Polacy biorą udział w tworzeniu programu wczesnego wykrywania raka prostaty

Fot. Adobe Stock
Fot. Adobe Stock

W tworzeniu programu badań przesiewowych w kierunku raka prostaty biorą udział polscy naukowcy z Wrocławskiego Centrum Onkologii – poinformowano we wtorek na konferencji prasowej w Warszawie. Jego celem będzie zmniejszenie śmiertelności z powodu tego raka.

„Zostaliśmy zaproszeni do współpracy międzynarodowej w celu opracowania standardu inteligentnego skryningu obejmującego pacjentów z podejrzeniem raka prostaty” – powiedział prof. Adam Maciejczyk, dyrektor Dolnośląskiego Centrum Onkologii Pulmonologii i Hematologii (DCOPiH). Podkreślił, że projekt o skrótowej nazwie PRAISE-U jest finansowany z programu zdrowotnego Unii Europejskiej EU4Health.

Prof. Maciejczyk podkreślił, że rak prostaty jest najczęstszym nowotworem złośliwym u mężczyzn. W Polsce co roku zapada na niego 18 tys. panów, a liczba ta ciągle rośnie. Około 6 tysięcy pacjentów umiera z powodu tego nowotworu. „Niestety proste rozwiązania nie sprawdzają się w profilaktyce i we wczesnym wykrywaniu raka prostaty” – powiedział specjalista.

Dr Krzysztof Tupikowski, kierownik Centrum Nowotworów Urologicznych DCOPiH, przypomniał, że w latach 90. XX wieku do diagnostyki raka prostaty wprowadzono marker PSA (badanie PSA z krwi).

„Wtedy, po rozpoczęciu szerokiego stosowania tego markera, zaczęliśmy obserwować powolny, ale bardzo delikatny spadek śmiertelności w populacji mężczyzn z rakiem prostaty. (...) Niestety, okazało się, że badanie PSA prowadziło też do wykrycia dużego odsetka nowotworów gruczołu krokowego określanych jako nieistotne klinicznie” – powiedział dr Tupikowski.

Jak wyjaśnił, chodzi o to, że u części mężczyzn z wcześnie wykrytym rakiem prostaty o niskim stopniu złośliwości choroba ta postępuje bardzo powoli i nawet przez 20 lat lub dłużej nie wpłynie na pogorszenie stanu pacjenta czy jego wcześniejszy zgon. „W związku z czym, pacjentów tych należy nadzorować i sprawdzać rozwój nowotworu. Nie trzeba ich jednak leczyć, ponieważ nie przyniesie to korzyści w postaci wydłużenia ich życia” – tłumaczył ekspert. Co więcej, leczenie może wręcz przynieść szkody, np. w postaci nietrzymania moczu, które zdecydowanie przewyższają zyski w postaci niewielkiego spadku śmiertelności.

W latach 90. XX w. zbyt wielu mężczyzn z nieistotnym klinicznie rakiem prostaty było niepotrzebnie leczonych, dlatego w USA zakazano skryningu raka prostaty, a w Europie bardzo zniechęcano do skryningu wyłącznie na podstawie samego badania PSA.

„Jednak od 2015 r. zaczęliśmy zauważać w statystykach - nie tylko polskich, ale też europejskich - bardzo niepokojący trend. Mianowicie coraz większy był odsetek mężczyzn z rakiem prostaty, u których nowotwór był wykrywany w trzecim lub czwartym stadium zaawansowania, czyli w stadium, w którym wyleczenie jest bardzo mało prawdopodobne albo jest wręcz niemożliwe” – powiedział dr Tupikowski. Jego zdaniem, ograniczenie skryningu opartego o PSA spowodowało z jednej strony, że mniej mężczyzn było niepotrzebnie leczonych, ale jednocześnie nie diagnozowano dostatecznie szybko tych mężczyzn, którzy mieli chorobę zaawansowaną.

„Dlatego Komisje Europejska we wrześniu 2022 r. wydała zalecenie, że powinien być prowadzony skryning w kierunku raka gruczołu krokowego na terenie UE. Zaznaczyła jednocześnie, że nie powinien być on prowadzony tylko i wyłącznie w oparciu o samo badanie PSA” – wyjaśnił specjalista.

