Gryzoń z Afryki odstrasza drapieżniki roślinną toksyną

Naukowcy wyjaśnili, dlaczego gryzoń z Afryki nie boi się nawet dużych drapieżników. W przeciwieństwie do zwierząt, których organizmy produkują toksyny, mały grzywak chroni się przed drapieżnikami, nasączając futro trucizną pochodzącą z roślin. Identyczną substancję stosowały niektóre afrykańskie plemiona do nasączania grotów strzał - informuje Proceedings of the Royal Society B. 



Grzywaki są afrykańskimi krewnymi chomików, nieco od nich większymi - dorastają do około 35 cm. Żyją w górskich lasach i prowadzą nocny tryb życia. Mają bardzo puszyste futro, zaś na grzbiecie na kształt grzywy wyrastają im dłuższe włosy. Wobec groźby atakiem drapieżnika, np. szakala albo wielkiego kota, grzywak nie ucieka (jest dość powolny), tylko zamiera w bezruchu i ustawia się do agresora czarno-białym bokiem. Naukowcy stykali się z doniesieniami, że psy, którym zdarzyło się zaatakować grzywaki, w chwilę po ugryzieniu toczyły z pyska pianę i szybko padały martwe (być może wskutek zaburzenia pracy serca).

Badacze podejrzewali, że do swojej obrony małe gryzonie wykorzystują toksyny, pochodzące z trującej rośliny akokantery. Aby to potwierdzić, Fritz Vollrath z University of Oxford i jego zespół hodował grzywaki w laboratorium, podsuwając im czasami gałązki akokantery. Zauważyli, że zwierzęta systematycznie przeżuwały jej korę, unikając jednak liści i owoców. Przesyconą sokami ślinę rozsmarowywały sobie po bokach, na fragmentach skóry porośniętych nieco krótszą sierścią.

Oględziny pod mikroskopem elektronowym ujawniły, że powierzchnia sierści z boków grzywaka jest perforowana. Naukowcy zauważyli też, że rdzeń każdego włoska zawiera włókno, które może chłonąć i magazynować roślinną toksynę, strofantynę. Jest to organiczny związek, którego działanie znali już prehistoryczni Masajowie, używając go do zatruwania strzał nawet przed osiemnastoma tysiącami lat.

Jednocześnie wiadomo, że grzywaki mają nienaturalnie grubą skórę i kości czaszki oraz kręgosłup. Być może takie cechy ewoluowały, aby gryzonie mogły łatwiej przeżyć próbę ataku drapieżnika, zwykle kończącą się dla napastnika fatalnie. Najwyraźniej są też odporne na działanie toksyny, którą stosują w samoobronie.

"Grzywak stanowi fascynujący przykład tego, jak u pewnego gatunku może ewoluować wyjątkowy zestaw taktyk obrony w reakcji na zagrożenie ze strony drapieżników" - mówi jeden z autorów badania, dr Tim O'Brien z Wildlife Conservation Society. "Zwierzę to, i nabywana przez nie toksyczność, jest zjawiskiem wyjątkowym w skali wszystkich ssaków łożyskowych".

PAP - Nauka w Polsce

zan/ krf/bsz

Fundacja PAP zezwala na bezpłatny przedruk artykułów z Serwisu Nauka w Polsce pod warunkiem mailowego poinformowania nas raz w miesiącu o fakcie korzystania z serwisu oraz podania źródła artykułu. W portalach i serwisach internetowych prosimy o zamieszczenie podlinkowanego adresu: Źródło: naukawpolsce.pl, a w czasopismach adnotacji: Źródło: Serwis Nauka w Polsce - naukawpolsce.pl. Powyższe zezwolenie nie dotyczy: informacji z kategorii "Świat" oraz wszelkich fotografii i materiałów wideo.

Czytaj także

  • Fot. Adobe Stock

    Wykryto ślady najsilniejszej burzy słonecznej w historii Ziemi

  • Fot. Adobe Stock

    Bakteryjny „płyn do mycia naczyń” pomaga rozkładać ropę

Przed dodaniem komentarza prosimy o zapoznanie z Regulaminem forum serwisu Nauka w Polsce.

newsletter

Zapraszamy do zapisania się do naszego newslettera