Dr hab. Egbert Piasecki/ Kandydat w konkursie Popularyzator Nauki 2012

Fot. Fotolia
Fot. Fotolia

Ponad 80 wydarzeń poświęconych m.in. wiedzy o mikrobach i odporności odbyło się w tym roku m.in. dzięki działaniom dr. hab. Egberta Piaseckiego w ramach Dolnośląskiego Festiwalu Nauki. Naukowiec od dekady koordynuje przebiegiem festiwalu w Instytucie Immunologii i Terapii Doświadczalnej PAN we Wrocławiu i promuje wiedzę o immunologii.

Dr hab. Egbert Piasecki, profesor Instytutu Immunologii i Terapii Doświadczalnej PAN we Wrocławiu, jest kandydatem - w kategorii Naukowiec/Instytucja naukowa - w VIII edycji konkursu "Popularyzator Nauki", organizowanego przez serwis Nauka w Polsce Polskiej Agencji Prasowej oraz Ministerstwo Nauki i Szkolnictwa Wyższego.

Jak wyjaśnili zgłaszający kandydata przedstawiciele Dolnośląskiego Festiwalu Nauki (DFN), Egbert Piasecki jest wieloletnim koordynatorem tego festiwalu w IITD PAN i bierze czynny udział przygotowywaniu i prowadzeniu spotkań w ramach tego cyklu wydarzeń.

Dotychczas w ramach DFN naukowiec zrealizował kilkadziesiąt spotkań z zakresu wirusologii. Dotyczyły one m.in. pochodzenia wirusów, pandemii grypy, tajemnic wirusów Marburg i Ebola, realności zagrożenia ze strony wirusa ospy, a także zagrożeń, jakie niosą ze sobą nowe infekcje i wpływu zmian klimatycznych na mutację wirusów.

"W swoich wykładów staram się poruszyć interesujące sprawy związane z chorobami wirusowymi i zaprezentować je w ciekawy sposób" - wyjaśnił badacz w rozmowie z PAP.

W ramach Dolnośląskiego Festiwalu Nauki naukowiec działa już od 15 lat, czyli od pierwszej edycji. Początkowo prezentował wykłady i pokazy, w czasie których m.in. pokazywał, jak różnią się od siebie komórki zakażone wirusem i zdrowe. Od 10 lat zajmuje się koordynacją działań swojego instytutu w ramach festiwalu.

Jak opowiada Egbert Piasecki, w tym roku jego instytut zorganizował ponad 80 atrakcji w tym prezentacje, pokazy, konkursy i ok. 70 wykładów wyjazdowych.

Kandydat oprócz koordynowania festiwalu wygłasza również wykłady. Podczas jednej z ostatnich prelekcji opowiadał o tym, skąd się biorą nowe wirusy. Wyjaśnił, że wirusy niekiedy mogą przechodzić ze zwierząt na ludzi, którzy stają się nowym gospodarzem mikrobów. Poza tym coraz więcej wirusów - istniejących od dawna - jest odkrywanych i opisywanych przez naukowców.

Jak w rozmowie z PAP wyjaśnił badacz, wirus HIV przeszedł z małp na człowieka ok. 100 lat temu. Doprowadzić mógł do tego kontakt ludzi z krwią czy tkankami małp, na które w Afryce często się poluje. Dr hab. Piasecki wyjaśnia, że wirusy mogły się przenieść przy oprawianiu tych zwierząt. Szczep dostosował się do funkcjonowania w ciele człowieka i rozprzestrzenił na cały świat. "Jesteśmy świetną niszą do zapełnienia przez patogeny" - przyznał wirusolog.

"Profesor Egbert Piasecki od wielu lat służy wszechstronną pomocą, życzliwością i radą we wszelkich, nawet najtrudniejszych sytuacjach, zarówno związanych z festiwalem jak i tych dotyczących IITD PAN, stanowiąc tym samym idealny wzór do naśladowania dla młodych naukowców i walnie przyczyniając się do realizacji szczytnej idei propagowania nauki" - wyjaśniają przedstawiciele DFN.

Dr hab. Egbert Piasecki w swojej pracy naukowej zajmuje się m.in. czynnikami wpływającymi na podatność i przebieg zakażenia HIV, przeciwwirusową aktywnością nowych związków chemicznych czy interferonami, czyli białkami, które uwalnia organizm w wyniku obecności patogenów.

PAP - Nauka w Polsce

lt/ agt/

Fundacja PAP zezwala na bezpłatny przedruk artykułów z Serwisu Nauka w Polsce pod warunkiem mailowego poinformowania nas raz w miesiącu o fakcie korzystania z serwisu oraz podania źródła artykułu. W portalach i serwisach internetowych prosimy o zamieszczenie podlinkowanego adresu: Źródło: naukawpolsce.pl, a w czasopismach adnotacji: Źródło: Serwis Nauka w Polsce - naukawpolsce.pl. Powyższe zezwolenie nie dotyczy: informacji z kategorii "Świat" oraz wszelkich fotografii i materiałów wideo.

Czytaj także

  • 21.06.2024 PAP/Art Service

    Małopolskie Centrum Nauki Cogiteon odwiedziło ponad 102 tys. gości; w planach planetarium

  • Fot. Adobe Stock

    Popularyzator astronomii: po prostu patrzmy w niebo

Przed dodaniem komentarza prosimy o zapoznanie z Regulaminem forum serwisu Nauka w Polsce.

newsletter

Zapraszamy do zapisania się do naszego newslettera