Informację o śmierci lekarza przekazała rzeczniczka prasowa bytomskiego szpitala Iwona Wronka.

"Przez wiele lat był zaangażowany w prace badawcze, miał w dorobku wiele prac naukowych opublikowanych w Polsce oraz poza granicami naszego kraju. Przyczynił się do popularyzacji i rozwoju innowacyjnych metod leczenia, m.in. był współtwórcą systemów stabilizacyjnych kręgosłupa” - przypomniała Wronka.

Choć urodził się w Gnieźnie, życie związał z Bytomiem. W 2014 r. został honorowym obywatelem tego miasta. Powtarzał, że to bytomski szpital był jego drugim domem, przepracował w nim pół wieku. „Znał tu każdy kąt i jako jedyny doskonale potrafił opowiadać o historii tego wybudowanego na początku ubiegłego stulecia gmachu. Oddany pacjentom, pracował do ostatnich dni” - dodała Wronka.

Współpracownicy dr. Pieniążka podkreślają, że zawsze dużą wagę przywiązywał do przekazywania wiedzy młodszym kolegom. Cieszył się z sukcesów swoich asystentów, dbał o ich szkolenia i wysyłał na zagraniczne staże.

„Człowiek z niezwykłym poczuciem humoru. Dusza towarzystwa. Uwielbiał opowiadać historie, dowcipami sypał z rękawa. Z każdym potrafił nawiązać kontakt, bez względu na wiek i wykształcenie. Wspaniały mówca. Jego wykłady cieszyły się niezwykłym zainteresowaniem. Przyciągał uwagę słuchaczy wiedzą przeplataną żartem” - wspomina rzeczniczka szpitala.

Dr Pieniążek często pojawiał się w mediach, dzieląc się swoją wiedzą i doświadczeniem, cierpliwie tłumaczył dziennikarzom zawiłości medycyny. Jego pasją była motoryzacja. Regularnie oglądał wyścigi Formuły 1. Odpoczywał w swoim domu w Beskidach.

Zmarł w piątek, na miesiąc przed swoimi 76. urodzinami.(PAP)

Autor: Krzysztof Konopka

kon/ mhr/