Dlatego też zrodził się pomysł, by sprawdzić w badaniu pilotażowy, jak taki skryning powinien wyglądać. „Stąd pomysł na projekt PRAISE-U. Jest to konsorcjum złożone z 25 organizacji z 12 krajów Wspólnoty. Są to zarówno organizacje naukowe, w tym Europejskie Towarzystwo Urologiczne, jak również organizacje pacjentów. Zadaniem tego konsorcjum jest przede wszystkim stworzyć, przetestować i zwalidować nowy algorytm skryningu w kierunku raka gruczołu krokowego” – powiedział dr Tupikowski. Eksperci z DCOPiH we współpracy z Państwowym Zakładem Higieny zostali zaproszeni do projektu.

Będą do niego rekrutowani mężczyźni z Hiszpanii, Irlandii, Polski i Litwy – łącznie 10 tys. panów. „Każdy z tych krajów ma zupełnie inny system opieki zdrowotnej i inne problemy. Nasze centrum ma być reprezentacyjne dla krajów postkomunistycznych, gdzie problemy opieki zdrowotnej są relatywnie podobne” – wyjaśnił dr Tupikowski. Polski ośrodek ma zrekrutować największa liczbę, bo aż 3,5 tys. pacjentów. Placówka otrzyma na cel programu 1 mln euro.

Obecnie trwa pierwszy etap, w którym przygotowywana jest infrastruktura potrzebna do prowadzenia skryningu. Rekrutacja pacjentów w wieku 50-69 lat rozpocznie się na Dolnym Śląsku na przełomie kwietnia i maja 2024 r.

Specjaliści będą dążyć do opracowania takie algorytmu, który pozwoli wykrywać jak największą liczbę pacjentów z istotnym klinicznie rakiem gruczołu krokowego, czyli tym, który wymaga leczenia, a zarazem jak najmniej przypadków raka prostaty nieistotnych klinicznie. Oprócz oznaczania poziomu PSA we krwi badacze zakładają wykorzystanie badań obrazowych, w tym rezonansu magnetycznego.

„Mamy nadzieję, że uda nam się zaimplementować wyniki tego protokołu w naszej polskiej strategii onkologicznej i że dzięki temu uzyskamy narzędzie, które pozwoli nam na opanowanie tsunami pacjentów z rakiem gruczołu krokowego, które obecnie w naszym kraju obserwujemy” – powiedział dr Tupikowski.

Prof. Piotr Rutkowski przewodniczący Polskiego Towarzystwa Onkologicznego ocenił, że PRAISE-U to bardzo ważny projekt, ponieważ w Narodową Strategię Onkologiczną wpisany był projekt wprowadzenia nowych badań przesiewowych w kierunku raka prostaty. „Obecnie jest to najczęstszy nowotwór u mężczyzn, a koszty jego leczenia rosną niewiarygodnie. A zatem taki pilotaż i to w ramach międzynarodowego projektu jest jak najbardziej potrzebny” – ocenił prof. Rutkowski. W jego ocenie, jeśli wyniki projektu będą pozytywne, to rutynowy program skrynigowych badań w kierunku raka prostaty może wejść w Polsce od 2028 r.

W ocenie obecnego na spotkaniu zastępcy dyrektora ds. rozwoju DCOPiH Pawła Zawadzkiego dzięki wprowadzeniu skutecznego skryningu w kierunku raka prostaty w Polsce można by zredukować liczbę zgonów z powodu tego nowotworu o 2-3 tysiące rocznie. (PAP)

jjj/ agt/

Fundacja PAP zezwala na bezpłatny przedruk artykułów z Serwisu Nauka w Polsce pod warunkiem mailowego poinformowania nas raz w miesiącu o fakcie korzystania z serwisu oraz podania źródła artykułu. W portalach i serwisach internetowych prosimy o zamieszczenie podlinkowanego adresu: Źródło: naukawpolsce.pl, a w czasopismach adnotacji: Źródło: Serwis Nauka w Polsce - naukawpolsce.pl. Powyższe zezwolenie nie dotyczy: informacji z kategorii "Świat" oraz wszelkich fotografii i materiałów wideo.

Czytaj także

  • Fot. Adobe Stock

    Psychiatrzy: chcemy zbadać potencjał psylocybiny w leczeniu lekoopornej depresji

  • Fot. Adobe Stock

    Badania: ciężkie udary mózgu związane z trzema głównymi przyczynami, którym można zapobiec

Przed dodaniem komentarza prosimy o zapoznanie z Regulaminem forum serwisu Nauka w Polsce.

newsletter

Zapraszamy do zapisania się do naszego newslettera