Stowarzyszenie „Mercury” popularyzując naukę w lokalnej społeczności miasta Krobia (woj. wielkopolskie) i okolicznych wsiach, wypełnia lukę m.in. w dostępie do atrakcyjnych form zajęć pozalekcyjnych. „Wszystko to co nas otacza, odpowiednio pokazane i łatwo wytłumaczone może być fascynujące” - uważają jego członkowie.
Stowarzyszenie „Mercury” jest jednym z finalistów tegorocznej edycji konkursu Popularyzator Nauki, w kategorii Zespół.
Oficjalnie Stowarzyszenie „Mercury” zostało powołane do życia we wrześniu 2019 roku. Jednak jego początków - jak zaznaczają członkowie – należy szukać dwa lata wcześniej, kiedy to grupa przyjaciół postanowiła zorganizować w małej miejscowości Krobia w województwie wielkopolskim wydarzenie techniczno-naukowe podczas Dni Miasta.
„Uzyskując aprobatę ówczesnych władz gminy udało się stworzyć duże widowisko z pięcioma stanowiskami oraz konkursami propagującymi naukę” - wspominają. Prezentowano doświadczenia chemiczne, fizyczne, pokazy dronów, konkursy matematyczne. „Po sukcesie wydarzenia postanowiliśmy kontynuować naszą misję szerzenia nauki już w formie stowarzyszenia, by móc starać się o dotacje na nasze działania” - zaznaczają.
Stowarzyszenie „Mercury” tworzą młodzi, bardzo różnorodni ludzie. „W naszych szeregach są zarówno osoby techniczne, takie jak inżynier mechaniki, inżynier automatyki i robotyki, biotechnolog czy też specjaliści IT, ale także osoby związane ze sztuką, kulturą, ekologią, kosmologią, rzemiosłem czy ekonomią” - wymieniają. I zaznaczają, że „mimo różnic łączy ich przyjaźń i zainteresowanie nauką”.
„Spotykamy się nie tylko przy okazji realizacji projektów, ale także prywatnie, zawsze podejmując tematy około naukowe. Co ciekawe nikt z nas nie jest związany ze środowiskiem akademickim, ani nawet nauczycielskim, a każdy z członków to osoba aktywna zawodowo” - podkreślają.
Podczas swojej pracy przede wszystkim dobrze się bawią, dzielą się wiedzą, opowiadają odbiorcom o czymś, co sprawdzili, co wiedzą, czym się zajmują. „Poszukujemy wspólnie odpowiedzi na pytania i tworzymy. Jesteśmy w pewnym sensie samowystarczalni. Nauczeni tym, że dotacje są bardzo niskie w stosunku do tego, co chcemy stworzyć wypracowaliśmy w sobie bardzo wysokie pokłady kreatywności” - podkreślają.
Nad projektami warsztatów i wydarzeń pracują głównie wieczorami i nocami w zaciszu domowym.
„Tworzymy wspólnie nowe podejście do przekazywania wiedzy w sposób przyjazny i partnerski odchodząc od zasady "mistrz i uczeń". Otwieramy młode umysły, by te mogły zrozumieć naukę, a nie tylko ją zakuć” - czytamy w zgłoszeniu Stowarzyszenia „Mercury” do konkursu Popularyzator Nauki.
Zdaniem członków Stowarzyszenia „Mercury” „wszystko to co nas otacza, odpowiednio pokazane i łatwo wytłumaczone może być fascynujące”. Staramy się tłumaczyć naukę w sposób fachowy, ale dostępny i łatwy” - dodają.
Trzy motywy na nazwę „Mercury”
Dlaczego „Mercury”? Jak wyjaśniają założyciele, „w genezie nazwy możemy się doszukiwać trzech motywów”. „Po pierwsze Mercury jako planeta Układu Słonecznego, wskazująca na nasze zainteresowanie kosmosem, fizyką, geologią. Po drugie Mercury jako angielska nazwa rtęci - ukazująca nasze zainteresowania chemią, medycyną oraz przyrodą. I po trzecie Mercury jak Freddie Mercury - lider zespołu Queen - jako wskazówka do naszych działań o charakterze kulturalnym” - odpowiadają członkowie Stowarzyszenia „Mercury”.
Głównym ich celem jest szerzenie kultury i nauki w małych miejscowościach: wyrównywanie dostępu do rzetelnej wiedzy naukowej, tworzenie wartościowych animacji naukowych dla dzieci i młodzieży oraz kreowanie nowoczesnego podejścia do edukacji.
Od czterech lat Stowarzyszenie „Mercury” jest realizatorem projektów naukowych współfinansowanych z budżetu gminy Krobia. W ramach tego zadania stworzyli cykle zajęć doświadczalnych dla dzieci i młodzieży pod nazwą "Warsztaty Kreatywnej Nauki", utworzyli Klub Konstruktora, gdzie z młodzieżą licealną budowali urządzenia naukowe (wahadła, tablice edukacyjne). Nie korzystają z gotowych modeli, a budują je sami, wykorzystując druk 3D, modele z rurek, sznurków, gąbek, kartonu itd. „Nie ma dla nas rzeczy niemożliwych. Ograniczają nas tylko czas, fundusze oraz miejsce” - mówią.
