
<strong>Dzięki akcji zarybiania Zatoki Puckiej pstrągiem tęczowym, zamiast małych i niejadalnych cierników pojawia się tam więcej smacznych pstrągów tęczowych</strong>. Stacja Morska Instytutu Oceanografii Uniwersytetu Gdańskiego w Helu demonstrowała swoje osiągnięcia w Gdyni podczas VII Bałtyckiego Festiwalu Nauki.
Jak wynika z Badań Stacji Morskiej w Helu, do ryb najchętniej zjadających cierniki należą pstrągi tęczowe. Ten amerykański gatunek nie konkuruje z bałtyckimi rybami o pokarm, ani nie rozmnaża się w sposób naturalny w naszych wodach, toteż nie powinien sprawiać problemów - jego liczebność można łatwo kontrolować wielkością zarybień. Jest przy tym ceniony przez wędkarzy, rybaków i smakoszy, co powinno korzystnie wpłynąć na dochody okolicznej ludności.
W ramach akcji "Ryby dla zatoki" wypuszczane są partie 30-50 tysięcy sztuk pstrągów tęczowych. Naukowcy liczą na pomoc wędkarzy i rybaków - proszą o informacje o złowionych pstrągach. Oprócz danych o całkowitej długości ciała ryby potrzebny jest jej przewód pokarmowy (mięso zostaje u łowiącego).
Jeśli chodzi o babkę byczą, zawleczoną do Bałtyku prawdopodobnie z Morza Czarnego, specjaliści ze Stacji Morskiej polecają ją uwadze rybaków i konsumentów. To właśnie tę rybę wspomina wielu amatorów rosyjskich i ukraińskich "Byczków w tomacie". Nad Morzem Czarnym popularne sa też suszone babki, używane jako przekąska do piwa.
PAP - Nauka w Polsce, Paweł Wernicki
agt/
Fundacja PAP zezwala na bezpłatny przedruk artykułów z Serwisu Nauka w Polsce pod warunkiem mailowego poinformowania nas raz w miesiącu o fakcie korzystania z serwisu oraz podania źródła artykułu. W portalach i serwisach internetowych prosimy o zamieszczenie podlinkowanego adresu: Źródło: naukawpolsce.pl, a w czasopismach adnotacji: Źródło: Serwis Nauka w Polsce - naukawpolsce.pl. Powyższe zezwolenie nie dotyczy: informacji z kategorii "Świat" oraz wszelkich fotografii i materiałów wideo.