Polscy archeolodzy na Zakaukaziu

Pierwsze polskie badania archeologiczne w Gruzji odbyły się w Gonio koło Batumi w 2012 roku, w cieniu orzecha. Fot. S. Zdziebłowski
Pierwsze polskie badania archeologiczne w Gruzji odbyły się w Gonio koło Batumi w 2012 roku, w cieniu orzecha. Fot. S. Zdziebłowski

Na Krymie nie pracuje obecnie żadna polska misja archeologiczna. Zakazuje tego prawo międzynarodowe, gdyż półwysep posiada status terytorium okupowanego, zresztą - jak mówią archeolodzy - "nie pozwala na to zwykła ludzka przyzwoitość". W efekcie punkt ciężkości zainteresowań naukowych przeniósł się na wschód: ku Gruzji i Armenii.

W tym roku mija czwarta rocznica rozpoczęcia przez Polaków regularnych badań archeologicznych na terenie Gruzji i Armenii. Obecnie w terenie działają cztery misje badawcze związane z Instytutem Archeologii Uniwersytetu Warszawskiego (IA UW) i Centrum Archeologii Śródziemnomorskiej (CAŚ) UW. Każde z przedsięwzięć posiada własną specyfikę, określoną przez kierownika badań oraz miejsce, w którym się ono odbywa. Badania prowadzone są od nadmorskich wykopalisk w Gonio koło kurortu Batumi w Gruzji - po prace w głębi lądu, wśród pół uprawnych kilkadziesiąt kilometrów od Erewania w Armenii.

Obecność polskich archeologów na Zakaukaziu zaczęła się trochę od przypadku, a trochę od wielkiej polityki. Można powiedzieć, że nasi naukowcy dokonali desantu na Zakaukazie ze wschodnich brzegów Morza Czarnego. Sprawcą całego zamieszania jest dr Radosław Karasiewicz-Szczypiorski z IA UW, naukowiec płynnie władający językiem rosyjskim, i któremu niestraszne zakaukaskie uczty trwające po pięć godzin. A tylko w czasie takich na pół formalnych spotkań z lokalnymi archeologami i decydentami można dopiąć sprawy na ostatni guzik, a czasem otworzyć nowe horyzonty badawcze.

Konikiem tego badacza jest obecność Rzymian na wschodnich krańcach świata śródziemnomorskiego, dlatego przez wiele lat prowadził intensywne badania na Krymie. Wśród jego najciekawszych odkryć można wymienić znalezienie w Bałakławie siedziby dowódcy garnizonu rzymskiego na Krymie sprzed ok. 1800 lat oraz łaźni legionistów.

"Charakterystyczne dla Rzymian było to, że w każdym miejscu, gdzie stacjonowało wojsko, wznoszono łaźnię. Można śmiało powiedzieć, że była to najczystsza armia świata. Podobne standardy higieniczne inne armie wprowadziły powszechnie dopiero w XX w." – komentuje dla PAP dr Karasiewicz-Szczypiorski.

Dlatego pierwsza polska misja, jaka ruszyła w Gruzji, rozpoczęła badania właśnie na terenie rzymskiego fortu w Gonio koło Batumi nad Morzem Czarnym. Był to najdalej wysunięty przyczółek Cesarstwa na jego północno-wschodnich rubieżach.

Pozostałe projekty, w które zaangażowali się Polacy dotyczą nie tylko obecności Rzymian na Zakaukaziu, ale jeszcze starszych dziejów regionu.

Obecnie żadna polska misja archeologiczna nie pracuje na Krymie. "Zakazuje nam tego prawo międzynarodowe – Krym posiada status terytorium okupowanego" – mówi dr Radosław Karasiewicz-Szczypiorski z Instytutu Archeologii (IA) UW w rozmowie z PAP. „Nie pozwala nam na to też zwykła ludzka przyzwoitość” – dodaje prof. Wojciech Nowakowski, dyrektor IA UW. Siłą rzeczy punkt ciężkości badań naukowych przeniósł się nieco dalej na wschód.

Do intensyfikacji badań terenowych na Zakaukaziu przyczyniło się nie tylko zajęcie Krymu, ale i niestabilna sytuacja na Bliskim Wschodzie. Dlatego w projekty realizowane na tym terenie włączyło się Centrum Archeologii Śródziemnomorskiej UW, którego wiele misji pracowało dotychczas w Syrii, a jeszcze wcześniej - w Iraku.

W Gruzji i Armenii polscy naukowcy nie muszą zaczynać "od zera" - mogą kontynuować prace badawcze dotyczące zagadnień, nad którymi już wcześniej pracowali. W ten sposób wizja okresu grecko-rzymskiego w tym rejonie - w czasach, gdy najpierw dotarli tu greccy koloniści, następnie Aleksander Wielki, a potem rzymscy legioniści - układa się w wielkie, coraz bardziej kompletne puzzle.

PAP - Nauka w Polsce, Szymon Zdziebłowski

zan/

Fundacja PAP zezwala na bezpłatny przedruk artykułów z Serwisu Nauka w Polsce pod warunkiem mailowego poinformowania nas raz w miesiącu o fakcie korzystania z serwisu oraz podania źródła artykułu. W portalach i serwisach internetowych prosimy o zamieszczenie podlinkowanego adresu: Źródło: naukawpolsce.pl, a w czasopismach adnotacji: Źródło: Serwis Nauka w Polsce - naukawpolsce.pl. Powyższe zezwolenie nie dotyczy: informacji z kategorii "Świat" oraz wszelkich fotografii i materiałów wideo.

Czytaj także

  • Karol Beyer, Muzeum Narodowe w Warszawie. Źródło: Wikipedia/ domena publiczna

    160 lat temu otwarto w Warszawie most Kierbedzia, pierwszą stałą przeprawę przez Wisłę

  • 20.11.2024. Prezentacja zatrzymanego przez służby skarbu z okresu epoki brązu, 20 bm. w przestrzeni wystawy stałej „Świt Pomorza. Kolekcja starożytności pomorskich” Muzeum Narodowego w Szczecinie – Muzeum Tradycji Regionalnych, 20 bm. Znaleziony podczas nielegalnych poszukiwań zabytków w Gryfinie skarb został zatrzymany przez policjantów z Komendy Wojewódzkiej Policji w Szczecinie oraz pracownicy Wojewódzkiego Konserwatora Zabytków w Szczecinie. Odnaleziony zespół zabytków składa się z kilkudziesięciu przedmiotów wykonanych z brązu. Są to głównie ozdoby i elementy uprzęży końskiej, ale także broń, narzędzia oraz inne drobne przedmioty. Znalezisko datuje się na V okres epoki brązu (lata ok. 900-750 p.n.e). (jm) PAP/Marcin Bielecki

    Szczecin/ Zaprezentowano skarb z Gryfina; znalazca nadal poszukiwany

Przed dodaniem komentarza prosimy o zapoznanie z Regulaminem forum serwisu Nauka w Polsce.

newsletter

Zapraszamy do zapisania się do naszego newslettera