Historia i kultura

Po polskiemu też można, tylko po co?

telefon.jpeg
telefon.jpeg

&#8222;Gorbachev nie włanczał się w wewnętrzne sprawy Polski; uważał, że Polacy sami umią je rozwiązać&#8221; &#8211; to tylko mała próbka tego, co można zrobić z naszym językiem. Autor tego zdania na pewno nie korzystał z pomocy <a href="http://www.poradniajezykowa.uw.edu.pl/">Telefonicznej i Internetowej Poradni Językowej UW.</a> A można tam rozwiać każdą wątpliwość.

„Każdego dnia udzielamy ok. 40 wskazówek, dotyczących poprawnej i starannej polszczyzny. Odpowiadamy na pytania dotyczące ortografii, interpunkcji, stosowania wyrazów oraz ich odmiany. Zainteresowanie naszą pomocą wciąż wzrasta” – mówi Dorota Kopczyńska Telefonicznej i Internetowej Poradni Językowej Uniwersytetu Warszawskiego, działającej przy  Wydziale Polonistyki UW.

NAUCZYCIELE MYŚLĄ

Do poradni napisać bądź zatelefonować może każdy, kto ma jakiekolwiek językowe wątpliwości. Na odpowiedź nie czeka się długo, zazwyczaj dyżurujący polonista udziela jej natychmiast. Rozpracowanie problemów trudniejszych trwa jednak niekiedy nawet kilka dni i angażuje cały zespół ekspertów. Nic dziwnego, polski należy do języków najbogatszych zarówno pod względem liczby słów, jak mnogości ich odmian.

„Zwracają się do nas z pytaniami najróżniejsi ludzie. Większość z nich to osoby parające się słowem zawodowo, jak dziennikarze lub twórcy reklam. Inną dużą grupą są miłośnicy naszej mowy, czyli ci,  którzy nie chcą jej kaleczyć na co dzień. Zadziwiające jest to, że wątpliwości językowych prawie w ogóle nie mają nauczyciele. Myślą, że językiem posługują się perfekcyjnie. My też uważamy, że oni tak myślą...” – zaznacza polonistka.

OSIEM POLSKICH PORADNI JĘZYKOWYCH

Bezpłatne poradnie językowe działają przy sześciu polskich uniwersytetach: Warszawskim, Śląskim, Jagiellońskim, Wrocławskim, Gdańskim i Szczecińskim. Porad udziela także zespół polonistów Wydawnictwa Naukowego PWN.  W zupełnie wyjątkowych sytuacjach z wątpliwościami zwrócić się też można do Rady Języka Polskiego.

Mają co robić. Przykłady błędnej polszczyzny można by mnożyć. Wystarczy posłuchać rozmów prowadzonych w środkach komunikacji publicznej, w sklepach, a nawet samych siebie. Wówczas się okazuje, że praktycznie wszyscy, mniej lub bardziej, kaleczymy nasz język.

KŁOPOTY Z GRAŻDANKĄ

Ostatnio mnożą się błędy dawniej rzadko spotykane -   Polacy zaczęli zapisywać słowa obcego pochodzenia zgodnie ze standardami nie polskimi, a angielskimi. Tłumacząc z grażdanki (błędnie zwanej cyrylicą) piszą na przykład: „Leonid Manevitch z Moskwy”  zamiast „Leonid Manewicz". Tego typu błędów jest coraz więcej. Nie mamy już Chruszczowa, Gorbaczowa, Puszkina ani Czajkowskiego, ale Khrushcheva, Gorbacheva, Pushkina, Tchaikovskyego.

„Rosyjski i polski należą do tej samej rodziny, więc rosyjskim głoskom i literom odpowiadają polskie. Zapis na modłę angielską, zbliżony do zapisu fonetycznego, jest niepotrzebną komplikacją. O Manewiczu moglibyśmy napisać „Manevitch” tylko wtedy, gdyby był to Amerykanin rosyjskiego pochodzenia. Jeśli piszemy, że pochodzi z Moskwy, polski zapis wydaje się obowiązkowy" – wyjaśnia Kopczyńska.

ZAKAMUFLOWANE WYLGARYZMY

Ciekawym przykładem błędu językowego, prawdopodobnie zamierzonego, jest uliczna reklama (nazwę oraz producenta przemilczmy) ciasta naleśnikowego instant. Rozwieszany na ulicach plakat przedstawia matkę radzącą córce, by „zrobiła swojemu chłopakowi naleśnika”.

„Po pierwsze - forma jest nieprawidłowa. Powinno być: naleśnik, ew. naleśniki. Po drugie - dla językoznawcy i współczesnej młodzieży, wypowiedź ta nasuwać może skojarzenia seksualne. Być może o to chodziło. +Reklamiarze+ dość często kaleczą język, by przypodobać się w jakiś sposób odbiorcom” – wyjaśnia ekspert.

Jak dodaje, podobne uproszczenia i zakamuflowane żarciki na niskim poziomie znaleźć też można w języku telewizyjnym, który ma być łatwy, przyjemny, najlepiej sprośny. Takiego języka podświadomie uczymy się i my.

SUBSKRYPCJA BŁĘDÓW

Błędów i wątpliwości językowych „wystarczy” dla każdego. Poloniści zachęcają do korzystania z poradni, a wcześniej - do odwiedzin w poradnianych bazach danych. Zapisano w nich zarówno pytania wcześniejszych klientów poradni, jak poprawne odpowiedzi z komentarzem polonisty.

Największą bazę, z prawie trzema tysiącami pytań, udostępnia PWN. Na tutejszych stronach internetowych zamówić można nawet codzienną dawkę polonistycznych ciekawostek i błędów. Przysyłane są na skrzynkę mejlową (właśnie: „mejl” – taką pisownię stosuje Poradnia Językowa UW).

PAP - Nauka w Polsce, Michał Henzler

reo

Fundacja PAP zezwala na bezpłatny przedruk artykułów z Serwisu Nauka w Polsce pod warunkiem mailowego poinformowania nas raz w miesiącu o fakcie korzystania z serwisu oraz podania źródła artykułu. W portalach i serwisach internetowych prosimy o zamieszczenie podlinkowanego adresu: Źródło: naukawpolsce.pl, a w czasopismach adnotacji: Źródło: Serwis Nauka w Polsce - naukawpolsce.pl. Powyższe zezwolenie nie dotyczy: informacji z kategorii "Świat" oraz wszelkich fotografii i materiałów wideo.

Czytaj także

  • Fot. Wikipedia/ domena publiczna

    Ekspert: Koronację Bolesława Chrobrego można porównać do wejścia Polski do UE

  • Rekonstrukcja "skandynawskiego pasa". Z wyjątkiem szklanego paciorka (3), wszystkie artefakty wykonane są z żelaza (fotografia: R. Fortuna; zdjęcie rentgenowskie: A. Jouttijärvi; rysunek: A. Kuzioła)"

    Badania najstarszego cmentarzyska Bornholmu wskazują na kluczową rolę wyspy w epoce żelaza

Przed dodaniem komentarza prosimy o zapoznanie z Regulaminem forum serwisu Nauka w Polsce.

newsletter

Zapraszamy do zapisania się do naszego newslettera