Z torfowiska we wsi Serteya w zachodniej Rosji naukowcy wykroili rdzeń o długości 13 metrów. To nieocenione źródło informacji na temat pradziejów i historii naturalnej tego regionu. Pierwsze wnioski z analiz opublikowali w “Antiquity”. Wśród autorów są Polacy.
O najnowszej publikacji poinformowało biuro prasowe Uniwersytetu Łódzkiego. Jako podano, artykuł dotyczy jednego z ostatnich badań, jakie naukowcy z Zachodu wykonali na obszarze Rosji przed wybuchem wojny w Ukrainie.
Międzynarodowy zespół badaczy pobrał 13-metrowy rdzeń z torfowisko Serteya na terenie Rosji (Obwód Smoleński, niedaleko granicy Rosji z Białorusią). Dzięki temu udało się prześledzić kilkanaście tysięcy lat historii naturalnej tego obszaru oraz opisać wpływ człowieka na środowisko.
Serwis Nauka w Polsce zapytał jednego z autorów artykułu, prof. Piotra Kittela z Wydziału Nauk Geograficznych UŁ, czy na podstawie analiz można wyciągać szersze wnioski choćby na temat zjawisk globalnych.
"Badania paleoekologiczne tego rdzenia są na początkowym etapie. Daleko idących wniosków nie jesteśmy zatem w stanie jeszcze wysnuwać" - odpowiada badacz. Ale dodaje, że w dłuższej perspektywie analizy pozwolą wnieść istotny wkład w dyskusję na temat globalnych zmian klimatu.
Na razie badacze ustalili, że w miejscu obecnego torfowiska jeszcze około 3500 lat temu istniało jezioro, które powstało 13 tys. lat temu. Jezioro rozwijające się od ok. 13 000 do ok. 3500 lat temu cechowało się wahaniami poziomu wody – szczególnie wyraźne około 9500-8500 i około 5500-5000 lat temu - podał prof. Kittel.
Z rdzenia udało się też wyczytać, że do co najmniej do 4000 lat temu w okolicy nie uprawiano roli. Prawdopodobnie ok. 3000 lat temu ludzie na tamtym obszarze zaczęli wypasać zwierzęta.
Prof. Kittel pytany o największe zdziwienie, wskazał na długość rdzenia. Jest ona zaskakująca, bo torfowisko ma zaledwie kilka hektarów powierzchni. "To pozwala na uzyskanie dużej rozdzielczości wyników. Dla Europy Wschodniej w dalszym ciągu brakuje wysokorozdzielczych i wielowskaźnikowych rekonstrukcji paleośrodowiskowych" - zauważył geolog.
Planowane są dalsze analizy rdzenia: paleobotaniczne, paleozoologiczne oraz geochemiczne.
To nie pierwszy rdzeń pobrany przez ten zespół naukowców na tym obszarze.
"Jednym celów bieżącego projektu jest zestawienie wyników rekonstrukcji uzyskanych dla starych (położonych w dnie doliny) rdzeni a nowego długiego (zlokalizowanego na wysoczyźnie) rdzenia” - podkreślił prof. Kittel. Celem wcześniejszych badań były rekonstrukcje paleośrodowiskowe otoczenia neolitycznej osady palafitowej.
Wyjaśnił, że jeśli dane wypływające z kilku rdzeni będą zbieżne, oznaczać to będzie zmiany środowiskowe o zasięgu co najmniej regionalnym.
"Później będziemy szukali podobieństw z innymi bliżej i dalej położonymi stanowiskami oraz rekonstrukcjami globalnymi" - zaznaczył.
Najnowszy rdzeń pobrano w czterech częściach w 2017 r. Jedna z nich znajduje się w Łodzi, gdzie przechowywana jest w lodówce w Wydziale Nauk Geograficznych UŁ. Pozostałe trafiły do Petersburga, gdzie podzielono je na próbki, które trafiły do specjalistów z Polski, Rosji, Francji i Szwajcarii. Prof. Kittel przekazał, że dalsze analizy są w toku.
"Oczywiście sytuacja polityczna po wybuchu wojny w Ukrainie nie ułatwia naszych działań, ale dla zrealizowania założeń projektu wyjazd do Federacji Rosyjskiej nie jest na obecnym etapie konieczny" - zapewnił geolog.
Badania realizowane są w ramach grantu NCN.
Nauka w Polsce, Szymon Zdziebłowski
szz/ zan/
Fundacja PAP zezwala na bezpłatny przedruk artykułów z Serwisu Nauka w Polsce pod warunkiem mailowego poinformowania nas raz w miesiącu o fakcie korzystania z serwisu oraz podania źródła artykułu. W portalach i serwisach internetowych prosimy o zamieszczenie podlinkowanego adresu: Źródło: naukawpolsce.pl, a w czasopismach adnotacji: Źródło: Serwis Nauka w Polsce - naukawpolsce.pl. Powyższe zezwolenie nie dotyczy: informacji z kategorii "Świat" oraz wszelkich fotografii i materiałów wideo.