
Około miliona zgonów rocznie jest skutkiem spalania paliw kopalnych. Nowe dane nt. wpływu spalania paliw kopalnych na zdrowie i życie ludzi podaje pismo “Nature Communications”
Autorami doniesienia jest zespół naukowców amerykańskich, kanadyjskich i chińskich. Jak podkreślają, całkowita liczba zgonów wywołanych drobnymi pyłami może być w rzeczywistości jeszcze większa - to kwestia przyjętych metod szacowania ryzyka zgonu.
Drobne cząstki pyłu zawieszonego w powietrzu (PM2,5) są wiodącym w skali światowej czynnikiem ryzyka dla zdrowia. Zmniejszenie obciążenia chorobami związanymi z PM2,5 wymaga strategii, które ograniczyłyby emisje pyłu zawieszonego.
Aby tego dokonać, potrzebna jest aktualna i kompleksowa ocena sytuacji. Autorzy przeanalizowali ją w 21 regionach, 204 krajach i na 200 obszarach będących częścią kraju, wykorzystując 24 globalne symulacje dotyczące chemii atmosfery, rezultaty pomiarów satelitarnych PM 2,5, szacunki narażenia na pył PM2,5 oraz wyniki badań dotyczących zależności pomiędzy stężeniem PM2,5 a chorobami.
Jak się okazało, w roku 2017 na całym świecie można byłoby uniknąć 1,05 miliona zgonów (95 proc. przedział ufności: 0,74–1,36) dzięki wyeliminowaniu spalania paliw kopalnych (27,3 proc całkowitego obciążenia PM2,5), przy czym ponad połowę stanowił węgiel. Inne dominujące światowe źródła to sektor mieszkaniowy (0,74 mln zgonów; 19,2 proc.), przemysłowy (0,45mln zgonów; 11,7 proc.) i energetyczny (0,39 mln zgonów; 10,2 proc.). Uzyskane wyniki wskazują, że regiony w których duża była emisja zanieczyszczeń związana z działalnością człowieka miały generalnie najwięcej zgonów, które można przypisać pyłowi zawieszonemu. To - zdaniem autorów badania - sugeruje znaczne korzyści zdrowotne, jakie wynikłyby z zastąpienia tradycyjnych źródeł energii.
Długotrwałe narażenie na obecne w powietrzu drobne cząstki stałe o średnicy poniżej 2,5 μm (PM2,5) jest największym środowiskowym czynnikiem ryzyka dla zdrowia ludzi - można mu przypisać około 4,1 miliona zgonów na całym świecie, co stanowi 7,3 proc. całkowitej liczby globalnych zgonów w 2019 r.
PM2,5 to głównie jony nieorganiczne, związki węglowe, w tym wtórne aerozole organiczne oraz pył mineralny. Źródła PM2,5 obejmują bezpośrednie emisje, takie jak pożary lasów i spalanie odpadów rolniczych, przenoszony przez wiatr pył mineralny z regionów suchych, oraz nieefektywne spalanie paliw, a także wtórne emisje z reakcji chemicznych w atmosferze między pierwotnymi prekursorami zanieczyszczeń w fazie gazowej. Prekursory te są emitowane zarówno w procesach spalania, jak i nie związanych ze spalaniem - przy okazji wykorzystania energii w budynkach mieszkalnych, przez pojazdy drogowe i terenowe, wytwarzanie energii, wykorzystanie rozpuszczalników, procesy przemysłowe i stosowanie nawozów w rolnictwie. Ze względu na niezliczone źródła i skomplikowane procesy chemiczne, zarówno masa całkowita, jak i skład chemiczny PM2,5 zależą od lokalnych warunków środowiskowych, dominujących źródeł i wielkości emisji specyficznych dla tych źródeł. Ponieważ zanieczyszczenie powietrza i chemia atmosfery nie zależą od granic politycznych, działania zaradcze wymagają rozważenia skutków transgranicznych w wielu lokalizacjach.
Główne choroby, które można przypisać koncentracji drobnych cząstek o średnicy poniżej 2,5 mikrona (PM2,5) w atmosferze to rak płuc i infekcje dróg oddechowych. „Ponieważ największa liczba zgonów związanych z PM2,5 miała miejsce w Chinach i Indiach, całkowite wyeliminowanie spalania węgla oraz ropy i gazu ziemnego w tych dwóch krajach może zmniejszyć globalne obciążenie chorobami związanymi z PM2,5 o prawie 20 proc.” - wskazują autorzy. Nawet przy całkowitym zignorowaniu skutków środowiskowych eliminacji paliw kopalnych, same korzyści zdrowotne dla ludzi byłyby ogromne.
W roku 2017 r. ponad 90 proc. światowej populacji było narażonych na poziom PM2,5 wyższy niż zalecany przez Światową Organizację Zdrowia – a duża część tego pochodziła z paliw kopalnych. Około 20 procent wszystkich zgonów związanych z PM2,5 w tym roku było związanych ze spalaniem węgla, ropy naftowej lub gazu ziemnego, a ponad połowa przypadała na Chiny i Indie.
Podczas gdy zużycie węgla w Indiach nadal rośnie, zanieczyszczenie spowodowane spalaniem paliw kopalnych w ostatnich latach wydaje się spadać w innych krajach. Chiny, Stany Zjednoczone i niektóre kraje Europy Zachodniej, takie jak Niemcy i Włochy, znacznie zmniejszyły swoją zależność od węgla oraz, w mniejszym stopniu, ropy i gazu. Emisje ropy naftowej i gazu ziemnego pozostają największym źródłem PM2,5 w Egipcie, Rosji i Stanach Zjednoczonych. (PAP)
Autor: Paweł Wernicki
pmw/ zan/
Fundacja PAP zezwala na bezpłatny przedruk artykułów z Serwisu Nauka w Polsce pod warunkiem mailowego poinformowania nas raz w miesiącu o fakcie korzystania z serwisu oraz podania źródła artykułu. W portalach i serwisach internetowych prosimy o zamieszczenie podlinkowanego adresu: Źródło: naukawpolsce.pl, a w czasopismach adnotacji: Źródło: Serwis Nauka w Polsce - naukawpolsce.pl. Powyższe zezwolenie nie dotyczy: informacji z kategorii "Świat" oraz wszelkich fotografii i materiałów wideo.