Potężna burza na Saturnie umożliwiła wgląd we wnętrze atmosfery planety

Wielka burza na Saturnie umożliwiła sondzie Cassini wykrycie lodu wodnego pochodzącego z wnętrza saturniańskiej atmosfery, który trafił do jej górnych warstw dzięki zaburzeniom spowodowanym przez potężny huragan – informuje NASA.

Raz na trzydzieści ziemskich lat, czyli mniej więcej jeden saturniański rok, po północnej półkuli Saturna przemieszcza się wielka burza. Pod koniec 2010 roku rozpoczęła się najnowsza, która jednocześnie jest dopiero szóstą burzą obserwowaną przez człowieka na tej planecie.

Burza szybko zwiększyła swoje rozmiary, stając się superburzą z rozmiarami 15 tys. kilometrów, dostrzegalną z Ziemi przez amatorskie teleskopy jako duża biała plama na tarczy planety. Potem rozciągnęła się dookoła planety na odległość 300 tys. kilometrów.

Dzięki sondzie Cassini, naukowcy wykorzystali burzę do zbadania składu atmosfery Saturna na głębokościach zwykle nieosiągalnych dla obserwacji. Najnowszy artykuł w czasopiśmie „Icarus” opisuje wyniki badań wykonanych w podczerwieni 24 lutego 2011 r.

Klasyczny model atmosfery Saturna przewiduje, że jest ona złożona z warstw, z których najniżej znajdują się obłoki wodne, nad nimi obłoki siarkowodorowe, a najwyżej chmury z amoniaku. Nad wszystkim znajduje się górna mgła troposferyczna o nieznanym składzie, która przesłania niższe warstwy.

Zespół naukowców, którym kierował Lawrence Sromovsky z University of Wisconsin, odkrył, że cząsteczki na górze wielkiej burzy są złożone z mieszaniny trzech substancji: lodu wodnego, lodu amoniakalnego oraz trzeciej niepewnej (być może siarkowodoru amonu). Możliwe zatem, że burza spowodowała przemieszanie warstw, wynosząc parę wodną do góry, gdzie zamarzła do postaci lodu. Jednocześnie obserwacje te są pierwszą detekcją lodu wodnego na Saturnie.

"Uważamy, że ta olbrzymia burza wynosi cząsteczki chmur do góry, niczym wulkan wynoszący materię z głębin, czyniąc ją widoczną spoza atmosfery. Cząsteczki burzy mają w zakresie podczerwonym cechy zdecydowanie różne od otaczającej je atmosfery" - powiedział Sromovsky.

Burze na Saturnie mogą działać podobnie jak znacznie mniejsze burze konwekcyjne na Ziemi, w których powietrze i para wodna są wypychane wysoko w atmosferę, czego skutkiem jest powstanie wysoko piętrzących się chmur burzowych. W przypadku Saturna chmury tego rodzaju są jednak od 10 do 20 razy wyższe i pokrywają znacznie większy obszar. Burze na tej planecie są też znacznie gwałtowniejsze niż ziemskie, wiejące w nich wiatry mogą przekraczać 500 km/h. (PAP)

cza/ agt/

Fundacja PAP zezwala na bezpłatny przedruk artykułów z Serwisu Nauka w Polsce pod warunkiem mailowego poinformowania nas raz w miesiącu o fakcie korzystania z serwisu oraz podania źródła artykułu. W portalach i serwisach internetowych prosimy o zamieszczenie podlinkowanego adresu: Źródło: naukawpolsce.pl, a w czasopismach adnotacji: Źródło: Serwis Nauka w Polsce - naukawpolsce.pl. Powyższe zezwolenie nie dotyczy: informacji z kategorii "Świat" oraz wszelkich fotografii i materiałów wideo.

Czytaj także

  • Fot. Adobe Stock

    Australia/ Pierwszy w historii pingwin cesarski, który dotarł do Australii, wraca do Antarktyki

  • Fot. Adobe Stock

    Rosja/ Naukowcy odkryli tygryska szablozębnego sprzed 32 tys. lat

Przed dodaniem komentarza prosimy o zapoznanie z Regulaminem forum serwisu Nauka w Polsce.

newsletter

Zapraszamy do zapisania się do naszego newslettera