Pierwsze zdjęcie czarnej dziury zaprezentowali w środę astronomowie z zespołu badawczego Event Horizon Telescope. Wykonało je osiem teleskopów, które utworzyły "wirtualny teleskop" o rozmiarze Ziemi - powiedziała PAP członkini zespołu dr Monika Mościbrodzka.
Co jakiś czas w materii wokół czarnych dziur dochodzi do wybuchów. Naukowcy pokazali, że podczas trwania każdego takiego wybuchu muszą występować wiatry. Gdyby nie one, materia spadałaby do czarnych dziur znacznie wolniej, niż się obserwuje.
Projekty LIGO i Virgo ogłosiły następną detekcję fal grawitacyjnych pochodzących od zderzenia czarnych dziur. Analizy potwierdziły, że sygnał zarejestrowano 8 czerwca br. To już szósta potwierdzona detekcja fal grawitacyjnych, a piąta dotycząca zderzenia dwóch czarnych dziur.
Astronomowie zaobserwowali, iż masywna gwiazda nagle zniknęła, przypuszczalnie przekształcając się w czarną dziurę. Nie dostrzeżono jednak wybuchu supernowej, który zwykle towarzyszy takiemu procesowi. O zaskakujących obserwacjach informuje NASA. Udział w odkryciu ma polski astronom pracujący w USA.
Od 5 do 14 kwietnia liczne radioteleskopy z całego świata połączyły siły w niezwykłych obserwacjach - jako Teleskop Horyzontu Zdarzeń. Celem przedsięwzięcia była próba uzyskania bezpośredniego obrazu najbliższego otoczenia czarnej dziury.
Czarna dziura w samym centrum naszej galaktyki działa jak supersilny kosmiczny akcelerator. Za jej sprawą cząstki zyskują ogromne energie i w otaczającej przestrzeni kosmicznej wytwarzają promieniowanie gamma, które dociera potem do Ziemi. Wyjątkowe cechy tego promieniowania odkryli m.in. badacze z Polski.
Międzynarodowy zespół astronomów za pomocą kilku dużych teleskopów odkrył nowego kwazara w odległości 12,8 mld lat świetlnych. Obiekt zawiera supermasywą czarną dziurę o masie 12 miliardów mas Słońca. To rekord. Wyniki badań ukazały się w czwartek w prestiżowym czasopiśmie „Nature”.
Międzynarodowy zespół astronomów za pomocą kilku dużych teleskopów odkrył nowego kwazara w odległości 12,8 mld lat świetlnych. Obiekt zawiera supermasywą czarną dziurę o masie 12 miliardów mas Słońca. To rekord. Wyniki badań ukazały się w czwartek w prestiżowym czasopiśmie „Nature”.
Film "Interstellar" zaciekawić może miłośników nauki na przykład wizualizację czarnej dziury, przygotowaną z nieznaną wcześniej szczegółowością przez fizyka Kipa Thorne'a. Szkoda jednak, że to nie jedyna dziura w filmie - najwięcej jest ich w scenariuszu.
Naukowcy z Massachusetts Institute of Technology we współpracy z Uniwersytetem Massachusetts zdołali odpowiedzieć na pytania, dlaczego czarna dziura znajdująca się w centrum naszej galaktyki jest, jak na swój rozmiar, zaskakująco mało aktywna – poinformowało Biuro Prasowe MIT.