
<strong>W Czersku (gmina Góra Kalwaria) w starorzeczu Wisły odkryto zlokalizowany w zeszłym roku pierwszy znany, niemal kompletny wrak szkuty wiślanej - statku służącego do transportu ładunków masowych, pochodzący z XVI wieku</strong>. Ekspedycją archeologiczną kierował dr Waldemar Ossowski z Działu Badań Podwodnych <a href="http://www.cmm.pl/siedziba.php?main=hist&mid=8&lang=pl_">Centralnego Muzeum Morskiego w Gdańsku</a>. Zabytek spoczywa w stawie stanowiącym dawne koryto Wisły, położonym niedaleko brzegu Jeziora Czerskiego. Na wrak natrafiono w trakcie pogłębiania stawu ok. 20 lat temu, ale rozpoznano go dopiero w zeszłym roku.
Szkuty były najbardziej popularnym środkiem transportu po Wiśle od XV wieku; przewożono nimi m.in. zboże ważące ok. 100 ton.
Dzięki trwającym dwa tygodnie badaniom archeologicznym przeprowadzonym w sierpniu udało się ustalić szczegóły budowy statku. Wrak jest silnie przechylony na lewą burtę i lekko przełamany na śródokręciu. W dobrym stanie zachowało się płaskie, bezstępkowe dno oraz pozostałości burt. Wewnątrz kadłuba odkryto pozostałości naczyń ceramicznych, gwoździe i podkowę.
Dotychczas wykonane analizy dendrochronologiczne (pomiar rocznego przyrostu słojów drzewa) wskazują, że drewno do budowy szkuty ścięto w drugiej połowie XV wieku. Dalsze badania pozwolą dokładniej określić wiek statku. Drugim wyznacznikiem chronologicznym wraku z Czerska jest kształt klamer używanych do uszczelniana (tzw. żabek), które na podstawie istniejących typologii można zakwalifikować na koniec XV - 1. poł. XVI wieku.
Jak informuje dr Ossowski, dno szkuty sporządzono z klepek dębowych o grubości 7 cm i szerokości 34-48 cm, łączonych na styk i uszczelnianych mchem oraz warkoczami z sierści zwierzęcej. Uszczelnienie wmontowano w szwy wzdłużne i przymocowano drewniana listwą oraz metalowymi klamerkami.
Wrak nosi liczne ślady naprawiania, naukowcy nie wykluczają więc, że zbudowany w 2 poł. XV wieku, był jeszcze użytkowany na początku 1 poł. XVI. Do tej pory nie rozpoznano podobnych zabytków młodszych niż 1 poł. XVI wieku.
Akcja wydobycia wraku musi zostać poprzedzona zebraniem funduszy na jego konserwację. Teraz szkuta jest ponownie zalana wodą i przysypana piachem. W tej sytuacji to najlepszy sposób na jej konserwację - pozostawienie w wilgotnym środowisku, dzięki któremu przetrwała w tak dobrym stanie przez kilkaset lat.
Według wstępnych szacunków specjalistów z Centralnego Muzeum Morskiego (CMM) w Gdańsku, konserwacja pozostałości statku kosztowałaby ponad 300 tys. zł i mogłaby potrwać nawet 8 lat. Władze lokalne i wojewódzkie oraz Dyrekcja Państwowego Muzeum Archeologicznego w Warszawie wyraziły zainteresowanie współpracą prowadzącą do wydobycia, zakonserwowania i wyeksponowania tego unikatowego obiektu.
Ekspedycja CMM prowadziła badania w ramach środków z projektu badawczego Ministerstwa Nauki i Szkolnictwa Wyższego pt. "Przemiany w szkutnictwie rzecznym w dorzeczu Odry i Wisły". Odsłonięcie tak dużego wraku nie byłoby możliwe bez pomocy wielu instytucji i osób, które wsparły przedsięwzięcie. Są to: Fundacja Ja Wisła, firma Mostostal Warszawa S.A., starosta Piaseczyński, pani burmistrz oraz radni miasta i gminy Góra Kalwaria, sołtys i mieszkańcy Czerska.
PAP - Nauka w Polsce, Szymon Zdziebłowski
agt/ bsz
Fundacja PAP zezwala na bezpłatny przedruk artykułów z Serwisu Nauka w Polsce pod warunkiem mailowego poinformowania nas raz w miesiącu o fakcie korzystania z serwisu oraz podania źródła artykułu. W portalach i serwisach internetowych prosimy o zamieszczenie podlinkowanego adresu: Źródło: naukawpolsce.pl, a w czasopismach adnotacji: Źródło: Serwis Nauka w Polsce - naukawpolsce.pl. Powyższe zezwolenie nie dotyczy: informacji z kategorii "Świat" oraz wszelkich fotografii i materiałów wideo.