Na plaży w Monster olbrzymie buldożery mozolnie przeobrażają piasek z dna Morza Północnego w wydmy, w ramach ambitnego planu ochrony Holandii przed zalaniem - podaje agencja AFP.
"Holandia jest bardzo wrażliwa na zmiany klimatu. Jeśli wzrośnie poziom wody w rzekach, to kraj znajdzie się w niebezpieczeństwie. Na szczęście dziś wybrzeże jest bezpieczne, ale inwestujemy w bezpieczeństwo ludzi, którzy będą tu mieszkać za 50 lat" - powiedział AFP minister resortu Zarządzania Zasobami Wodnymi Tineke Huizinga.
Ponad 18 milionów metrów sześciennych piasku - wystarczających do wypełnienia 7.200 olimpijskich rozmiarów pływalni - będzie przesypane do końca tego stulecia na nowe nadbrzeżne pasmo wydm.
W ubiegłym roku projekt kosztował 130 mln euro, a fundusze na ten cel zostały wydatkowane z budżetu państwa. Piasek jest wybierany z dna Morza Północnego w odległości około 15 km od brzegu przez dwa specjalistyczne statki, które pracują nieprzerwanie przez całą dobę. Piasek jest transportowany do brzegu systemem rur. Następnie buldożery gromadzą go, tworząc wydmy, poszerzając plażę i w ten sposób, metr po metrze, wydzierają morzu ląd.
"Nie mieliśmy wyboru innego niż wydłużenie wybrzeża w kierunku morza. Nasz brzeg jest stosunkowo wąski. Domy i szklarnie są położone w bliskiej odległości od wydm. Ten teren jest bardzo gęsto zaludniony, dlatego nie ma miejsca by zbudować więcej wydm i grobli" - powiedział AFP szef prac prewencyjnych Michiel van Haersma Buma.
Nowe wydmy - od 30 do 60 metrów szerokości wyrastających 10 metrów ponad poziom morza - rozciągają się obok już istniejących, naturalnych wydm. Są one porośnięte specjalną odmianą trawy o długich korzeniach, co nie pozwala na wywiewanie piasku i przemieszczanie się wydm.
"Im więcej powstaje wydm, tym mniejsza infiltracja morskiej wody i w ten sposób redukowane jest zagrożenie skażenia wody pitnej" - tłumaczył Haersma Buma.
Huizinga dodał, że kiedy projekt zostanie ukończony, plaża powinna się poszerzyć o 200 metrów, przy niskich przypływach. "To bardzo duża inwestycja. Ale koszt ochrony tego terenu jest tylko ułamkiem kosztów, które byłyby poniesione gdyby doszło do jego zalania - i to nie biorąc pod uwagę zniszczeń o wymiarze społecznym i utraty życia".
Rząd pracuje także nad wdrożeniem od przyszłego roku nowego programu ochrony społeczeństwa przed konsekwencjami globalnego ocieplenia, związanymi z reakcją wody na to zjawisko. Koszt tego projektu to około 1 mld euro rocznie, począwszy od 2020 roku - powiedziała rozmówczyni z ministerstwa Zarządzania Zasobami Wodnymi Marie-Christine Lanser-Reusken.
W ubiegłym roku rządowa komisja ostrzegała, że Holandia musi wydać ponad 100 mld euro w ciągu następnego stulecia na podniesienie grobli i powiększanie nabrzeża. Komisja ta przewidziała też, że poziom morza podniesie się od 0,65 do 1,63 metra do końca tego wieku. W zagrożonym rejonie mieszka około 9 mln osób z 16 milionowej populacji. Holandia jest krajem gęsto zaludnionym. Ponad połowa jej terytorium leży poniżej poziomu morza.
Powodzie z 1953 roku zabiły 1.835 osób, pozostawiając kolejne 72.000 bez dachu nad głową na obszarze 200 tys. hektarów w południowych prowincjach Zeeland, Noord Brabant i Zuid-Holland. KRF
PAP - Nauka w Polsce
kap
Fundacja PAP zezwala na bezpłatny przedruk artykułów z Serwisu Nauka w Polsce pod warunkiem mailowego poinformowania nas raz w miesiącu o fakcie korzystania z serwisu oraz podania źródła artykułu. W portalach i serwisach internetowych prosimy o zamieszczenie podlinkowanego adresu: Źródło: naukawpolsce.pl, a w czasopismach adnotacji: Źródło: Serwis Nauka w Polsce - naukawpolsce.pl. Powyższe zezwolenie nie dotyczy: informacji z kategorii "Świat" oraz wszelkich fotografii i materiałów wideo.
