GIOŚ: raportowana przez KE gorsza jakość wód w Polsce to efekt bardziej rygorystycznych kryteriów badań

Fot. Adobe Stock
Fot. Adobe Stock

Obniżenie się odsetka wód powierzchniowych w dobrym stanie w Polsce to efekt wprowadzenia bardziej rygorystycznych kryteriów monitorowania rzek i zbiorników - poinformował PAP Główny Inspektorat Ochrony Środowiska, odnosząc się do raportu Komisji Europejskiej.

4 lutego br. Komisja Europejska opublikowała raport, z którego wynika, że odsetek wód powierzchniowych znajdujących się w dobrym stanie spadł w Polsce w ciągu sześciu lat z 31 proc. do 8,5 proc.

Zapytany o przyczyny pogorszenia się jakości wód, GIOŚ, przekazał, że nie wynika to z pogorszenia się poszczególnych badanych parametrów (biologicznych, fizykochemicznych lub hydromorfologicznych), ale z wprowadzenia zaostrzonych kryteriów, poszerzenia sieci monitoringowej, a także z zastosowania nowocześniejszych i bardziej czułych urządzeń badawczych.

GIOŚ informuje na swojej stronie internetowej, że w ramowej dyrektywie wodnej obowiązuje zasada "najgorszy decyduje", która jest uważana za jeden z filarów systemu oceny wód. Oznacza ona, że gdy do oceny danego obiektu wodnego użyto kilku parametrów, ostateczna ocena nie jest ich średnią, ale jest równa ocenie najgorszego elementu.

I tak - jak wyjaśnił Inspektorat - jednolita część wód o stanie ekologicznym poniżej dobrego nie może zostać oceniona jako dobra, nawet gdy jej stan chemiczny jest dobry. I odwrotnie, jednolita część wód o stanie chemicznym poniżej dobrego nie może zostać oceniona jako dobra, nawet gdy jej stan ekologiczny jest dobry. "Zatem w obu przypadkach można ocenić stan wód jako zły, znając jedynie jeden ze stanów składowych. Natomiast jeżeli zna się tylko jeden ze stanów składowych i jest on sklasyfikowany jako dobry, nie można ocenić ostatecznego stanu jako dobry, bo nie wiadomo, czy klasyfikacja komplementarnego stanu temu by nie przeczyła" - wyjaśniono.

Z materiałów opublikowanych na stronach GIOŚ wynika, że mimo iż w ciągu kilkunastu lat stan niektórych parametrów wód poprawił się, nie jest to widoczne w ogólnej klasyfikacji, ponieważ pozostałe parametry nadal przekraczają normy. Wskazano też, że "standardem staje się prezentacja stanu chemicznego zgodnie z wymogami ramowej dyrektywy wodnej, która w przypadku monitorowania pełnego zestawu wskaźników prawie zawsze oznacza stan zły, oraz stanu chemicznego z wyłączeniem tzw. zanieczyszczeń wszędobylskich, trwałych, podlegających bioakumulacji i toksycznych (uPBT), co daje znacznie bardziej optymistyczny obraz".

GIOŚ przypomniał, że badania jakości wód w ramach państwowego monitoringu wykonuje się co najmniej raz na sześć lat. "Badania elementów fizykochemicznych i chemicznych z reguły wykonuje się przez cały rok, a klasyfikowana jest wartość średnia z roku. Do Komisji Europejskiej dane o klasyfikacji przekazywane są co sześć lat w planach gospodarowania wodami na obszarach dorzeczy przygotowywanych przez PGW Wody Polskie" - przekazano w informacji.

Z najnowszego raportu KE wynika, że tylko 25 proc. wszystkich wód powierzchniowych w Polsce ma dobry stan chemiczny, a aż 53 proc. - zły stan chemiczny, natomiast w przypadku 22 proc. wód stan pozostaje nieznany. W porównaniu z poprzednim badaniem, przeprowadzonym sześć lat wcześniej, liczba zbiorników wodnych o dobrym stanie chemicznym znacznie spadła - z 3331 do 1150. Wynika to przede wszystkim z zanieczyszczenia substancjami uPBT (wszechobecne, trwałe, bioakumulujące się i toksyczne), do których zaliczane są rtęć, węglowodory poliaromatyczne czy bromowane etery difenylowe. Polska znalazła się więc znacząco poniżej unijnej średniej - w UE średnio 40 proc. wód powierzchniowych osiąga dobry stan ekologiczny, a 27 proc. – dobry stan chemiczny. (PAP)

ewes/ mick/ mow/

Fundacja PAP zezwala na bezpłatny przedruk artykułów z Serwisu Nauka w Polsce pod warunkiem mailowego poinformowania nas raz w miesiącu o fakcie korzystania z serwisu oraz podania źródła artykułu. W portalach i serwisach internetowych prosimy o zamieszczenie podlinkowanego adresu: Źródło: naukawpolsce.pl, a w czasopismach adnotacji: Źródło: Serwis Nauka w Polsce - naukawpolsce.pl. Powyższe zezwolenie nie dotyczy: informacji z kategorii "Świat" oraz wszelkich fotografii i materiałów wideo.

Czytaj także

  • Fot. Adobe Stock

    Lubuskie/ Ca najmniej 100 par bielików szykuje się do lęgów

  • Fot. Adobe Stock

    Klimatolog: system klimatyczny zaczyna się zmieniać w gwałtowny sposób

Przed dodaniem komentarza prosimy o zapoznanie z Regulaminem forum serwisu Nauka w Polsce.

newsletter

Zapraszamy do zapisania się do naszego newslettera