Zakładany na plecy aparat, dzięki któremu ma być możliwy swobodny,
półgodzinny lot zademonstrowano podczas pokazu eksperymentalnych
statków powietrznych w Oshkosh, w stanie Wisconsin.
Wynalazek mógłby się przydać w nietypowych sytuacjach, na przykład podczas operacji ratowniczych, choć jego twórca widzi w nim głównie pojazd rozrywkowy - powietrzny odpowiednik śnieżnego czy wodnego skutera. Przy cenie 100 000 dolarów za egzemplarz mógłby zainteresować tylko osoby majętne.
Lot byłby możliwy raczej w pozycji pionowej - inaczej, niż lata Superman czy inni komiksowi herosi, choć możliwe byłoby także przemieszczanie się w poziomie z prędkością do 100 kilometrów na godzinę.
Podczas demonstracji wynalazku, dokonanej przez 16-letniego syna konstruktora, urządzenie było ze względów bezpieczeństwa przytrzymywane na niewielkiej wysokości, wzbudzając tuman kurzu i hałasując jak wielka kosiarka.
Choć nazywany odrzutowym plecakiem (jetpack), latający aparat jest napędzany chłodzonym wodą silnikiem tłokowym, który porusza duże, skierowane w dół wentylatory po obu stronach pilota. Klapy pod wentylatorami umożliwiają sterowanie.
Większość prób przeprowadzono jak dotąd na wysokości nie przekraczającej dwóch metrów, ale Martin chce w ciągu najbliższych sześciu miesięcy osiągnąć 150 metrów.
Na wypadek problemów urządzenie zaopatrzono w tak zwany spadochron balistyczny, skuteczny już powyżej wysokości 30 metrów. Wstrząs przy lądowaniu łagodzą sprężynowe amortyzatory. PMW
PAP - Nauka w Polsce
kap
Fundacja PAP zezwala na bezpłatny przedruk artykułów z Serwisu Nauka w Polsce pod warunkiem mailowego poinformowania nas raz w miesiącu o fakcie korzystania z serwisu oraz podania źródła artykułu. W portalach i serwisach internetowych prosimy o zamieszczenie podlinkowanego adresu: Źródło: naukawpolsce.pl, a w czasopismach adnotacji: Źródło: Serwis Nauka w Polsce - naukawpolsce.pl. Powyższe zezwolenie nie dotyczy: informacji z kategorii "Świat" oraz wszelkich fotografii i materiałów wideo.