
<p><strong>Największy w Polsce zbiór materiałów archiwalnych dotyczących wojny polsko-bolszewickiej (1919–1920) znajduje się w zasobie<a href="http://www.caw.wp.mil.pl/"> Centralnego Archiwum Wojskowego (CAW) w Rembertowie.</a></strong><a href="http://www.caw.wp.mil.pl/"> </a>"Fronty, armie, rozmaite grupy operacyjne, jednostki, oddziały, dowództwa różnych szczebli, władze centralne i instytucje Polskich Sił Zbrojnych wytworzyły podczas wojny z bolszewicką Rosją olbrzymią liczbę dokumentacji" – mówi prof. Janusz Odziemkowski z <a href="http://www.uksw.edu.pl/pl">Uniwersytetu Kardynała Stefana Wyszyńskiego w Warszawie. </a></p>
"Niestety - zaznacza - tylko jej cześć trafiła do komórki przeznaczonej do zbierania i opracowywania materiałów archiwalnych – Sekcji Historyczno-Operacyjnej Oddziału III, która po dwukrotnej reorganizacji i zmianie nazwy została w 1922 r. przekształcona w Biuro Historyczne Sztabu Generalnego, a w 1927 r. w Wojskowe Biuro Historyczne".
Odziemkowski dodaje, że część dokumentów zaginęła podczas odwrotu wojsk polskich latem 1920 r., inne stracono wskutek braku doświadczenia w organizacji służby archiwalnej i gromadzeniu akt. Dokumenty wojny polsko-bolszewickiej zniszczone zostały także podczas II wojny światowej. Tylko niewielka liczba akt znalazła się wśród dokumentów ewakuowanych we wrześniu 1939 r. Po wojnie ocalałe materiały trafiły do Centralnego Archiwum Wojskowego, ale choć dzisiejsze zbiory CAW dotyczące wojny z lat 1919–1920, bardzo obszerne, zawierają wiele luk.
Niewielka część dokumentów z wojny polsko-rosyjskiej wyszła drukiem w postaci wydawnictw źródłowych. Zdaniem prof. Odziemkowskiego "wręcz bezcenna jest dzisiaj przedwojenna edycja źródeł do bitew nad Bugiem i nad Wisłą, zawierająca m.in. wiele dokumentów - obecnie zaginionych - z okresu od 27 lipca do 12 sierpnia 1920 r.".
Zespół historyków pod kierunkiem dr. Marka Tarczyńskiego w 1995 r. rozpoczął wydawanie dokumentów operacyjnych do wojny 1920 r., przede wszystkim na podstawie zbiorów Centralnego Archiwum Wojskowego. Dotychczas ukazały się dwa tomy "Bitwy Warszawskiej", dwa tomy "Bitwy Niemeńskiej" i tom "Bitwy Lwowskiej". Prof. Marek Jabłonowski i prof. Adam Koseski wydali komunikaty Oddziału III Naczelnego Dowództwa Wojska Polskiego.
Jak podkreśla prof. Janusz Odziemkowski, cennego materiału do analizy wydarzeń na froncie dostarczają rozkazy i komunikaty operacyjne przechowywane w zespołach akt Naczelnego Dowództwa Wojska Polskiego, instrukcje i rozkazy dla armii, zestawienia stanów liczebnych wojska. Przydatne są zespoły dowództw frontów.
Braki występują w dokumentach 2 Armii oraz w zespole akt Dowództwa 5 Armii gen. Władysława Sikorskiego. W zespole Dowództwa 1 Armii nie ma dokumentów do bitwy nad Autą. W niewielkim stopniu udokumentowane są odwrót i próby stabilizacji frontu na linii starych okopów niemieckich i Niemna.
"Zespoły Dowództw 4 i 6 Armii oraz Armii Rezerwowej zachowane są stosunkowo dobrze – mówi historyk. - Wiele interesujących informacji dostarczają meldunki przesyłane do dowództw armii przez podległe jednostki, raporty o stanie liczbowym dywizji i brygad, rozkazy i instrukcje dowództw armii i meldunki wywiadowcze".
W zasobie Centralnego Archiwum Wojskowego znajduje się bogata dokumentacja 7 Armii i zespół Armii gen. Hallera.
Skromne są akta uczestniczących w walkach grup wojsk. Zachowały się nieliczne dokumenty Grupy Poleskiej gen. Władysława Sikorskiego, grupy gen. Leonarda Skierskiego, grup płk. Józefa Rybaka i płk. Kazimierza Habicha oraz Grupy Wielkopolskiej gen. Daniela Konarzewskiego.
