
Im mniej mamy czasu na sformułowanie opinii o drugim człowieku, tym bardziej polegamy na wskazówkach zewnętrznych, zupełnie ignorując posiadaną o nim wiedzę – informują kanadyjscy naukowcy.
Na tegorocznej konferencji Towarzystwa Badań nad Osobowością i Psychologią Społeczną w Austin (USA) zaprezentowano wyniki kilku badań sugerujących, że człowiek ma skłonność do oceniania innych po pozorach, a w sytuacji wymagającej szybkiego reagowania bardziej polega na swojej intuicji niż na wiedzy.
„Jak tylko zobaczymy drugą osobę, formułujemy sobie na jej temat opinię. To dzieje się tak szybko – zaledwie w ułamku sekundy – że to, co widzimy może czasem zdominować to, co wiemy” – mówi Nicholas Rule z Uniwersytetu w Toronto (Kanada).
Podczas jednego z eksperymentów badacze pokazywali osobom badanym fotografie dwudziestu mężczyzn i informowali o ich orientacji seksualnej. W części przypadków informacja o upodobaniach seksualnych współgrała z wyglądem panów, a w części pozostawała w sprzeczności z ich powierzchowną prezencją.
Po upewnieniu się, że uczestnicy badania znają fakty, wyświetlano zdjęcia jeszcze raz, manipulując ilością czasu przeznaczoną na oglądanie wizerunku. W tym samym momencie pytano badanych o orientację seksualną poszczególnych mężczyzn.
Okazało się, że osoby badane kierowały się posiadaną wiedzą, gdy mogły długo przyglądać się fotografiom. Jednak, gdy miały na to mało czasu, wygłaszały swoje opinie na podstawie wyglądu zewnętrznego, zapominając zupełnie o tym, co wiedzą.
Podobne rezultaty uzyskano w badaniu, które polegało na stwierdzeniu, czy dana osoba jest godna zaufania. Również tym razem uczestnicy eksperymentu bardziej polegali na intuicyjnej ocenie niż na opisach dotyczących obserwowanych osób.
Z kolei naukowcy z Uniwersytetu Kolumbii Brytyjskiej (Kanada) doszli do wniosku, że wywieramy na innych najlepsze wrażenie przy spotkaniu twarzą w twarz.
Osoby badane w tym eksperymencie oceniały osobowość innych po odbyciu spotkań w cztery oczy, oglądaniu nagrań z ich udziałem, bądź fotografii na portalach internetowych. Chociaż we wszystkich przypadkach oceny były tak samo celne, po bezpośredniej interakcji przybierały one bardziej pozytywną formę niż po samej obserwacji.
Badacze z Uniwersytetu w Teksasie (USA) stwierdzili, iż podczas indywidualnych spotkań zanikają różnice międzypłciowe.
Zazwyczaj rezultaty badań wskazują na to, że mężczyźni, dokonując wyboru potencjalnej partnerki romantycznej, kierują się głównie kryterium atrakcyjności. Kobiety zwracają za to większą uwagę na status i możliwości zarobkowe.
Jednak okazuje się, że w trakcie spotkania twarzą w twarz obie strony tak naprawdę opierają się w równym stopniu na tych samych wskaźnikach, zarówno w odniesieniu do atrakcyjności, jak i zasobów pieniężnych.
„Sądzimy książki po okładce i nie możemy nic na to poradzić. Wkładając w to pewien wysiłek, możemy przezwyciężyć tę tendencję do jakiegoś stopnia, ale musimy cały czas skupiać się na korekcie własnych opinii” – podsumowuje Nicholas Rule. (PAP)
ooo/ krf/
Fundacja PAP zezwala na bezpłatny przedruk artykułów z Serwisu Nauka w Polsce pod warunkiem mailowego poinformowania nas raz w miesiącu o fakcie korzystania z serwisu oraz podania źródła artykułu. W portalach i serwisach internetowych prosimy o zamieszczenie podlinkowanego adresu: Źródło: naukawpolsce.pl, a w czasopismach adnotacji: Źródło: Serwis Nauka w Polsce - naukawpolsce.pl. Powyższe zezwolenie nie dotyczy: informacji z kategorii "Świat" oraz wszelkich fotografii i materiałów wideo.