Naprzemienność w rozmowie starsza niż język

Fot. Fotolia
Fot. Fotolia

Naprzemienność wypowiadania się, w trakcie której jeden rozmówca reaguje na wypowiedź drugiego, może być starszą cechą procesu komunikacji niż sam język. Wyniki badań opublikowano w „Trends in Cognitive Sciences”.

Najnowsze badania nad zjawiskiem przemienności w rozmowie (turn taking) koncentrują się na tym, w jaki sposób związane jest ono ze strukturą i ewolucją języka.

Główną cechą rozmowy jest naprzemienna wymiana zdań, kiedy na kwestię wypowiedzianą przez jednego rozmówcę reaguje drugi rozmówca, rozpoczynając własną wypowiedź. Badania językoznawcze i antropologiczne dowodzą, że ta prosta z pozoru czynność w swoich szczegółowych przejawach regulowana jest przez biologię lub normy kulturowe.

Dotyczy to na przykład kwestii nieprzerywania wypowiedzi. Okazuje się, że niezależnie od kultury częściej mężczyźni przerywają wypowiedzi kobietom, niż kobiety mężczyznom. W podobny sposób przerywa się wypowiedzi dzieciom. Z kolei inne badania dowodzą, że w związkach jednopłciowych częstotliwość wzajemnego przerywania sobie wypowiedzi rozkłada się równomiernie.

Kwestia naprzemienności wypowiedzi związana jest z hierarchą społeczną. To od niej zależy, kto w danej chwili może zabrać głos. Przeciwieństwem wchodzenia w słowo jest cisza pomiędzy jedną wypowiedzią a drugą. Jeśli wypowiedziała się osoba o wysokim statusie, w niektórych kulturach po takiej wypowiedzi może nastąpić krótka pauza, zanim zabierze głos ktoś inny. Z kolei zbyt długa cisza w rozmowie może być odbierana jako krępująca.

Mimo różnic kulturowych, na całym świecie dostrzec można także podobieństwa pewnych schematów związanych z naprzemiennością wypowiadania się. Co więcej, zjawisko to dostrzega się również u małp.

Stephen Levinson z Instytutu Psycholingwistyki Maxa Plancka (Niemcy) analizował to zjawisko z perspektywy czasu reakcji mózgu słuchacza na wypowiedź.

Okazuje się, że czas reakcji na cudzą wypowiedź zajmuje ok. 200 milisekund, czyli mgnienie oka. Jest to bardzo szybko, jeżeli porównamy to z czasem na znalezienie odpowiedniego słowa przez mózg, co zajmuje ok. 600 milisekund.

Levinson zwrócił uwagę na tę istotną różnicę pomiędzy słuchaniem a przygotowaniem własnej wypowiedzi. Oznacza to dwutorowość przetwarzania danych – jednym torem biegnie przetwarzanie danych słuchowym i wychwytywanie w nich sensu, drugim zaś – tworzenie własnej odpowiedzi. Ten pierwszy proces przebiega szybciej.

Zdaniem Levinsona ten podwójny podział ról mógł wywrzeć wpływ na strukturę języka. Mógł bowiem motywować do tworzenia krótkich zdań lub segmentów wypowiedzi, co widoczne jest w każdym języku. Poza tym zmuszał do takiej budowy zdań, żeby z minimalnej liczby słów wydobyć maksymalny sens.(PAP)

krx/ agt/

Fundacja PAP zezwala na bezpłatny przedruk artykułów z Serwisu Nauka w Polsce pod warunkiem mailowego poinformowania nas raz w miesiącu o fakcie korzystania z serwisu oraz podania źródła artykułu. W portalach i serwisach internetowych prosimy o zamieszczenie podlinkowanego adresu: Źródło: naukawpolsce.pl, a w czasopismach adnotacji: Źródło: Serwis Nauka w Polsce - naukawpolsce.pl. Powyższe zezwolenie nie dotyczy: informacji z kategorii "Świat" oraz wszelkich fotografii i materiałów wideo.

Czytaj także

  • Fot. Adobe Stock

    Rozbłyski magnetarów wytwarzają złoto

  • Fot. Adobe Stock

    Portugalia/ Na Azorach odnaleziono ruiny jednej z najstarszych świątyń archipelagu

Przed dodaniem komentarza prosimy o zapoznanie z Regulaminem forum serwisu Nauka w Polsce.

newsletter

Zapraszamy do zapisania się do naszego newslettera