Historia i kultura

Badania nad miastem - teoria i praktyka w oczach Andrzeja Gołembnika

<strong>Drażliwy i kontrowersyjny temat w polskim środowisku archeologicznym, dotyczący ratowniczych badań archeologicznych prowadzonych na terenie miast poruszył Andrzej Gołembnik podczas konferencji &quot;Archeologia Miasta Poznania. Stan i potrzeby badań&quot;, która odbyła się w Muzeum Archeologicznym w Poznaniu. </strong>Archeolog zaapelował o rozpoczęcie środowiskowej dyskusji na temat opracowania nowoczesnych norm prowadzenia prac badawczych.

Gołembnik zwrócił uwagę, że podstawą rozwoju każdej nauki jest styk teorii i praktyki. Według niego, rzeczywistość w jakiej rozwija się dzisiejsza archeologia ograniczyła pole owej konfrontacji niemal wyłącznie do dylematów natury etycznej i moralnej, a nie rzetelnej dyskusji naukowej. Środowiskiem wstrząsają coraz głębsze konflikty, (np. zatarg między konserwatorem zabytków a częścią archeologów w Toruniu). Niesłużące nikomu spory, zdaniem referenta, będą się mnożyć dopóki nie zostaną wypracowane i zaakceptowane przez środowisko archeologów racjonalne ramy organizacyjno-prawne dla prowadzonych w mieście badań, dopóki nie zostaną zapisane nowe standardy metodyczne i nie stworzony zostanie kodeks etyki zawodowej.

"Polska znajduje się na etapie głębokich przemian gospodarczo- społecznych, trwa czas rewizji postaw i wartości, czas głębokich przemian technologicznych. Miejsce w którym odbywa się konferencja - Poznań - to doskonała lokalizacja do wykonania konfrontacji założeń teoretycznych i praktyki badawczej, dla stworzenia sytemu ułatwiającego gromadzenie wiedzy, zarządzania miastem i jego zasobami oraz, co nie mniej istotne, dla upowszechniania wyników badań. Należy pamiętać, że w ostatnim półwieczu to właśnie archeologia miast była siłą napędową rozwoju metodyki badań archeologicznych. Czas powrócić do tej tradycji" - dodał Gołembnik.

Teoretycy archeologii miast podkreślają wielowymiarowość badań archeologicznych prowadzonych w miastach. Wobec złożoności problematyki badawczej archeologia plasuje się tu na styku wielu dyscyplin. Interdyscyplinarność prac niezbędna jest już na etapie przygotowawczym prac wykopaliskowych. Zakres i forma dalszej współpracy zależeć będzie od stanu zachowania treści archeologicznej i od celów jakie stawiają sobie badacze.

Badania zatem - uważa archeolog - wymagają wzmożonego wysiłku nie tylko archeologów. Wymagają dookreślonych standardów prac, wysokich kwalifikacji, nakładów finansowych i co w archeologii niezmiernie istotne, odpowiedniej ilość czasu. Niestety okazuje się, że w tym właśnie przypadku rozziew między teorią a praktyką urósł w naszych czasach do rozmiarów przepaści - wyrokował Gołembnik.

Jak stwierdził, decyzje programowe dotyczące badania przestrzeni historycznego miasta powinny podlegać jednemu ośrodkowi decyzyjnemu. Jego zdaniem, z uwagi na rozległy obszar i na złożoność problematyki prac badawczych, nie jest realne, by mogła je prowadzić jedna instytucja. W takiej sytuacji należałoby zastanowić się nad wdrożeniem zasady narzucania archeologom ramowych norm badawczych. Ich celem byłoby zapewnienie kompatybilności wyników w dwóch podstawowych sferach: lokalizacyjno-pomiarowej i dokumentacyjnej - postulował.

Jednoznacznie, zdaniem Gołembnika, określone powinny być normy dotyczące bezpieczeństwa pracy, ochrony konserwatorskiej odkrywanych zabytków, sposobu archiwizowania wyników prac i ich wstępnej publikacji.

Referent sugerował konieczność rozpoczęcia prac nad wytycznymi, precyzyjnie regulującymi formy prac badawczych prowadzonych w zabytkowych miastach. Brak takowych zapisów powoduje sytuację, w której ponad 90 proc. prowadzonych w kraju prac nie spełnia podstawowych norm badawczych, zalecanych przez teoretyków nauki - zaznaczył. Ponadto sposób prowadzenia większości prac wykopaliskowych pozostaje w jawnej sprzeczności z zapisami prawa.

Te sprawy - w opinii Gołembnika - wymagają szybkich decyzji, bowiem na naszych oczach znikają coraz większe połacie zabytkowych miast, bezpowrotnie niszczone przy biernej postawie badaczy, konserwatorów i lokalnych władz. Nieznany jest powód niemocy instytucji odpowiedzialnych za taki stan rzeczy. Trudno jest także zrozumieć bierność środowiska archeologów, pochłoniętego najwyraźniej pogonią za intratnymi zleceniami i pogrążającego się w nieustającym, jałowym sporze o sprawy nieistotne - dodał archeolog.

