Pada na nas plastik, od Alp po Arktykę
Naukowcy wykryli duże ilości mikroplastiku w opadach śniegu od Alp po odległe rejony Arktyki. Świadczy to o silnym zanieczyszczeniu ziemskiej atmosfery plastikiem - sugerują badacze.
Zespół ekspertów z niemieckiego Centrum Helmholtza Badań Polarnych i Morskich odkrył, że cząsteczki mikroplastiku mogą wraz z wiatrem przemieszczać się w atmosferze na ogromne odległości, a następnie ze śniegiem opadają na Ziemię.
Naukowcy przebadali próbki śniegu z wyspy Helgoland, Bawarii, miasta Bremy, Alp szwajcarskich oraz z Arktyki.
Jak donoszą w czasopiśmie ”Science Advances”, wszystkie analizowane próbki zawierały wysokie stężenia mikroplastiku – nawet te pobrane w odległych zakątkach Arktyki, na norweskim Svalbardzie czy w śniegu na dryfujących krach lodowych.
”Jesteśmy przekonani, że większość mikroplastiku w śniegu pochodzi z powierza” – mówi dr Melanie Bergmann z Centrum Helmholtza, która kierowała badaniem. „Dostaje się wszędzie wraz z wiatrem”.
Hipotezę tę potwierdzają wyniki wcześniejszych badań nad pyłkiem kwiatowym znalezionym w Arktyce, który przedostał się tam z umiarkowanych szerokości geograficznych. Ziarna pyłku mają podobne rozmiary jak mikroplastik.
Największe stężenie plastiku badacze wykryli w próbkach zebranych w pobliżu wiejskiej drogi w Bawarii – 154 tys. cząsteczek na litr. Pochodziły przede wszystkim z różnych rodzajów gumy, m.in. tej stosowanej w oponach samochodowych.
Z kolei śnieg w Arktyce zawierał do nawet 14,4 tys. cząsteczek mikroplastiku na litr. Okazało się, że plastikowe drobiny w tym regionie to głównie kauczuk nitrylowy używany do produkcji uszczelek samochodowych, akrylany oraz zawierające syntetyczne polimery farby, którymi pokrywa się budynki, statki czy platformy wiertnicze.
Wykryte w próbkach stężenia plastiku okazały się znacząco wyższe niż w innych, podobnych badaniach. Według naukowców wynika to z dwóch uwarunkowań.
"Po pierwsze, śnieg jest bardzo skuteczny, jeśli chodzi o wypłukiwanie śniegu z atmosfery. Po drugie, może to być zasługa zastosowania przez nas spektroskopii podczerwonej, która pozwoliła wykryć bardzo małe cząsteczki, o rozmiarze zaledwie 11 mikrometrów" – tłumaczy dr Gunnar Gerdts, jeden z autorów badania.
Eksperci są przekonani, że znaczna część zanieczyszczającego Europę mikroplastiku - a jeszcze większa w Afryce – pochodzi właśnie z atmosfery i opadła tam ze śniegiem. "Ten dodatkowy szlak transportowy wyjaśniałby też wysokie ilości mikroplastiku wykryte wcześniej w lodzie morskim Arktyki i w głębinach oceanów" – mówi Bergmann.
"(…) Oczywiście prowadzi to do pytania, czy i ile dokładnie plastiku wdychamy" – dodaje badaczka. Wraz z pozostałymi autorami badania apelują o pilne badania nad wpływem zanieczyszczonego plastikiem powietrza na zdrowie człowieka.
Więcej tutaj: https://advances.sciencemag.org/content/5/8/eaax1157 (PAP)
dwo/ zan/
Przed dodaniem komentarza prosimy o zapoznanie z Regulaminem forum serwisu Nauka w Polsce.