Prof. Kordos: liczba Pi - nieregularna i "dzika"

<strong>Liczba Pi, określająca stosunek obwodu koła do jego średnicy, jest liczbą &quot;dziką&quot;, czyli nieregularną z punktu widzenia matematyki, a to wzbudza zainteresowanie - tłumaczy prof. Marek Kordos z Wydziału Matematyki, Informatyki i Mechaniki Uniwersytetu Warszawskiego</strong>. 14 marca obchodzony jest międzynarodowy dzień liczby Pi. Datę święta wyznaczono ze względu na pierwsze cyfry rozszerzenia dziesiętnego Pi (3,14). Pi jest też liczbą przestępną, czyli nie jest pierwiastkiem żadnego wielomianu o współczynnikach całkowitych. Wykazał to już w 1882 roku niemiecki matematyk Ferdinand Lindemann.

"Pi stworzyli ci, którzy wymyślili koło, czyli Sumerowie (lud, który w IV tysiącleciu p.n.e. stworzył wysoko rozwiniętą cywilizację - PAP). Informacje o Pi znajdują się też w Piśmie Świętym - liczba ta pojawia się przy okazji budowy Świątyni Salomona. Pi badali również Egipcjanie, którzy podawali, że jest to 16/9 podniesione do kwadratu, co było już dosyć dokładnym przybliżeniem tej liczby" - mówi Kordos.

Pi fascynuje dlatego, że wiele współczynników proporcjonalności związanych z kołem, okręgiem i kulą jest do siebie bardzo podobnych i łączących się z Pi. Te współczynniki proporcjonalności można wskazać między m.in. między promieniem okręgu a długością okręgu; promieniem koła a polem koła; promieniem sfery (powierzchni kuli) a powierzchnią sfery; objętością kuli a podniesionym do trzeciej potęgi promieniem kuli.

Prof. Kordos wyjaśnia, że jeśli liczbę Pi określimy jako proporcjonalność między polem koła a promieniem koła podniesionym do kwadratu, to wtedy okazuje się, że proporcja między promieniem okręgu a jego długością wyniesie 2Pi, między polem sfery a jej promieniem - 4Pi, objętością kuli a promieniem - 4/3Pi. Wszystkie te współczynniki są ze sobą spokrewnione, co pierwszy udowodnił Archimedes.

Odkryto, że Pi można wykorzystać również w arytmetyce. Jeśli liczbę parzystą podzielimy przez nieparzystą, a później tę samą parzystą przez kolejną nieparzystą, po czym następną parzystą przez tę samą nieparzystą co poprzednio (czyli 2/1, 2/3, 4/3, 4/5, 6/5, 6/7 itd. ) to po wymnożeniu ich wyników otrzymujemy połowę Pi - tłumaczy prof. Kordos. "Takich arytmetycznych łamigłówek z udziałem Pi, którymi bawią się naukowcy, można podać jeszcze wiele" - dodaje.

Wielu ludzi pasjonuje się Pi, bo sądzą że można związać z nią zdarzenia losowe. Francuski hrabia Buffon, znany przyrodnik, rysował równo linie na papierze, potem rzucał igłę i sprawdzał ile razy przecina ona narysowane linie. Okazało się, że w stosunku liczby przecięć do liczby rzutów też jest zakodowane Pi - tłumaczy Kordos.

Profesor przypomniał też innych pasjonatów liczby Pi. Żyjący w XVII wieku, z zawodu nauczyciel szermierki, Ludolph van Ceulen obliczył poprawne cyfry rozwinięcia Pi aż do 30 miejsc po przecinku i tak wszystkim zawracał tym głowę, że nawet określano wtedy Pi żartobliwie - "ludolfiną", od jego imienia. Obecnie naukowcy potrafią podać liczbę Pi z dokładnością do wielu milionów miejsc po przecinku.

PAP - Nauka w Polsce, Ewelina Krajczyńska

tot/bsz

Fundacja PAP zezwala na bezpłatny przedruk artykułów z Serwisu Nauka w Polsce pod warunkiem mailowego poinformowania nas raz w miesiącu o fakcie korzystania z serwisu oraz podania źródła artykułu. W portalach i serwisach internetowych prosimy o zamieszczenie podlinkowanego adresu: Źródło: naukawpolsce.pl, a w czasopismach adnotacji: Źródło: Serwis Nauka w Polsce - naukawpolsce.pl. Powyższe zezwolenie nie dotyczy: informacji z kategorii "Świat" oraz wszelkich fotografii i materiałów wideo.

Czytaj także

  • Fot. Adobe Stock

    Ekspert: dzięki implantom ślimakowym możemy przywrócić słuch całkowicie głuchym dzieciom

  • Fot. Adobe Stock

    Badacze sprawdzili, ile mikroplastiku jedzą ptaki

Przed dodaniem komentarza prosimy o zapoznanie z Regulaminem forum serwisu Nauka w Polsce.

newsletter

Zapraszamy do zapisania się do naszego newslettera