Pamiątkową tablicę, poświęconą biskupowi krakowskiemu - kardynałowi Zbigniewowi Oleśnickiemu (1389-1455), odsłonięto w sobotę w sandomierskiej katedrze, w 550. rocznicę jego śmierci. \"Biskupowi krakowskiemu, pierwszemu polskiemu kardynałowi, uczniowi szkoły kolegiackiej w Sandomierzu, prałatowi scholastykowi sandomierskiemu, zmarłemu w Sandomierzu 1 kwietnia 1455 roku\" - jak głosi tablica - poświęcone było także dwudniowe sympozjum \"Zbigniew Oleśnicki książę Kościoła i mąż stanu, w 550. rocznicę śmierci\".
NIEKOCHANY PRZEZ RODAKÓW
\"Stwierdzenie, że więzi Zbigniewa Oleśnickiego z rodzinną Sandomierszczyzną były silne i wielopłaszczyznowe jest ze wszech miar uzasadnione\" - powiedział podczas spotkania prof. Feliks Kiryk, historyk z Akademii Pedagogicznej, http://www.wsp.krakow.pl wybitny znawca Średniowiecza.
Jak podkreślił naukowiec, choć kard. Oleśnicki był indywidualnością nieprzeciętną, znaczącą w życiu politycznym, kulturalnym i w historii Kościoła, nie jest darzony szacunkiem i sympatią rodaków. \"Zaciążyła na tym zapewne opinia historyków. Oceniali oni działalność tego +księcia kościoła+ przez pryzmat historii politycznej, a na tym polu rzeczywiście wiele jego decyzji można uznać za kontrowersyjne\" - przyznał.
ZBYT SILNE WIĘZI RODZINNE
Urodzony w Sienie (w dawnym pow. radomskim), a związany rodzinnie z Oleśnicą i Pińczowem biskup miał, jak zaznacza historyk, \"silnie rozwinięte poczucie więzi krewniaczej, co objawiło się w popieraniu +rodowców+ na różne stanowiska i godności, a nawet na przekazywaniu im nabytych dóbr lub środków finansowych na ich zakup\".
Ów nepotyzm wypominał Oleśnickiemu m.in. oddany mu skądinąd historyk Jan Długosz, opisując nabycie przez niego dóbr oraz budowę tamtejszego zamku za pieniądze ze skarbca biskupiego.
Była to wszak transakcja bezprecedensowa. Uczyniła brata kardynała - Jana Głowacza z Oleśnicy, przednim możnowładcą małopolskim, wykreowała Pińczów, podnosząc go do rzędu najnowocześniej rozplanowanych i zabudowanych ośrodków miejskich województwa sandomierskiego oraz sprawiła, że wyrósł on na ważne lokalne centrum kościelne - wyjaśnia profesor.
Z KORZYŚCIĄ DLA MIASTA I OKOLIC
Jak mówi naukowiec, w 1428 r. Oleśniccy wystarali się o zezwolenie na lokację miasta na prawie magdeburskim, by - rozebrawszy dawny skromny zamek - przystąpić do budowy nowej rezydencji. Takiej, według Długosza, nikt nie miał w Polsce.
Wzniesiona z białego ciosu kwadratowego budowla pochłonęła aż 20 tys. grzywien. \"Zakup księstwa siewierskiego z miastami Czeladzią i Siewierzem oraz kilkudziesięcioma wioskami w 1443 r., kosztował biskupa +tylko+ 6 tys. grzywien\" - zaznacza historyk.
Dążąc do uczynienia z Pińczowa możnowładczej siedziby rodu oraz rozwiniętego i ludnego miasta, hierarcha zbudował też kościół, a przy nim klasztor dla paulinów. Ogniskującą życie parafian i zakonników świątynię bogato uposażył w paramenty, dzwony, meble i sprzęty - dodaje mediewista.
* * *
Poświęcone Oleśnickiemu sympozjum zorganizował Instytut Historii Akademii Pedagogicznej http://www.wsp.krakow.pl (AP) w Krakowie, przy udziale Towarzystwa Sandomierskiego Naukowego http://bazy.opi.org.pl/raporty/opisy/instyt/14000/i14191.htm i miejscowej kapituły katedralnej.
PAP - Nauka w Polsce, Józef Machnik
23 maja 2005
reo
Fundacja PAP zezwala na bezpłatny przedruk artykułów z Serwisu Nauka w Polsce pod warunkiem mailowego poinformowania nas raz w miesiącu o fakcie korzystania z serwisu oraz podania źródła artykułu. W portalach i serwisach internetowych prosimy o zamieszczenie podlinkowanego adresu: Źródło: naukawpolsce.pl, a w czasopismach adnotacji: Źródło: Serwis Nauka w Polsce - naukawpolsce.pl. Powyższe zezwolenie nie dotyczy: informacji z kategorii "Świat" oraz wszelkich fotografii i materiałów wideo.