Naukowcy zauważyli, że osoby starsze przyjmujące leki na chorobę Alzheimera są ponad dwa razy częściej hospitalizowane z powodu bradykardii niż osoby, które takich leków nie przyjmują - informuje pismo "PLoS Medicine".
O bradykardii mówi się, gdy częstość akcji serca wynosi poniżej 50-60 uderzeń na minutę. Stan ten bywa bezobjawowy. Jeśli jednak występują omdlenia, zawroty głowy czy utrata przytomności, oznacza to, że pacjent wymaga leczenia.
Jak zaobserwowali naukowcy, potrzeba hospitalizacji zaszła w przypadku wielu badanych pacjentów, wkrótce po przepisaniu im inhibitorów acetylocholinesterazy - donepezilu (zalecanego najczęściej), rywastygminy lub galantaminy.
Badacze zwracają uwagę, że choroba Alzheimera i demencja dotyka obecnie coraz większej liczby osób po 65. roku życia, dlatego też w przyszłości coraz więcej osób będzie narażonych na negatywne skutki działania leków.
"Większe znaczenie będzie miało rozsądne przepisywanie inhibitorów acetylocholinesterazy, mając na uwadze to, że wiążą się one z ryzykiem poważnych efektów ubocznych" - mówi autorka badań dr Laura Park-Wyllie ze szpitala św. Michała.
Dr Wyllie podkreśla, że pacjenci powinni być dokładnie badani zarówno przed, jak i po przepisaniu leku.KOC
PAP - Nauka w Polsce
agt/
Fundacja PAP zezwala na bezpłatny przedruk artykułów z Serwisu Nauka w Polsce pod warunkiem mailowego poinformowania nas raz w miesiącu o fakcie korzystania z serwisu oraz podania źródła artykułu. W portalach i serwisach internetowych prosimy o zamieszczenie podlinkowanego adresu: Źródło: naukawpolsce.pl, a w czasopismach adnotacji: Źródło: Serwis Nauka w Polsce - naukawpolsce.pl. Powyższe zezwolenie nie dotyczy: informacji z kategorii "Świat" oraz wszelkich fotografii i materiałów wideo.