Ich zdaniem, małe miejscowości, takie jak Krobia, z której pochodzi większość jego członków oraz wsie, nie mają dostępu do atrakcyjnych form zajęć pozalekcyjnych, opierających się na szeroko pojętej nauce. „Staramy się wypełniać tą lukę. Jesteśmy takim obwoźnym centrum nauki” - zaznaczają.
Współpracują z lokalnymi centrami kultury, organizując wspólnie zajęcia edukacyjne w czasie ferii i wakacji, wydarzenia naukowe. Pojawiają się podczas festynów. Zorganizowali m.in.: Techniczne Dni Krobi, dwie edycje Nocy z Nauką w Krobi, Wieczór z nauką w Borku Wlkp., Wieczór z nauką w Pępowie, w Gostyniu.
„Korzystając z małych dotacji realizujemy również działania pozalekcyjne w czasie roku szkolnego” - podkreślają. Ich zdaniem, „popularyzacja nauki w małych miejscowościach to temat o tyle trudny, że nie każdy jest nim zainteresowany”. „Budujemy wobec tego bardzo przyjemne formy jego realizacji w formie zajęć o charakterze zabawy. Proponujemy aktywności bardzo kreatywne, wychodzimy poza standardy typowej lekcji, dbamy o detale” - zaznaczają.
Warsztaty są nieszablonowe, tak aby zarówno dziecko, jak i dorosły byli zaskoczeni tym, że można trudne tematy z fizyki, chemii, biologii itd. przekazać, wpleść w zajęcia i wytłumaczyć w sposób przystępny i prosty. „Przy tym wszystkim nigdy nie opieramy się na tłumaczeniu czegoś magią czy czarami. Pokazujemy naukę taką, jaka jest” - podkreślają. Proponowali np. zajęcia z mikroskopowania; mówili o faktach i mitach naukowych tworząc z młodzieżą grę karcianą "Walka o prawdę", zorganizowali warsztaty astronomiczne dotyczące naszego miejsca w Kosmosie oraz Układu Słonecznego.
Nawet 3-latkom starają się tłumaczyć, jak wygląda świat i jakimi prawami się rządzi podczas projektu pn. LABMALUCH. „Naszą dewizą jest: 'To jest nauka, nie magia'. Przy okazji wspieramy rodziców w tym, jak dziecku przekazać te trudne treści naukowe” - zaznaczają członkowie Stowarzyszenia „Mercury”.
Za swoją pracę nie pobierają opłat. „Naszą największą nagrodą jest satysfakcja z dobrze wykonanej misji szerzenia nauki. Każdy zadowolony uczestnik zajęć jest dla nas skarbem” - podkreślają. „Uwielbiamy po zakończeniu eventu, czy zajęć usiąść i podzielić się wrażeniami, opowiedzieć sobie o wszystkich zaskoczonych minach uczestników, o tym co nam się udało, co należy poprawić” - opowiadają.
Zorganizowali między innymi spotkania weekendowe CHWILA DLA NAUKI, dwie edycje NOCY Z NAUKĄ, gdzie pokazywali widowiskowe doświadczenia chemiczne i fizyczne, obserwowali niebo, prezentowali własne urządzenia elektroniczne oparte na świetle i dźwięku. W sezonie letnim 2021 zorganizowali trasę naukową Mercury, podczas której w trzech lokalizacjach odbyły się warsztaty naukowe, które zgromadziły w sumie ponad pięćset uczestników. Przeznaczyli ponad sto godzin na propagowanie astronomii, chemii, fizyki, geografii, archeologii, biologii, sztuk plastycznych i ekologii. Za tą trasę otrzymali nagrodę „Działania Godne Uwagi". Podczas pandemii członkowie Stowarzyszenia „Mercury” stworzyli również serię live propagujących naukę w różnych dyscyplinach. Są twórcami live naukowych na platformie FB: cykl doświadczeń, Straszne Laboratorium I i II, Walka o prawdę, Najczarniejszy kolor świata, Eksperymenty z jajem, Kwasy i zasady.
Nauka w Polsce
amk/ agt/
Fundacja PAP zezwala na bezpłatny przedruk artykułów z Serwisu Nauka w Polsce pod warunkiem mailowego poinformowania nas raz w miesiącu o fakcie korzystania z serwisu oraz podania źródła artykułu. W portalach i serwisach internetowych prosimy o zamieszczenie podlinkowanego adresu: Źródło: naukawpolsce.pl, a w czasopismach adnotacji: Źródło: Serwis Nauka w Polsce - naukawpolsce.pl. Powyższe zezwolenie nie dotyczy: informacji z kategorii "Świat" oraz wszelkich fotografii i materiałów wideo.