
Bobrowe tamy i tworzone przez nie stawy mogą zwiększać zasoby wody słodkiej, wspierać bioróżnorodność, ograniczać rozprzestrzenianie się pożarów i poprawiać jakość wody - wynika z badania naukowców ze Stanford University.
Niezbędnym warunkiem jest jednak, aby bobry były obecne w odpowiednio dobranych lokalizacjach, wyznaczonych na podstawie analiz naukowych. Wówczas ich działalność przynosi maksymalne korzyści środowisku, nie powodując problemów dla okolicznych społeczności.
Na łamach czasopisma „Communications Earth & Environment” naukowcy wyjaśnili, że budowane przez bobry tamy zatrzymują wodę w strumieniach i małych rzekach, tworząc płytkie, rozlewające się na boki stawy. Takie zbiorniki pomagają zatrzymać wodę w terenie, przez co zwiększają jej zasoby, poprawiają jakość dzięki naturalnej filtracji, sprzyjają bioróżnorodności oraz tworzą wilgotne strefy, które mogą ograniczać rozprzestrzenianie się pożarów.
To istotna informacja, ponieważ populacja bobra kanadyjskiego (Castor canadensis) w Ameryce Północnej spadła w ostatnich stuleciach z ok. 60-400 mln osobników do zaledwie 10-15 mln, głównie z powodu polowań, degradacji siedlisk i odłowów. Badacze przekonują, że odbudowa ich siedlisk w starannie wybranych lokalizacjach może pomóc w tworzeniu miejsc życia dla wielu innych gatunków, naturalnym oczyszczaniu cieków oraz zwiększaniu odporności ekosystemów na skutki ekstremalnych zjawisk pogodowych.
Aby wskazać obszary, w których takie działania byłyby najbardziej zasadne, zespół dr Luwen Wan opracował narzędzie pozwalające łączyć dane z obserwacji terenowych i zdjęć lotniczych, wskazujące miejsca, w których bobry mają największe szanse na przetrwanie, a ich działalność może przynieść największe korzyści środowisku, z jednoczesnym uwzględnieniem potrzeb lokalnych społeczności i użytkowników wód.
- Nasze badania mogą pomóc zarządcom gruntów określić, gdzie aktywność bobrów przyniesie największy efekt. Opracowaliśmy praktyczne narzędzie, pozwalające wykorzystywać przyrodę w rozwiązywaniu problemów związanych z wodą i klimatem - powiedziała dr Wan.
Jak dodała, bobry są bardzo często postrzegane negatywnie, szczególnie przez rolników, których pola mogą zostać zalane w wyniku spiętrzenia wody przez tamy, oraz przez zarządców dróg, gdy utrudniony jest odpływ wody. Jednak, co pokazują badania, tworzone przez bobry konstrukcje mogą mieć wiele pozytywnych skutków.
- Bobry naturalnie wykonują wiele zadań, które my, ludzie, staramy się realizować w celu zarządzania dolinami rzecznymi - wyjaśniła prof. Kate Maher, współautorka badania. - Ludzie jednak budują jedną konstrukcję i liczą, że będzie służyć przez dziesięciolecia. Bobry natomiast stawiają wiele małych tam w miejscach, gdzie są aktualnie potrzebne, i elastycznie zarządzają wodą w swoim środowisku.
Naukowcy są świadomi, że te same procesy, które sprzyjają środowisku, mogą w pewnych warunkach powodować trudności dla okolicznych społeczności. Dlatego proponują, aby pozwalać bobrom tworzyć nowe siedliska w regionach o sprzyjających warunkach, co umożliwi maksymalizację korzyści hydrologicznych i ekologicznych, takich jak przywracanie połączeń między rzekami a dolinami zalewowymi, zasilanie wód podziemnych czy tworzenie siedlisk, a jednocześnie uwzględni interesy rolników i zarządców dróg.
Katarzyna Czechowicz (PAP)
kap/ agt/
Fundacja PAP zezwala na bezpłatny przedruk artykułów z Serwisu Nauka w Polsce pod warunkiem mailowego poinformowania nas raz w miesiącu o fakcie korzystania z serwisu oraz podania źródła artykułu. W portalach i serwisach internetowych prosimy o zamieszczenie podlinkowanego adresu: Źródło: naukawpolsce.pl, a w czasopismach adnotacji: Źródło: Serwis Nauka w Polsce - naukawpolsce.pl. Powyższe zezwolenie nie dotyczy: informacji z kategorii "Świat" oraz wszelkich fotografii i materiałów wideo.