Wilki zachowują się zgodnie z modelem - tak, jak przewidziano

Fot. Fotolia
Fot. Fotolia

Model przydatności siedlisk dla wilków sprawdził się bardzo dobrze w przewidywaniu obszarów ich osiedlania się w zachodniej Polsce - informują naukowcy ze Stowarzyszenia dla Natury "Wilk", Wydziału Biologii UW oraz Instytutu Biologii Ssaków PAN w piśmie "Diversity and Distributions".

Modele przydatności siedlisk są narzędziem często wykorzystywanym w ochronie przyrody i zarządzaniu środowiskiem, zwłaszcza do przewidywania rozwoju populacji gatunków zagrożonych wyginięciem. Rzadko jednak nadarza się okazja ku temu, by założenia modelu zostały zweryfikowane bezpośrednio w terenie. Taką możliwość dał powrót wilków do zachodniej Polski.

W 2008 roku naukowcy wykonali dla tego obszaru model przydatności siedlisk dla wilków, opierając się na danych o występowaniu gatunku we wschodniej części kraju. Okazało się wówczas, że dogodne warunki siedliskowe dla występowania tego dużego drapieżnika znajdują się także w rozległych lasach położonych na zachód od Wisły.

Po objęciu wilka ścisłą ochroną w 1998 roku, jego populacja zaczęła się powoli odtwarzać. Wilcze rodziny na wschodzie kraju z powodzeniem się rozmnażały, a młode wilki wyruszały w poszukiwaniu nowych terytoriów na zachód - tym samym umożliwiając naukowcom ocenę trafności ich przewidywań.

Weryfikacją modelu zajął się zespół naukowców ze Stowarzyszenia dla Natury "Wilk", Wydziału Biologii Uniwersytetu Warszawskiego oraz Instytutu Biologii Ssaków PAN, wyniki ich badań ukazały się w czasopiśmie "Diversity and Distributions". Badacze wykorzystali dane o notowaniach wilka w zachodniej Polsce, zebrane przez ostatnie 15 lat. Okazało się, że wilki występowały na stałe w terenach ocenianych w ramach modelu jako dobre i bardzo dobre dla tego gatunku - czyli takich, gdzie był dostatek lasu, a zagęszczenie dróg publicznych niskie. Co więcej, "do rozrodu drapieżniki wybierały tereny o najlepszych parametrach, charakteryzujące się najwyższą lesistością i najmniejszym udziałem struktur antropogenicznych" – wyjaśnia kierująca badaniami dr Sabina Nowak ze Stowarzyszenia dla Natury "Wilk".

Choć wilki osiedlały się na stałe w najlepszych dla nich miejscach, to pojedyncze obserwacje tych drapieżników zdarzały się nawet na terenach ocenianych przez model jako nieprzydatne. Zjawisko to było częstsze w drugiej fazie rekolonizacji, gdy liczebność wilków wzrosła. "W takich miejscach pojawiają się osobniki młodociane w trakcie dyspersji, gdy samodzielnie poszukują dogodnych miejsc do osiedlania się. Nie pozostają tam jednak długo, szybko ruszają w dalszą drogę, by założyć grupy rodzinne w dogodniejszych lokalizacjach" – tłumaczy dr Nowak.

Opracowany dla Polski model przydatności siedlisk z dużą dokładnością przewidział rozwój populacji drapieżnika w zachodniej części kraju. Autorzy pracy sugerują, by podobne podejście zastosować do przewidywania przyszłego rozmieszczenia wilków na nizinach środkowej i północnej Europy, dokąd trafiają wilki z Polski. "Ten region Europy rekolonizują wilki z obszarów o podobnych wymaganiach siedliskowych, a badania genetyczne potwierdzają, że pierwotnym źródłem ich pochodzenia jest północno-wschodnia Polska" – mówi współautor badań dr Robert Mysłajek z Instytutu Genetyki i Biotechnologii Wydziału Biologii UW.

PAP - Nauka w Polsce

zan/ ekr/

Fundacja PAP zezwala na bezpłatny przedruk artykułów z Serwisu Nauka w Polsce pod warunkiem mailowego poinformowania nas raz w miesiącu o fakcie korzystania z serwisu oraz podania źródła artykułu. W portalach i serwisach internetowych prosimy o zamieszczenie podlinkowanego adresu: Źródło: naukawpolsce.pl, a w czasopismach adnotacji: Źródło: Serwis Nauka w Polsce - naukawpolsce.pl. Powyższe zezwolenie nie dotyczy: informacji z kategorii "Świat" oraz wszelkich fotografii i materiałów wideo.

Czytaj także

  • Fot. Adobe Stock

    Ekspert: codzienne zanieczyszczenia powietrza silniej wpływają na zdrowie niż krótkotrwały smog

  • 13.11.2024. Oczyszczalnia Ścieków Pomorzany w Szczecinie, gdzie zaprezentowano, 13 bm. specjalną, mobilną stację badawczą, która ma wykrywać i usuwać dodatkowe zanieczyszczenia ze ścieków. PAP/Marcin Bielecki

    Szczecin/ Oczyszczalnia ścieków testuje stację badawczą usuwającą mikrozanieczyszczenia

Przed dodaniem komentarza prosimy o zapoznanie z Regulaminem forum serwisu Nauka w Polsce.

newsletter

Zapraszamy do zapisania się do naszego newslettera