Uczelnie i instytucje

Naukowcy: z niepokojem obserwujemy wypowiedzi szefa MEiN o prof. Engelking i sygnatariuszach listu otwartego

Fot. Adobe Stock
Fot. Adobe Stock

Z niepokojem obserwujemy wypowiedzi medialne ministra edukacji i nauki dotyczące prof. Barbary Engelking oraz sygnatariuszy listu otwartego w jej obronie - czytamy w stanowisku w sprawie zapewnienia wolności badań naukowych kilku organizacji przedstawicielskich środowiska naukowego.

Pod stanowiskiem widnieją podpisy przewodniczącego Konferencji Rektorów Akademickich Szkół Polskich (KRASP) prof. Arkadiusza Mężyka, prezesa Polskiej Akademii Nauk (PAN) prof. Marka Konarzewskiego, prezesa Polskiej Akademii Umiejętności (PAU) prof. Jana Ostrowskiego i przewodniczącego Rady Głównej Nauki i Szkolnictwa Wyższego (RGNiSW) prof. Marcina Pałysa.

"Z niepokojem obserwujemy wypowiedzi medialne Ministra Edukacji i Nauki dotyczące prof. Barbary Engelking oraz sygnatariuszy list otwartego w tej sprawie. Szczególne zaniepokojenie związane jest z wypowiedziami zapowiadającymi sankcje, w tym finansowe, w stosunku do instytucji, których pracownicy podpisali się pod listem otwartym. Odbieramy to jako działania godzące w konstytucyjną wolność słowa i wolność badań naukowych oraz ogłaszania ich wyników" - czytamy w stanowisku w sprawie zapewnienia wolności badań naukowych organizacji przedstawicielskich środowiska naukowego.

"Uważamy, że tego rodzaju postępowanie jest niebezpieczne dla właściwego funkcjonowania systemu szkolnictwa wyższego nauki, szczególnie w obecnej złożonej sytuacji ekonomicznej i geopolitycznej" - dodano.

W kwietniowym wywiadzie dla TVN24 kierowniczka Centrum Badań nad Zagładą Żydów Instytutu Filozofii i Socjologii PAN prof. Barbara Engelking powiedziała m.in., że "Żydzi wiedzieli, czego się od Niemców spodziewać. Niemiec był wrogiem i ta relacja była bardzo klarowna, czarno-biała, a relacja z Polakami była dużo bardziej złożona", a także "Polacy mieli potencjał, by stać się sojusznikami Żydów i można było mieć nadzieję, że będą się inaczej zachowywać, że będą neutralni, że będą życzliwi, że nie będą do tego stopnia wykorzystywać sytuacji i nie będzie tak rozpowszechnionego szmalcownictwa".

Minister edukacji i nauki Przemysław Czarnek zapytany został w TVP Info kilka dni po wywiadzie prof. Engelking, "czy tak powinno być i w ten sposób powinien się wypowiadać polski naukowiec w polskiej państwowej instytucji?"

"To jest skandal i bezczelność nieprawdopodobna tej pani, zresztą nie pierwszy raz. Ta pani nie rozumie tego, co się działo w czasie II Wojny Światowej w Polsce. Ta pani nie rozumie dramatu chociażby rodziny Ulmów, a to jest tylko przykład" - powiedział.

Czarnek zwrócił uwagę, że w pomoc Żydom zaangażowanych były setki tysięcy ludzi. "Bo to nie były pojedyncze osoby, a ta pani bezczelnie obraża Polaków" - ocenił.

Minister zapowiedział, że zrobi dwie rzeczy. "Po pierwsze, w ramach Narodowego Programu Rozwoju Humanistyki, zleciłem zakrojone na szeroką skalę badania - gmina po gminie - zaangażowania społeczeństwa polskiego w pomoc Żydom" - wskazał. Szef MEiN dodał, że minister edukacji Izraela chce partycypować w tych badaniach.

