Eksperci z tych uczelni łączą siły, aby edukować społeczeństwo, bo - jak podkreślili - wiedza podawana przez specjalistów w sposób przystępny oraz wyedukowani odbiorcy, to ważny element w walce z zasiewaną celowo wrogą dezinformacją, ale też z różnymi nieprawdziwymi informacjami np. na temat zdrowia, których jest sporo np. w mediach społecznościowych, w internecie.

- Dezinformacja medyczna jest bardzo ważnym zagadnieniem i w chwili obecnej coraz bardziej wybrzmiewa- podkreśliła na konferencji prasowej pełnomocnik rektora Uniwersytetu Medycznego w Białymstoku (UMB) ds. przeciwdziałania dezinformacji dr hab. Małgorzata Chlabicz. Dodała, że wiele osób przyznaje, że spotkało się z taką dezinformacją w internecie, który jest obecnie powszechnym źródłem informacji.

- Zapominamy o książkach, o naukowych doniesieniach, a korzystamy coraz częściej właśnie z mediów społecznościowych, gdzie informacje są przekazywane w sposób taki pobieżny i czasami wprowadzający w błąd odbiorcę - powiedziała Chlabicz. Dodała, że właśnie takie informacje są potem podstawą do budowy mylnych informacji o naszym zdrowiu, co może mieć na nie negatywny wpływ.

W ramach walki z dezinformacją UMB prowadził już np. zajęcia edukacyjne z uczniami liceum. Chlabicz zadeklarowała, że uczelnia jest otwarta na kolejne takie warsztaty, także dla dorosłych. Dodała, że UMB chce prowadzić badania naukowe, być może także zbudować platformę, na której byłoby można sprawdzać informacje.

Dziekan Wydziału Stosunków Międzynarodowych Uniwersytetu w Białymstoku (UwB) dr hab. Adam Bartnicki, profesor UwB, powiedział, że uczelnie myślą o wspólnych projektach, które chcą w przyszłości realizować. W planach jest chociażby zbudowanie wspólnego uczelnianego think tanku, czyli ośrodka analitycznego ws. dezinformacji, ale - jak zauważył - ważna będzie kwestia finansowania.

- Trzeba pamiętać, że dzisiaj słowo może być taką samą bronią jak dron, który wleci i my czasami tego nie doceniamy, a musimy (...) się przed tym i przed tym bronić. Ale dron widzimy, słowa czasami nie widzimy, a ono może wyrządzić większe szkody per saldo niż ten dron, więc róbmy to i brońmy się tutaj, w tym regionie też, który jest poddany szczególnej dezinformacji - powiedział Bartnicki, nawiązując do położenia Podlaskiego przy granicy z Białorusią i trwającej wojny hybrydowej.

Ekspert ds. bezpieczeństwa i profesor UwB dr hab. Daniel Boćkowski przypomniał, że niewiedza, z którą mamy do czynienia w internecie szybko zamyka dane osoby w tzw. bańkach informacyjnych. To zaś - jak zauważył - powoduje, że walka z dezinformacją jest trudna. Jego zdaniem można jednak próbować „zaszczepić społeczeństwo, żeby wyłapywało kłamstwa”.

Prorektor UMB ds. medycyny prewencyjnej i otwartej nauki prof. Karol Kamiński powiedział, że UMB jest pierwszą uczelnią medyczną, która wprowadziła zajęcia na temat dezinformacji na pierwszym roku studiów. Dzięki temu studenci będą wiedzieć, na co zwracać uwagę w rozmowach z pacjentami, jak się z dezinformacją mierzyć. Dodał, że pacjent poszukujący, któremu da się wiarygodne źródła informacji, jest najlepszym typem pacjenta, dobrym we współpracy z lekarzem. - Tylko warto uczyć nas wszystkich, jak to (źródła - przyp.PAP) odróżniać - podkreślił Kamiński.(PAP)

kow/ swi/ agt/