Erupcje wulkaniczne mogą doprowadzić do podziału kontynentu Afryki

Aktywność wulkaniczna może doprowadzić do rozpadu kontynentu Afryki na dwie części - uważają geolodzy. Dowodem na prawdziwość ich tezy mają być zmiany geologiczne w północno-wschodniej Etiopii. W 2005 roku powstała tam gigantyczny uskok, który rozdzielił pustynię. <br /><br />

Od tego czasu niektórzy geologowie uważali, że jej powstanie jest początkiem tworzenia się nowego oceanu. W tym tygodniu naukowcy z wielu krajów potwierdzili, że procesy wulkaniczne zachodzące pod etiopską szczeliną o długości 60 km są prawie identyczne z tymi, które zachodzą na dnie oceanów i prawdopodobnie są początkiem tworzenia się nowego morza.

Badanie na ten temat zostało opublikowane w "Geophysical Research Letters". Sugeruje ono, że bardzo aktywne wulkany na granicy płyt oceanicznych mogą gwałtownie rozrywać olbrzymie sekcje, zamiast odrywać kawałek po kawałku, jak uważano wcześniej. Te nagłe przemiany mogą zagrażać ludziom zamieszkującym pobliskie tereny - mówi prof. Cindy Ebinger z Uniwersytetu w Rochester, współautorka pracy.

Profesor Uniwersytetu Kalifornijskiego w Santa Barbara Ken Macdonald uważa, że praca jest przełomowa dla zrozumienia kwestii dryfowania płyt kontynentalnych, prowadzącego do tworzenia się nowych oceanów. "Po raz pierwszy zademonstrowano, że oddziaływanie na jeden fragment płyty może wywołać wylewanie się magmy i uczestniczyć w deformacji sąsiedniego segmentu" - podkreśla.

Badaniem kierował prof. Atalay Ayele z uniwersytetu w Adis Abebie, żmudnie gromadząc dane sejsmiczne z okolic rowu. Korzystając z pomocy Instytutu Technologii w Erytrei i z jemeńskiego obserwatorium sejsmologicznego porównał dane. Na tej podstawie opracował mapę, z której wynika, że trzęsienia ziemi w regionie doskonale pokrywają się analizami prof. Ebinger.

Według Ayele, uskok nie powstał w efekcie niewielkich wstrząsów ale przedarł powłokę ziemi zaledwie w kilka dni. Zaczęło się od tego, że najpierw wybuchł wulkan Dabbahu na północnym końcu szczeliny, potem przez szczelinę została wypchnięta magma i zaczęło się "rozsuwanie" płyt.

Od czasu tego wydarzenia w 2005 roku Ebinger wraz z kolegami zainstalowała sejsmometry i zmierzyła 12 podobnych - ale na mniejszą skalę - ruchów.

"Wiemy, że grzbiety na dnie morskim powstają w podobny sposób, poprzez wtargnięcie magmy w szczelinę, ale nie wiedzieliśmy, że długi grzbiet może się przełamać" - mówi Ebinger.

Zespół naukowców kontynuuje monitoring, by dowiedzieć się, jak ewoluuje magma pod płytą tektoniczną.  KRF

PAP - Nauka w Polsce

agt/  bsz

Fundacja PAP zezwala na bezpłatny przedruk artykułów z Serwisu Nauka w Polsce pod warunkiem mailowego poinformowania nas raz w miesiącu o fakcie korzystania z serwisu oraz podania źródła artykułu. W portalach i serwisach internetowych prosimy o zamieszczenie podlinkowanego adresu: Źródło: naukawpolsce.pl, a w czasopismach adnotacji: Źródło: Serwis Nauka w Polsce - naukawpolsce.pl. Powyższe zezwolenie nie dotyczy: informacji z kategorii "Świat" oraz wszelkich fotografii i materiałów wideo.

Czytaj także

  • Fot. Adobe Stock

    Nietypowa planeta okrąża dwie gwiazdy na prostopadłej orbicie

  • Fot. Adobe Stock

    Chiny/ Inżynier misji Chang'e 8: z Rosjanami rozważamy umieszczenie reaktora jądrowego na Księżycu

Przed dodaniem komentarza prosimy o zapoznanie z Regulaminem forum serwisu Nauka w Polsce.

newsletter

Zapraszamy do zapisania się do naszego newslettera