powodu chorób wątroby umiera w Polsce 15 tys. osób

Przed dodaniem komentarza prosimy o zapoznanie z Regulaminem forum serwisu Nauka w Polsce.

newsletter

Zapraszamy do zapisania się do naszego newslettera