Pojawiła się szansa, że będzie można przewidywać komu grozi zawał serca. „Science Translational Medicine” informuje, że amerykańscy specjaliści opracowali pierwszy test pozwalający go prognozować u osób z zaawansowaną chorobą wieńcową.
Prof. Eric Topol z Scripps Translational Science Institute twierdzi, że do przewidywania zawału może posłużyć test wykrywający we krwi zbyt duży poziom komórek śródbłonkowych, z których część jest w dodatku nieprawidłowa. Pochodzą one z tętnic serca, w których odkładają się blaszki miażdżycowe, których pęknięcie grozi ich zablokowaniem, co jest bezpośrednią przyczyną ataku.
Uczony twierdzi, że taką zależność wykryto u 50 pacjentów przywiezionych przez pogotowie z objawami zawału serca. Jeśli potwierdzą to dalsze próby, zawał można byłoby wykryć maksymalnie z dwutygodniowym wyprzedzeniem. Topol powołuje się na sekcje zwłok, które wykazały, że u wielu osób zmarłych z powodu zawału blaszki miażdżycowe pękały zanim jeszcze doszło do śmiertelnego ataku.
Dodaje, że wprowadzenie testu zawału do praktyki medycznej byłoby możliwe za roku lub dwa lata. Na razie ma być on wypróbowany na oddziałach ratunkowych w San Diego, do których trafią pacjenci z bólami w klatce piersiowej, ale bez potwierdzonego badaniami krwi zawału serca.
PAP - Nauka w Polsce
zbw/ tot/ bsz
Fundacja PAP zezwala na bezpłatny przedruk artykułów z Serwisu Nauka w Polsce pod warunkiem mailowego poinformowania nas raz w miesiącu o fakcie korzystania z serwisu oraz podania źródła artykułu. W portalach i serwisach internetowych prosimy o zamieszczenie podlinkowanego adresu: Źródło: naukawpolsce.pl, a w czasopismach adnotacji: Źródło: Serwis Nauka w Polsce - naukawpolsce.pl. Powyższe zezwolenie nie dotyczy: informacji z kategorii "Świat" oraz wszelkich fotografii i materiałów wideo.