"A druga rzecz: ja, oczywiście, nie zamierzam wpływać w żaden sposób na politykę kadrową Instytut Socjologii PAN - nie jest to moja rola. Natomiast na pewno będę rewidował swoje decyzje finansowe, bo ja nie będę finansował na większą skalę instytutu, który utrzymuje tego rodzaju ludzi, którzy po prostu obrażają Polaków" - powiedział.

W reakcji na to naukowcy stworzyli w proteście do słów ministra Czarnka list poparcia dla prof. Barbary Engelking. Wyrażono w nim "sprzeciw wobec ataku" na badaczkę. Do tej pory podpisało się po nim ponad 1 200 osób.

"Uważamy za niezwykle niebezpieczne i niedopuszczalne zapędy cenzorskie i pomysły uzależnienia finansowania instytucji naukowych od tego, czy badania zatrudnionych w nich naukowców spełniają oczekiwania polityków. Takie działania mają na celu zniechęcenie innych naukowców i naukowczyń do podejmowania badań, których wyniki mogłyby spotkać się z podobną nagonką" - czytamy w liście.

"Sprzeciwiamy się dyskredytowaniu wielu lat pracy naukowej, której wyniki doczekały się publikacji w prestiżowych wydawnictwach w Polsce i za granicą, i były recenzowane przez kompetentnych w dziedzinie badań nad Zagładą naukowców. Pomysł uczynienia z tematu wymagającego drobiazgowych i zniuansowanych badań - które profesor Engelking prowadzi - elementu kampanii wyborczej budzi nasz sprzeciw" - dodano.

Zaniepokojenie wypowiedziami ministra edukacji i nauki wyraziły też wcześniej m.in. rada Wydziału Historii UW i Towarzystwo Naukowe Warszawskie.

W ubiegłym tygodniu szef MEiN Przemysław Czarnek odniósł się w Polskim Radiu 24 do listu otwartego w obronie prof. Engelking. "A jeśli pod listem, który jest rzekomo w obronie nauki, w sytuacji, kiedy to nie ma z nauką nic wspólnego (…) podpisało się kilkuset naukowców, to też analizujemy z jakiej uczelni to jest i będziemy na to reagować" - zapowiedział minister. Zaznaczył, że nie może być pozwolenia na to, aby "coś co nie jest nauką, tylko zwykłym antypolskim chamstwem, było finansowane z pieniędzy Polski".

Do sprawy odnieśli się na początku maja również przedstawiciele Akademickich Klubów Obywatelskich im. Prezydenta Lecha Kaczyńskiego. Zauważono w nim, że twierdzenie o większym zagrożeniu dla Żydów ze strony Polaków niż Niemców w czasie II wojny światowej jest absurdalne, kłamliwe i celowo wprowadza w błąd opinię publiczną. Według nich badaczka "celowo fałszowała historyczny obraz relacji narodu polskiego z żydowskim w czasie II wojny światowej.

Oceniono, że "zarówno premier polskiego rządu, jak minister edukacji i nauki mają pełne prawo moralne i ustawowe występować w obronie rzetelności i uczciwości badań, mają wręcz obowiązek odmawiać finansowania przez polskie państwo kłamliwych, nierzetelnych metodologicznie badań naukowych, z których wysnuwane przewrotne wnioski służą oczernianiu przed światową opinią publiczną dobrego imienia Polaków".(PAP)

Autor: Szymon Zdziebłowski

szz/ mhr/

Fundacja PAP zezwala na bezpłatny przedruk artykułów z Serwisu Nauka w Polsce pod warunkiem mailowego poinformowania nas raz w miesiącu o fakcie korzystania z serwisu oraz podania źródła artykułu. W portalach i serwisach internetowych prosimy o zamieszczenie podlinkowanego adresu: Źródło: naukawpolsce.pl, a w czasopismach adnotacji: Źródło: Serwis Nauka w Polsce - naukawpolsce.pl. Powyższe zezwolenie nie dotyczy: informacji z kategorii "Świat" oraz wszelkich fotografii i materiałów wideo.

Czytaj także

Przed dodaniem komentarza prosimy o zapoznanie z Regulaminem forum serwisu Nauka w Polsce.

newsletter

Zapraszamy do zapisania się do naszego newslettera