Czy czworonożny przyjaciel rozpozna człowieka bez użycia wzroku i węchu? Takie pytanie postawili sobie naukowcy z węgierskiego Uniwersytetu Loránda Eötvösa, którzy zaprosili 28 właścicieli wraz z ich zwierzakami do zabawy w chowanego. Zadaniem każdego psa było odnalezienie pana, ukrytego za jedną z dwóch zasłon, podczas gdy za drugą schowana była inna osoba. Posiadacz psa i druga osoba odtwarzali nagrania, w których neutralnym głosem czytali przepis kulinarny.

Gra miała wiele rund i jednemu właścicielowi psa towarzyszyło po kolei aż 14 różnych osób. Niektóre z nich miały przy tym głos podobny do posiada lub posiadaczki psa, inne - wyraźnie odmienny (https://www.youtube.com/watch?v=-IvMIITG9Ts).

Aby się upewnić, że znaczenia nie miał zapach ludzi, w dwóch ostatnich rundach naukowcy odtwarzali głos właściciela z miejsca, w którym ukrywała się inna osoba. Nie przeszkodziło to zwierzętom, ktore w sumie poradziły sobie z rozpoznaniem głosu w 82 proc. przypadków.

Badacze przeanalizowali także cechy głosu, na które reagowały psy. „Ludzie zwykle wykorzystują trzy właściwości - wysokość, siła natężenia dźwięku i tembr, aby rozpoznać czyjś głos. Psy mogą korzystać z tych samych cech lub z innych. Jeśli dwa głosy różnią się cechą ważną dla psów, podjęcie przez nie decyzji będzie łatwiejsze” - wyjaśnia Anna Gábor, główna autorka badania opisanego na łamach pisma „Animal Cognition”.

O tym, jak trudno psu było się zdecydować, mówił czas poświęcony przez niego na spoglądanie w kierunku źródła dźwięku. Jak się okazało, pieskom było łatwiej, gdy głosy różniły się wysokością i siłą natężenia dźwięku. Inne właściwości dźwięki niewiele zmieniały.

„To pierwsza demonstracja tego, że psy mogą rozpoznać głos właściciela od wielu innych. Badanie pokazuje także, że psy wykorzystują niektóre, wybrane cechy dźwięku wykorzystywane przez ludzi do rozpoznawania, kto mówi” - twierdzi jeden z badaczy, dr Andics Attila.

Więcej informacji na stronie https://link.springer.com/article/10.1007/s10071-022-01601-z (PAP)

Marek Matacz

mat/ zan/