<strong>Badania niewielkiego koptyjskiego klasztoru z V-VIII wieku, które archeolodzy z </strong><a href="http://www.centrumarcheologii.uw.edu.pl/cas/index.php"><strong>Centrum Archeologii Śródziemnomorskiej UW</strong></a><strong> prowadzą w Gurna koło Luksoru już od trzech lat, przyniosły prawdziwe rewelacje.</strong> Najważniejszym znaleziskiem w ruinach tego wczesnochrześcijańskiego eremu jest unikat na skalę światową: dwie papirusowe księgi oraz zespół kilkunastu tekstów na pergaminie.
Koptyjskie księgi znalazł polski archeolog, Tomasz Górecki w lutym br. "Mówiąc kolokwialnie, znalezione księgi to +hit+ z punktu widzenia historii monastycyzmu, obyczajowości, ale także języka i teologii"– mówi o znalezisku autor odkrycia.
Manuskrypty zachowały się w bardzo dobrym stanie, a co ciekawe, znaleziono je w dobrze przebadanym kontekście archeologicznym.Na 35 kartach papirusowych, podzielonych na 140 strony opisano wiele interesujących kwestii. Dzieło oprawione jest w pokrytą skórą, zdobioną dekoracją tłoczoną i stemplami okładkę. Księgę udało się w kilku miejscach otworzyć.
Jest to pierwsze od 1952 roku odkrycie zespołu manuskryptów koptyjskich na terenie Egiptu, dające nowe informacje archeologiczne. Informacje te potwierdziły wiele hipotez stawianych przez badaczy źródeł pisanych.
PO PIERWSZE: KODEKS PSEUDO-BAZYLEGO
Pierwsza z ksiąg okazała się jedynym na świecie zachowanym pełnym tekstem Kodeksu Pseudo-Bazylego w języku koptyjskim.
Największa wartość znaleziska, datowanego wstępnie na VII/VIII wiek, polega na tym, że jest to jedyny zachowany pełny tekst Kodeksu Pseudo-Bazylego w języku koptyjskim (w dialekcie saidzkim). Dzieło stanowi zespół przepisów regulujących różne sfery życia kościelnego i świeckiego, dlatego jest nieocenionym źródłem dla badaczy historii monastycyzmu i ówczesnej obyczajowości.
Dotychczas uważano, że pełen tekst oryginału koptyjskiego zaginął. Badacze byli zmuszeni korzystać z tłumaczeń ze starszego o VII wieków tekstu arabskiego.
MĘŻCZYŹNI POWINNI MIEĆ KRÓTKIE WŁOSY
"Treść kodeksu jest jednak bardzo interesująca nie tylko dla historyków kościoła lub dawnego prawa kościelnego" - podkreśla Górecki.
Świadczą o tym już tytuły kanonów, na przykład: „O tym, że mężczyźni nie powinni nosić czerwonych szat, a ich włosy nie powinny być długie”, ”O wierze”, ”O kobiecie, która ślubowała zostać dziewicą, a teraz chce wyjść za mąż” lub ”O tym, że kobieta powinna być ubrana skromnie i przyzwoicie”.
Kodeks mówi m.in. o tym, co robić, ”jeżeli jedno z małżonków z pary pogańskiej chce być ochrzczone”, piętnuje jako grzech chodzenie do astrologa lub wróżbity.
PO DRUGIE: PANEGIRYK KU CZCI PISENTHIOSA
Druga ze znalezionych przez Góreckiego ksiąg to "Mowy pochwalne ku czci św. Pisenthiosa", najprawdopodobniej najstarsza istniejąca wersja "Mów pochwalnych ku czci św. Pisenthiosa", opisujących żywot jednego z koptyjskich biskupów.
Prof. Jacques van der Vliet z Uniwersytetu w Lejdzie zidentyfikował ten tekst jako najwcześniejszą ze znanych dotychczas wersji panegiryku ku czci Pisenthiosa, który był najprawdopodobniej tebańskim biskupem żyjącym w latach 568-632.
Księga liczy najprawdopodobniej ok. 100 stron. Skórzana okładka manuskryptu nosi ślady namalowanego czerwoną farbą krzyża równoramiennego. Okładki obu znalezionych ksiąg – zarówno egzemplarza Kodeksu Pseudo-Bazylego, jak i panegiryku ku czci tebańskiego biskupa – usztywnione są kilkoma warstwami tekstów na papirusie. Taka ”makulatura” pochodziła zwykle ze starych ksiąg, listów lub dokumentów.
„Niestety, o tym, co zawierają te wtórnie użyte fragmenty, przekonamy się dopiero po zakończeniu prac konserwatorskich” – mówi autor odkrycia.
PO TRZECIE: ILUMINOWANA KSIĘGA
Trzecie znalezisko to zespół kilkunastu kart pergaminowych ujętych w dwie deseczki.
”Księga jest iluminowana. Tego rodzaju zabytków nie ma świecie zbyt wiele. Różnice w zdobieniu marginesów różnego typu dekoracjami, np. malowaną plecionką lub elementami floralnymi, różne charaktery pisma i wielość języków, w których zostały napisane teksty świadczą o tym, że karty pochodzą prawdopodobnie z różnych ksiąg. To wszystko, co na tym etapie prac konserwatorskich można na ich temat powiedzieć” – zastrzega Górecki.
TRZCINOWE "PIÓRA" KALAMOS
Tegoroczny sezon przyniósł jeszcze inne znalezisko - wykonane z trzciny ”pióra”, tzw. kalamos, które służyły mnichom do pisania tekstów na skorupach i papirusach. Są one nacięte wzdłuż osi i mają zaostrzone końcówki. Wyglądają praiwe jak współczesne stalówki. Służyły one nauczycielom do prowadzenia nauki pisania, a uczniom - do ćwiczenia tej umiejętności. Pisano nimi pokwitowania, rachunki, listy.
Oczekiwanym z niecierpliwością efektem prac konserwatorskich będzie możliwość poznania pełnej treści wszystkich znalezionych manuskryptów.
PAP - Nauka w Polsce, Eliza Kokoszycka
reo
Fundacja PAP zezwala na bezpłatny przedruk artykułów z Serwisu Nauka w Polsce pod warunkiem mailowego poinformowania nas raz w miesiącu o fakcie korzystania z serwisu oraz podania źródła artykułu. W portalach i serwisach internetowych prosimy o zamieszczenie podlinkowanego adresu: Źródło: naukawpolsce.pl, a w czasopismach adnotacji: Źródło: Serwis Nauka w Polsce - naukawpolsce.pl. Powyższe zezwolenie nie dotyczy: informacji z kategorii "Świat" oraz wszelkich fotografii i materiałów wideo.