Według niego, konfrontacja teorii z praktyką w większości przypadków kończy się konkluzją o mniejszej lub większej różnicy dzielącej to, jak powinno się działać, od tego jak to się robi. Uwaga ta dotyczy głównie tej części teorii, która odnosi się do poczynań terenowych. Głębokość tej kontrowersji prowadzić może w opinii referenta do zmiany pojmowania zjawiska, zmian myślenia i percepcji - szczególnie, jak podkreślił, wśród młodych archeologów. Wymaga zatem szybkich i zdecydowanych reakcji.

Jedną z form, uznaną przez Gołembnika za najważniejszą, jest aplikacja najnowszych technik i technologii oraz dopuszczenie młodych badaczy rozumiejących nowe trendy do współuczestniczenia w podejmowaniu kluczowych decyzji.

W ocenie referenta, wykopaliska bez tachimetru, komputera z pakietem programów graficznych i bez systemu gromadzenia danych przestrzennych (CAD) przestają mieć sens. Koniecznością staje się stosowanie technik fotogrametrycznych, dwu- i trójwymiarowych, dających archeologowi szansę na dokonanie interpretacji w nowym wymiarze i nowej, niespotykanej dotychczas jakości.

Ekspert zwrócił uwagę na możliwość wykorzystania internetu dla celów upublicznienia prac badawczych. Podkreślał też konieczność rewizji podstaw metodyki w obliczu upowszechniającej się techniki skanowania laserowego i możliwości wykorzystania systemu GIS dla celów systematycznego gromadzenia wyników prac archeologicznych. Wyraził opinię, że dla współczesnej archeologii, jeśli chce ona przetrwać jako nauka, ten kierunek nie ma alternatywy.

Gołembnik nie tylko krytykował, ale próbował zaproponować wdrożenie konkretnych rozwiązań, pokazując zgromadzonym sposób organizacji prac badawczych jaki swojego czasu wdrożył w Płocku i jaki obecnie realizuje w Wilanowie. Na potwierdzenie zasadności wyrażonych słów przekazał dokumentację fotogrametryczną i trójwymiarowy pomiar skaningu laserowego reliktów świątyni z 2 poł. X wieku odkrytej na Ostrowie Tumskim w Poznaniu przez zespół prof. Hanny Kóčki-Krenz z Instytutu Prahistorii UAM.

Apeluję tu, w Poznaniu - stolicy archeologicznej rzetelności, o rozpoczęcie środowiskowej dyskusji, której owocem ma być zbiór nowoczesnych norm ramowych pozwalających kosztorysować, organizować, prowadzić badania uwzględniając rozwój nauki i nowoczesnych technologii. Aby zabezpieczony był interes zleceniodawców, interesów ośrodków badawczych, indywidualnych badaczy, władz miasta i społeczeństwa. Jeśli tego nie zrobimy - będziemy oszukiwać samych siebie i innych - podsumował Andrzej Gołembnik.

***

Andrzej Gołembnik jest absolwentem archeologii Uniwersytetu Warszawskiego. W 1976 roku ukończył Podyplomowe Studium Muzealnictwa i Konserwatorstwa Archeologicznego. W latach 1972 - 1984 pracował w Pracowni Archeologiczno-Konserwatorskiej PP PKZ, oddział Warszawa. W 1976 był stypendystą Rządu Republiki Ludowej Iraku, a w 1981 był stypendystą Rządu Królestwa Norwegi. W 1984 został Głównym Specjalistą ds. Archeologii w Zarządzie PP PKZ.

W latach 1984 -1992 pracował jak starszy asystent w Instytucie Archeologii UW. W latach 1986, 1988,1989 i 1991-92 kierował pracami wykopaliskowymi w Bergen i Oslo.

Andrzej Gołembnik był Główny Specjalistą w Krajowym Ośrodku Badań i Dokumentacji Zabytków i Kierownikiem Pracowni Badań Interdyscyplinarnych w latach 2003-2008 oraz był wieloletnim Rzeczoznawcą Ministra Kultury i Sztuki ds. dokumentacji i konserwatorstwa archeologicznego. Obecnie prowadzi własną działalność gospodarczą.

PAP - Nauka w Polsce, Szymon Zdziebłowski

agt/

Fundacja PAP zezwala na bezpłatny przedruk artykułów z Serwisu Nauka w Polsce pod warunkiem mailowego poinformowania nas raz w miesiącu o fakcie korzystania z serwisu oraz podania źródła artykułu. W portalach i serwisach internetowych prosimy o zamieszczenie podlinkowanego adresu: Źródło: naukawpolsce.pl, a w czasopismach adnotacji: Źródło: Serwis Nauka w Polsce - naukawpolsce.pl. Powyższe zezwolenie nie dotyczy: informacji z kategorii "Świat" oraz wszelkich fotografii i materiałów wideo.

Czytaj także

  • Fot. Wikipedia/ domena publiczna

    Ekspert: Koronację Bolesława Chrobrego można porównać do wejścia Polski do UE

  • Rekonstrukcja "skandynawskiego pasa". Z wyjątkiem szklanego paciorka (3), wszystkie artefakty wykonane są z żelaza (fotografia: R. Fortuna; zdjęcie rentgenowskie: A. Jouttijärvi; rysunek: A. Kuzioła)"

    Badania najstarszego cmentarzyska Bornholmu wskazują na kluczową rolę wyspy w epoce żelaza

Przed dodaniem komentarza prosimy o zapoznanie z Regulaminem forum serwisu Nauka w Polsce.

newsletter

Zapraszamy do zapisania się do naszego newslettera