Główną przyczyną pożaru torfowisk w Biebrzańskim Parku Narodowym nie jest ocieplenie klimatu, ale ich regularne osuszanie przez człowieka – ocenił w rozmowie z PAP prof. Mateusz Grygoruk z SGGW w Warszawie. Gdyby nie prowadzono osuszania, torfowiska nie powinny się zająć ogniem - zaznaczył.
Największe na świecie tropikalne torfowiska położone w Kongo mogą przekształcić się z magazynu dwutlenku węgla w źródło jego emisji, podobnie jak miało to miejsce przed tysiącami lat - informuje „Nature”.
Naukowcy przebadali historię ponad 30 torfowisk z różnych części Europy. Okazuje się, że większość z nich stopniowo wysycha, a proces ten trwa już od 300 lat. To zły znak, gdyż torfowiska są naturalnymi rezerwuarami wody oraz magazynami węgla.
Zajmujące miliony hektarów torfowiska Syberii od tysięcy lat mozolnie magazynowały w sobie węgiel, pochłaniając CO2 z powietrza. Jednak z powodu globalnego ocieplenia obszary te, zamiast gromadzić dwutlenek węgla, zaczynają gazy cieplarniane szybko uwalniać – nie tylko z powodu pożarów.
Jeśli lustro wody znajdzie się na głębokości większej niż 11,7 cm od powierzchni torfowiska - to zły sygnał. Torfowisko, zamiast magazynować dwutlenek węgla, zacznie go (w długiej skali czasu) emitować - wynika z badań prowadzonych m.in. przez Polaków.