Ciekłe scyntylatory mogą być przydatne w walce z terroryzmem

Dr Łukasz Świderski (IPJ) prezentuje próbkę ciekłego scyntylatora. Źródło: Marek Pawłowski, IPJ
Dr Łukasz Świderski (IPJ) prezentuje próbkę ciekłego scyntylatora. Źródło: Marek Pawłowski, IPJ

<strong>Detektory gazowe, oparte na izotopie helu, dotychczas stosowane w wykrywaniu materiałów rozszczepialnych mają szanse być zastąpione bardziej dostępnymi ciekłymi scyntylatorami </strong>- wynika z prac fizyków z Instytutu Problemów Jądrowych (IPJ) w Świerku.

Materiały rozszczepialne, które mogą być wykorzystane np. przez terrorystów, można wykryć rejestrując wysyłane przez nie promieniowanie. Największe szanse dają obserwacje neutronów - obojętnych elektrycznie cząstek elementarnych, które wraz z naładowanymi protonami tworzą wszystkie jądra atomowe - informuje przekazanym PAP komunikacie rzecznik IPJ dr Marek Pawłowski.

Neutrony są emitowane podczas rozpadów jądrowych zachodzących samoistnie lub w sposób wymuszony w materiałach używanych do produkcji ładunków nuklearnych i tzw. brudnych bomb. Ze względu na słabe oddziaływanie neutronów z typową materią bardzo trudno jest ukryć ich promieniowanie jakimikolwiek osłonami. To właśnie daje szansę wykrycia podejrzanych ładunków.

Obecnie w ochronie granic do wykrywania neutronów stosuje się powszechnie detektory wypełnione helem - przede wszystkim jego izotopem o liczbie masowej 3. Jednak w wyniku rosnącego zapotrzebowania w dużej mierze generowanego przez produkcję detektorów neutronów, helu 3 jest coraz mniej i staje się on coraz droższy.

Jak podaje rzecznik IPJ, polscy naukowcy wcześniej przewidzieli "kryzys helowy" i rozpoczęli badania nad alternatywnymi sposobami rejestracji neutronów.

"Zainteresowaliśmy się dostępnymi na rynku detektorami opartymi na ciekłej substancji czynnej - wyjaśnia prof. Marek Moszyński, lider grupy badającej własności detektorów promieniowania pracującej w IPJ. - Szczególne nadzieje wiązaliśmy ze scyntylatorami domieszkowanymi izotopem boru o liczbie masowej 10".

Jak tłumaczą naukowcy, bor, podobnie jak hel, jest w stanie wychwytywać neutrony o określonych energiach i dawać o tym znać poprzez rozpad na łatwo obserwowalne fragmenty.

Pomiary i badania rozpoczął w Świerku kilkuosobowy zespół młodych badaczy.

"W przypadku ciekłych scyntylatorów największym problemem jest rozpoznanie sygnału pochodzącego od neutronów, gdyż podobny sygnał generuje w detektorze także promieniowanie gamma - wyjaśnia kierujący pracami dr Łukasz Świderski. - Nie musi ono pochodzić od niebezpiecznego ładunku, ale od innych źródeł np. od podróżnego, który kilka dni wcześniej był poddawany diagnostyce z wykorzystaniem radioizotopów".

Wielomiesięczne żmudne badania polegały na doborze osłon eliminujących niepożądane efekty i analizie sygnałów uzyskanych w różnych warunkach dla różnych widm promieniowania. "Nasze pomiary pokazują, że jest duża szansa na szersze wykorzystanie detektorów ciekłych do detekcji neutronów" - zapewnia dr Świderski.

Wyniki zostały opublikowane przez grupę z IPJ w cyklu pięciu artykułów i zaprezentowane na najbardziej prestiżowych konferencjach. Wzbudzają one duże zainteresowanie badaczy i producentów.

Cykl prac został też wyróżniony przez sam Instytut, jako osiągnięcie 2010 roku w zakresie badań stosowanych.

"Systematycznie budujemy nasze kompetencje badawcze i wytwórcze w dziedzinie wykorzystywania technologii jądrowych do zapewnienia bezpieczeństwa obywateli. Opracowujemy nowe konstrukcje, zgłaszamy patenty, współpracujemy z odpowiedzialnymi za bezpieczeństwo służbami. Udało nam się przyciągnąć i wykształcić sporą grupę młodych, zdolnych i pracowitych naukowców, którzy wkrótce powinni podjąć funkcje liderów własnych grup badawczych" - ocenia dyrektor IPJ prof. Grzegorz Wrochna.

Dodaje przy tym, że na takich ekspertów z otwartymi rękami czekają instytuty, uczelnie i firmy w najbardziej atrakcyjnych miejscach na świecie. "Zapewnienie im atrakcyjnych warunków w kraju nie jest możliwe bez stabilnego finansowania badań nad technologiami jądrowymi" - podkreśla.

PAP - Nauka w Polsce

agt/ tot/

Fundacja PAP zezwala na bezpłatny przedruk artykułów z Serwisu Nauka w Polsce pod warunkiem mailowego poinformowania nas raz w miesiącu o fakcie korzystania z serwisu oraz podania źródła artykułu. W portalach i serwisach internetowych prosimy o zamieszczenie podlinkowanego adresu: Źródło: naukawpolsce.pl, a w czasopismach adnotacji: Źródło: Serwis Nauka w Polsce - naukawpolsce.pl. Powyższe zezwolenie nie dotyczy: informacji z kategorii "Świat" oraz wszelkich fotografii i materiałów wideo.

Czytaj także

  • Fot. Adobe Stock

    EKG/ Wiceprezes PAN: Polska nie jest potęgą w IT; rodzynki nie świadczą o średniej

  • Fot. Adobe Stock

    Katowice/ Producent satelitów dołączył do hubu gamingowo-technologicznego

Przed dodaniem komentarza prosimy o zapoznanie z Regulaminem forum serwisu Nauka w Polsce.

newsletter

Zapraszamy do zapisania się do naszego newslettera