Konstancin - kolebka polskiej rehabilitacji

<strong>Konstancin-Zdrój, jedyne uzdrowisko Mazowsza, kolebka polskiej rehabilitacji ruchowej, kardiologicznej i neurologicznej działa już od ponad 90 lat. Dwa największe atuty Konstancina to klimat oraz solanka, z której leczniczych walorów można korzystać w tężni - powiedział PAP dr n. med. Przemysław Sielicki prezes zarządu Uzdrowiska Konstancin-Zdrój</strong>. Jak przypomniał, w Polsce mamy 44 miejscowości o charakterze uzdrowiskowym, czyli takie, które przeszły wszystkie badania, mają przygotowaną aparaturę i są zatwierdzone przez Ministerstwo Zdrowia do wypełniania funkcji uzdrowiskowej. Konstancin jest jedynym uzdrowiskiem na terenie Mazowsza. 90 proc. pacjentów przybywa tu ze skierowaniami z Narodowego Funduszu Zdrowia.

SOLANKA CENNA JAK ROPA

"Niewątpliwym atutem Konstancina jest solanka, która została odkryta w Konstancinie w 1965 r. przypadkowo, w trakcie prac geologicznych mających na celu znalezienie ropy naftowej" - powiedział dr Sielicki.

Konstancińska solanka to woda lecznicza o temperaturze 29 st. C i stężeniu solanki 6,5 proc. Wydobywa się ja z głębokości ok. 1600 metrów.

"Ma bardzo dobry skład, gdyż zawiera kationy - sodowy, wapniowy, magnezowy, potasowy, litowy, manganowy, strontowy, barowy, żelazowy, amonowy oraz aniony - chlorkowy, siarczanowy, wodorowęglanowy, bromkowy, jodkowy, fluorkowy oraz inne składniki w ilościach śladowych." - wymieniał dr Sielicki.

Można z niej korzystać w tężni solankowej, która została oddana do użytku pod koniec lat 70. Jest to trzecia co do wielkości tężnia w Polsce, po tężni w Inowrocławiu i w Ciechocinku; a druga pod względem wieku.

Jak tłumaczył dr Sielicki, tężnia jest inhalatorium zbiorowym, na wolnym powietrzu. Czynnikiem leczniczym jest aerozol, który powstaje w dwojaki sposób - podczas spływania solanki po faszynie (zrobionych z gałązek tarniny) i odparowywania oraz w trakcie jej mechanicznego rozbijania przez grzybek.

"Mikroelementy i minerały, które znajdują się w solance są wchłaniane przez drogi oddechowe i skórę. Mają one korzystny wpływ na układ nerwowy, układ gruczołów dokrewnych i ogólną odporność organizmu" - podkreślił prezes uzdrowiska.

Przypomniał, że wskazaniami do pobytu w tężni są przewlekłe oraz nawracające stany zapalne układu oddechowego, nerwica, nadciśnienie tętnicze. Profilaktycznie mogą w niej przebywać osoby pracujące w szkodliwych warunkach - głównie w dużym zapyleniu i wysokiej temperaturze; palacze tytoniu oraz mieszkańcy w dużych miast. Specjalista zaznaczył jednak, że pobyt w tężni to rodzaj profilaktyki i leczenia uzupełniającego, a nie terapia sensu stricte.

"Należy też pamiętać, że pobyty w tężni nie są dla organizmu obojętne, w związku z czym należy przestrzegać pewnych zasad. Na pewno nie wolno przebywać w tężni osobom, które mają ostre choroby przebiegające z podwyższoną temperaturą; niewydolność układu krążenia albo oddechowego; pacjentom po świeżo przebytych zawałach; chorym na nowotwory. Przeciwwskazaniem jest też nadwrażliwość na jod, brom lub inne jony zawarte w solance" - wymieniał dr Sielicki.

Podkreślił, że osoby chore powinny skonsultować się ze swoim lekarzem, który oceni, czy przebywanie w tężni może być dla danej osoby korzystne.

"Generalnie, sam pobyt w tężni nie powinien trwać zbyt długo. I na przykład w okolicy grzybka powinno się przebywać od kilku do kilkunastu minut, a cały pobyt w tężni powinien być limitowany do godziny." - zaznaczył prezes uzdrowiska. Zdarza się, że kuracjusze czy goście odwiedzający Konstancin, doznają w tężni różnych zasłabnięć i omdleń. W wielu przypadkach jest to niestety związane z tym, że nie zapoznają się z instrukcją pobytu w tym miejscu.

KONSTANCIN - LETNISKO DLA ELIT I KOLEBKA REHABILITACJI

Historia Konstancina jako uzdrowiska zaczęła się praktycznie pod koniec XIX wieku, kiedy to hrabia Witold Skórzewski wraz z hrabią Władysławem Mielżyńskim zajęli się budową podwarszawskiej miejscowości letniskowej, opowiadał PAP dr Sielicki. W 1917 roku Konstancin-Jeziorna otrzymał status uzdrowiska. Zdecydowały o tym walory klimatyczne i przyrodnicze, m.in. położenie wśród rozległych lasów sosnowych (obecnie w granicach gminy Konstancin-Jeziorna leżą tereny Chojnowskiego Parku Krajobrazowego).

