Władze Indonezji nie zgodziły się na zabijanie tysiąca żółwi rocznie dla celów religijnych, czego domagał się gubernator wyspy Bali - podaje agencja AP.
Mięso żółwia jest tradycyjnym przysmakiem na wyspie Bali, gdzie większość mieszkańców stanowią wyznawcy hinduizmu. Wprowadzony dziesięć lat temu pod naciskiem obrońców praw zwierząt zakaz handlu i konsumpcji żółwi zdecydowanie nie jest im na rękę. Każdego roku odbywa się od 100 do 150 uroczystości religijnych, a podczas każdej z nich poświęca się około pięciu zwierząt.
Ekolodzy zaznaczają, że rozumieją potrzebę wykorzystywania żółwi w rytuałach, jednak liczba zaproponowana przez gubernatora jest nie do przyjęcia. Obawiają się też nasilenia nielegalnego zabijania i handlu żółwiami.
Obecnie indonezyjskie wody zamieszkują dziesiątki tysięcy żółwi zielonych. Ich liczba wciąż jednak maleje w związku z kłusownictwem i urbanizacją. Mimo oburzenia ekologów i turystów Balijczycy wciąż usiłują nakłonić władze w Dżakarcie do zaakceptowania nieco mniejszej liczby. KOC
PAP - Nauka w Polsce
kap
Fundacja PAP zezwala na bezpłatny przedruk artykułów z Serwisu Nauka w Polsce pod warunkiem mailowego poinformowania nas raz w miesiącu o fakcie korzystania z serwisu oraz podania źródła artykułu. W portalach i serwisach internetowych prosimy o zamieszczenie podlinkowanego adresu: Źródło: naukawpolsce.pl, a w czasopismach adnotacji: Źródło: Serwis Nauka w Polsce - naukawpolsce.pl. Powyższe zezwolenie nie dotyczy: informacji z kategorii "Świat" oraz wszelkich fotografii i materiałów wideo.