Pozostawienie bagien i terenów podmokłych w ich naturalnym stanie oznacza oszczędności przy usuwaniu skutków powodzi, sięgające 40 proc. całości pojawiających się wówczas kosztów. Raport na ten temat opublikował kanadyjski Uniwersytet Waterloo.
Naukowcy oszacowali finansowe skutki nieosuszania bagien i terenów podmokłych. W kanadyjskich warunkach, podkreślono w raporcie, pozostawienie bagien i wykorzystywanie ich jako naturalnej gąbki absorbującej opady to rocznie miliony dolarów oszczędności.
W badaniu porównywano koszty usuwania skutków podtopień i powodzi w rejonach miejskich i wiejskich – wybranych do analiz ze względu na to, że okoliczne tereny podmokłe pozostawiono w nienaruszonym stanie. Jednocześnie wykorzystano modelowanie komputerowe do zbadania kosztów usuwania skutków potencjalnej powodzi, gdyby istniejące bagna zostały osuszone.
Z analiz wynika, że w rejonach wiejskich osuszenie bagien zwiększa koszty usuwania skutków powodzi średnio o 29 proc., zaś w rejonach miejskich koszty rosną nawet do 38 proc. I tak dla badanego na potrzeby raportu terenu miejskiego istnienie bagna oznacza oszczędności rzędu 51,1 mln dolarów kanadyjskich (przy jednej powodzi). Autorzy podkreślają, że są to wyliczenia konserwatywne.
Do modelowania skutków i kosztów użyto danych z dwóch lokalizacji z Ontario, jednej miejskiej (Waterloo) i jednej wiejskiej (na północ od Mississauga), dla których istniały wieloletnie informacje o wysokości wypłacanych odszkodowań. Posiłkowano się też szacunkami kosztów powodzi z prowincji Ontario i Alberta. W modelowaniu użyto danych z października 1954 r. o huraganie Hazel, który doprowadził m.in. do tragicznej w skutkach powodzi w dolinie rzeki Humber w zachodniej części Toronto. Po tej powodzi, której skalę oceniano na wydarzenie mające miejsce raz na 500 lat, tereny uprzednio zabudowane w okolicach Humber River zostały przekształcone w park. Huragan spowodował 81 przypadków śmiertelnych, a jego koszty w Kanadzie (głównie w Toronto) to w dzisiejszych cenach prawie 1,3 mld dolarów kanadyjskich. Skala zniszczeń była tak duża, że do pomocy wysłano wojsko.
Profesor Blair Feltmate, jeden z autorów raportu i szef centrum badawczego zmian klimatu Intact Centre na Uniwersytecie Waterloo podkreślał w komunikacie prasowym, jak bardzo tanim sposobem zapobiegania powodziom jest pozostawianie bagien tam, gdzie są.
Badania Uniwersytetu Waterloo zostały sfinansowane przez ontaryjskie ministerstwo zasobów naturalnych i lasów oraz przez Ducks Unlimited Canada, organizację od 1938 r. działającą na rzecz ochrony terenów podmokłych.
W Kanadzie, na terenach, gdzie rozwijało się osadnictwo, znikło już ok. 70 proc. obszarów podmokłych. Obecnie tereny podmokłe stanowią ok. 14 proc. obszaru kraju, ale jak wynika z danych Ducks Unlimited Canada, działalność człowieka sprawia, że codziennie znika obszar bagien wielkości 45 boisk do piłki nożnej. Tymczasem, jak podkreślono w raporcie, szczególnie obszary zabudowane korzystają z bagiennej ochrony przeciwpowodziowej, zwłaszcza wtedy, gdy tereny podmokłe są w pobliżu.
Z danych Insurance Bureau of Canada cytowanych w raporcie wynika, że wypłaty odszkodowań uwzględniające skutki ekstremalnych warunków pogodowych, od lat 80. XX wieku podwajały się co pięć do dziesięciu lat. W latach 2009-2016 tylko z wyjątkiem jednego roku wypłaty odszkodowań w związku ze zdarzeniami spowodowanymi pogodą (głównie powodziami i podtopieniami) przekraczały 1 mld dolarów kanadyjskich. Przed 2009 r. taka skala wypłat była wyjątkiem. W ciągu minionych sześciu lat rząd federalny wydał na usuwanie skutków katastrof naturalnych więcej niż w poprzedzających ten okres 39 latach budżetowych łącznie. Raport przypomina też, że w Kanadzie na każdy dolar odszkodowań z tytułu strat przypada 3-4 dolary wydatków finansowanych przez władze lub samych poszkodowanych, więc rzeczywista skala kosztów katastrof spowodowanych pogodą jest większa. Stąd też rządy federalny i rządy prowincji coraz chętniej analizują wykorzystanie tańszych metod zapobiegania skutkom powodzi. Zarówno rząd federalny w Ottawie, jak i rząd prowincji Ontario w kilku różnych planach rozwoju zobowiązały się do ochrony terenów podmokłych.
W związku z osuszaniem bagien w Kanadzie wiele osób nie wie, jak taki teren może wyglądać. Jadąc na północ Toronto można obejrzeć Holland Marsh, poprzecinane kanałami tereny rolnicze. W samym Toronto część wybrzeża jeziora Ontario jest przekształcona z powrotem w teren podmokły, dawniej charakterystyczny dla tego obszaru. Dziś bagno, jego rośliny, ptaki i motyle to turystyczna atrakcja dla spacerujących po wybetonowanym wybrzeżu.
z Toronto Anna Lach(PAP)
lach/ kar/ agt/
Fundacja PAP zezwala na bezpłatny przedruk artykułów z Serwisu Nauka w Polsce pod warunkiem mailowego poinformowania nas raz w miesiącu o fakcie korzystania z serwisu oraz podania źródła artykułu. W portalach i serwisach internetowych prosimy o zamieszczenie podlinkowanego adresu: Źródło: naukawpolsce.pl, a w czasopismach adnotacji: Źródło: Serwis Nauka w Polsce - naukawpolsce.pl. Powyższe zezwolenie nie dotyczy: informacji z kategorii "Świat" oraz wszelkich fotografii i materiałów wideo.