Dzięki cotygodniowym wstrzyknięciom semaglutydu, nowego leku na otyłość, ryzyko wystąpienia cukrzycy typu 2 zmniejsza się o ponad połowę - wynika z nowych badań, przedstawionych na dorocznym zjeżdzie Europejskiego Stowarzyszenia Badań nad Cukrzycą (EASD) w Sztokholmie.
Globalna epidemia otyłości i związanej z nią cukrzycy typu 2 należy do największych wyzwań stojących przed światową medycyną. Na otyłość cierpi na świecie około 800 milionów ludzi. Otyły jest co czwarty Polak, a w 2018 roku wśród chorych na cukrzycę było 1,3 mln dorosłych mężczyzn i 1,6 mln dorosłych kobiet.
Semaglutyd, wcześniej stosowany w leczeniu już rozwiniętej cukrzycy, został niedawno zatwierdzony do leczenia otyłości w USA oraz (tymczasowo) w Wielkiej Brytanii. W Polsce został zarejestrowany jako lek na cukrzycę typu 2,jednak z racji niewystarczajacych dostaw jest trudno dostępny (zwłaszcza, że bywa stosowane poza oficjalnymi wskazaniami przez osoby pragnące schudnąć). Lek ten jest analogiem ludzkiego glukagonopodobnego peptydu-1 (GLP-1), czyli hormonu odpowiadającego za stymulację zależnego od glukozy wydzielania insuliny, zmniejszenie uwalniania glukozy z wątroby oraz opóźnienie opróżniania żołądka (co zmniejsza apetyt). Zależnie od postaci może być podawany doustnie lub wstrzykiwany.
„Semaglutyd wydaje się być jak dotąd najskuteczniejszym lekiem w leczeniu otyłości, i jeśli chodzi o stopień utraty wagi zaczyna wypełniać lukę w stosunku do operacji bariatrycznej” – powiedział dr W. Timothy Garvey z University of Alabama w Birmingham, który kierował badaniami.
"Jego zaaprobowanie zostało oparte na wynikach badań klinicznych wykazujących, że zmniejsza wagę średnio o ponad 15 proc. gdy jest stosowany razem z programem zdrowego stylu życia. Tak duża utrata wagi jest wystarczająca, aby leczyć lub zapobiegać szerokiej gamie powikłań otyłości, które pogarszają zdrowie i jakość życia i jest przełomem w leczeniu otyłości" - dodał.
Wiadomo, że otyłość zwiększa ryzyko cukrzycy typu 2 co najmniej sześciokrotnie, a dr Garvey i jego współpracownicy byli zainteresowani tym, czy semaglutyd może zmniejszyć to ryzyko. Dlatego przeprowadzili nową analizę danych z dwóch badań dotyczących semaglutydu.
1961 uczestników badania STEP1 z nadwagą lub otyłością otrzymywało co tydzień zastrzyk 2,4 mg semaglutydu lub dawkę placebo przez 68 tygodni.
W STEP4 wzięło udział 803 uczestników z nadwagą lub otyłością. Wszyscy otrzymywali cotygodniowe zastrzyki 2,4 mg semaglutydu przez 20 tygodni. Następnie albo nadal dostawali semaglutyd, albo byli przenoszeni do grupy placebo na następne 48 tygodni.
Uczestnicy obu badań otrzymali porady dotyczące diety i ćwiczeń.
Aby przewidzieć ryzyko rozwoju cukrzycy typu 2 u uczestników w ciągu najbliższych 10 lat, naukowcy oceniali stadium choroby kardiometabolicznej (CMDS). Wcześniej wykazano, że CDMS jest bardzo dokładną miarą ryzyka cukrzycy typu 2 i jest obliczane przy użyciu wzoru uwzględniającego płeć pacjenta, wiek, rasę, BMI i ciśnienie krwi, a także poziom glukozy we krwi, cholesterolu HDL i trójglicerydów.
U uczestników STEP1 otrzymujących semaglutyd 10-letnie wyniki oceny ryzyka T2D zmniejszyły się o 61 proc. (z 18,2 proc. w tygodniu 0 do 7,1 proc. w 68. tygodniu). Porównano to z 13 proc. zmniejszeniem wyniku oceny ryzyka u osób, którym podawano placebo (17,8 proc. w tygodniu 0 do 15,6 proc. w 68. tygodniu). Oceny ryzyka odzwierciedlały utratę masy ciała, która wynosiła średnio 17 proc. w przypadku semaglutydu w porównaniu z 3 proc. w przypadku placebo.
Na początku badania wyniki oceny ryzyka były wyższe u uczestników ze stanem przedcukrzycowym niż u osób z normalnym poziomem cukru we krwi. Jednak semaglutyd zmniejszał ryzyko w podobnym stopniu w obu grupach.
U uczestników STEP 4 największe spadki wyników oceny ryzyka zaobserwowano w pierwszych 20 tygodniach (od 20,6 proc. w tygodniu 0 do 11,4 proc. w tygodniu 20). U tych, którzy nadal otrzymywali semaglutyd, wynik ryzyka zmniejszył się dalej do 7,7 proc. ale u tych, którzy przeszli na placebo, wzrósł do 15,4 proc. Wskazuje to, że do utrzymania zmniejszenia ryzyka cukrzycy potrzebne jest przedłużone leczenie semaglutydem.
Jak podsumował dr Garvey: „Semaglutyd zmniejsza przyszłe ryzyko cukrzycy o ponad 60 proc. u pacjentów z otyłością – liczba ta jest podobna, niezależnie od tego, czy pacjent ma stan przedcukrzycowy, czy normalny poziom cukru we krwi. Aby utrzymać korzyści wymagane jest długotrwałe leczenie. Biorąc pod uwagę rosnące wskaźniki otyłości i cukrzycy, semaglutyd może być skutecznie stosowany w celu zmniejszenia obciążenia tymi przewlekłymi chorobami”. (PAP)
Autor: Paweł Wernicki
pmw/ zan/
Fundacja PAP zezwala na bezpłatny przedruk artykułów z Serwisu Nauka w Polsce pod warunkiem mailowego poinformowania nas raz w miesiącu o fakcie korzystania z serwisu oraz podania źródła artykułu. W portalach i serwisach internetowych prosimy o zamieszczenie podlinkowanego adresu: Źródło: naukawpolsce.pl, a w czasopismach adnotacji: Źródło: Serwis Nauka w Polsce - naukawpolsce.pl. Powyższe zezwolenie nie dotyczy: informacji z kategorii "Świat" oraz wszelkich fotografii i materiałów wideo.