Do wybuchu II wojny światowej uzdrowisko rozwijało się bardzo intensywnie. Ściągały tu elity - najpierw arystokracja, przemysłowcy, kupcy, finansiści, a później też mniej zamożni kuracjusze z warszawskiej śmietanki towarzyskiej - w tym aktorzy, literaci, dziennikarze, ludzie sztuki.

"Po ustaniu wojny w 1945 r. miejscowość stanowiła enklawę nowej władzy, wiele obiektów było zajmowanych na różne cele, również mieszkalne" - przypomniał dr Sielicki. W Konstancinie mieszkali m.in. Bolesław Bierut, Władysław Gomułka, Józef Cyrankiewicz.

W 1948 r. w Konstancinie utworzono Szpital Chirurgii Kostnej, który początkowo był kierowany przez znakomitego ortopedę prof. Adama Grucę, a później przez prof. Mariana Weissa, współtwórcę polskiej szkoły rehabilitacji. Prof. Weiss przekształcił szpital w Stołeczne Centrum Rehabilitacji (STOCER).

Do dziś ośrodek ten jako jedyny w Polsce i jeden z nielicznych w Europie świadczy kompleksowe usługi medyczne dla osób z najbardziej skomplikowanymi urazami i schorzeniami narządu ruchu.

W latach 1962-75 w Konstancinie powstawały kolejne szpitale i ośrodki medyczne. W 1965 r. otworzono pierwsze sanatorium "Warszawianka" (w którym obecnie mieści się Hotel Konstancja), a rok później sanatorium "Przy Źródle", w którym teraz prowadzi się rehabilitację pacjentów ze schorzeniami narządów ruchu oraz górnych i dolnych dróg oddechowych.

W 1967 r. Konstancin ponownie został uznany za uzdrowisko.

Jak podkreślił dr Sielicki, Konstancin jest kolebką polskiej rehabilitacji - nie tylko pacjentów z chorobami narządów ruchu, ale też ze schorzeniami neurologicznymi i kardiologicznymi. W 1962 r. powstał tu pierwszy w Polsce (i drugi w Europie) Szpital Rehabilitacji Neurologicznej, który zajmuje się rehabilitacją pacjentów po udarach i urazach mózgu oraz z innymi schorzeniami ośrodkowego układu nerwowego.

W 1975 r. w Konstancinie powstał Szpital Rehabilitacji Kardiologicznej, w którym pracowali najwybitniejsi polscy kardiolodzy. Zajmuje się on kompleksową rehabilitacją pacjentów po ostrych zespołach wieńcowych i zabiegach kardiochirurgicznych.

Zakład Przyrodoleczniczy "Biały Dom" od 1977 r. prowadzi rehabilitację ogólnoustrojową. Jest to kierunek, który uzdrowisko chce dalej rozwijać.

W związku ze zmianami ustrojowymi po 1989 r. Przedsiębiorstwo Państwowe Uzdrowisko Konstancin przekształciło się w jednoosobową spółkę Skarbu Państwa (Uzdrowisko Konstancin-Zdrój Sp. z o.o.).

Jak przyznał dr Sielicki, spółka ma bogaty plan przebudowy uzdrowiska i poszerzenia bazy leczniczej. Planowana jest przede wszystkim przebudowa sanatorium "Przy źródle" w bardzo nowoczesny zakład przyrodoleczniczy wraz z centrum hydroterapii, w którym będą realizowane zabiegi wykorzystujące solankę. Inwestycja ta jest w tej chwili na liście indykatywnej Projektów Kluczowych Regionalnego Programu Operacyjnego dla Województwa Mazowieckiego.

PAP - Nauka w Polsce, Joanna Morga

bsz

Fundacja PAP zezwala na bezpłatny przedruk artykułów z Serwisu Nauka w Polsce pod warunkiem mailowego poinformowania nas raz w miesiącu o fakcie korzystania z serwisu oraz podania źródła artykułu. W portalach i serwisach internetowych prosimy o zamieszczenie podlinkowanego adresu: Źródło: naukawpolsce.pl, a w czasopismach adnotacji: Źródło: Serwis Nauka w Polsce - naukawpolsce.pl. Powyższe zezwolenie nie dotyczy: informacji z kategorii "Świat" oraz wszelkich fotografii i materiałów wideo.

Czytaj także

  • Fot. Adobe Stock

    Ekspert: znaczenie zawodu profilaktyka będzie z roku na rok rosnąć

  • dr hab. Wojciech Feleszko z Warszawskiego Uniwersytetu Medycznego. Fot. materiały prasowe

    Powstaje mapa alergii u dzieci w Polsce – Allerscan

Przed dodaniem komentarza prosimy o zapoznanie z Regulaminem forum serwisu Nauka w Polsce.

newsletter

Zapraszamy do zapisania się do naszego newslettera