"Dla historyków duża wartość poznawczą mają nieliczne zachowane dzienniki działań bojowych, np. 12 i 57 pułku piechoty, sprawozdanie 14 DP z działań we wrześniu 1920 r., dzienniki działań bojowych 14 i 16 DP" – relacjonuje prof. Odziemkowski. "Te materiały zawierają informacje o działaniach poszczególnych dywizji, brygad i pułków przeważnie na przestrzeni kilku tygodni, najwyżej kilku miesięcy. Niestety, zespoły akt jednostek i oddziałów są pełne luk. Zawartość większości z nich ogranicza się do pewnej liczby rozkazów dziennych i ewentualnie spraw personalnych" – dodaje.
Podkreśla, że praktyka rozsyłania kopii rozkazów, analiz, zaleceń, opinii, wyników inspekcji, danych liczbowych do dowództw różnego szczebla, MSWojsk. i Naczelnego Dowództwa Wojska Polskiego uchroniła przed zniszczeniem wiele dokumentów. Wiele materiałów, których brak w zespołach właściwych, znajduje się w zespołach innych frontów, armii, oddziałów, instytucji i urzędów wojskowych. Pomocna jest znajomość zasad przepływu dokumentów w siłach zbrojnych.
"Na przykład - wyjaśnia historyk - w zespołach frontów i armii zachowały się niekompletne i rozproszone dane na temat liczebności i wyposażenia poszczególnych oddziałów oraz ponoszonych przez nie strat. Brakujących zestawień możemy szukać w aktach Oddziału I Mobilizacyjno-Organizacyjnego MSWojsk., Gabinetu Ministra Spraw Wojskowych, a zwłaszcza w Oddziale I Naczelnego Dowództwa Wojsk Polskich, gdzie znajdują się miesięczne zestawienia stanów i strat".
Dużo informacji badacze mogą znaleźć w zbiorze relacji. Były one zbierane przez pracowników Wojskowego Biura Historycznego. Na przełomie lat dwudziestych i trzydziestych do uczestników wojny polsko-rosyjskiej wysyłano ankiety. W archiwum zachowało się kilka tysięcy tekstów o różnej wartości poznawczej. Jak podkreśla prof. Odziemkowski, każdej relacji historycznej można zarzucić subiektywne naświetlenie faktów. "Niemniej przy zastosowaniu właściwych metod badawczych, stanowią one cenne uzupełnienie bazy źródłowej" – zauważa historyk.
W Centralnym Archiwum Wojskowym znajduje się również dokumentacja organizacji i walk oddziałów sojuszniczych. Przechowywane są tu materiały oddziałów ukraińskich walczących w 1920 r. u boku Wojska Polskiego. Zgromadzono tu także materiały dokumentujące udział oddziałów białoruskich. Rozproszone są materiały źródłowe do badań nad historią jednostek i oddziałów Wojska Polskiego. "Z kancelarii, szeregu pułków, brygad i dywizji nie zachowało się dosłownie nic, wiele przetrwało w stanie szczątkowym. Najpełniejsza jest dokumentacja organizacji i walk Dywizji Ochotniczej płk. Adama Koca" – mówi prof. Odziemkowski.
W archiwum zachowały się skromne źródła do historii dywizji i brygad jazdy. Dokumentacji z okresu wojny polsko-bolszewickiej prawie nie mają pułki piechoty. Zachował się dosyć obszerny materiał źródłowy do niektórych pułków ochotniczych: 1, 2 i 3 pułków Obrony Warszawy, 201, 202, 205 i 208 pułków piechoty. Zachowały się także fragmentarycznie rozkazy jedenastu pułków ułanów i trzech pułków strzelców konnych. Obszerniejsza jest dokumentacja 16 pułków ułanów i pułku jazdy tatarskiej. Niewiele jest materiałów na temat pułków artylerii. Stosunkowo obszerne są materiały źródłowe do historii pułków i batalionów saperów, oddziałów wojsk kolejowych, samochodowych, wojsk łączności i służby zdrowia.
Jak zauważa prof. Odziemkowski, obfity materiał źródłowy do historii jednostek i oddziałów Wojska Polskiego w latach 1918-1920 historycy mogą znaleźć w innych zespołach Centralnego Archiwum Wojskowego. Jego zdaniem materiały źródłowe przechowywane w tych zespołach są w zupełności wystarczające do opracowania historii większości jednostek, oddziałów i służb Wojska Polskiego lat 1918–1920.
W zbiorze Centralnego Archiwum Wojskowego znajduje się obszerna dokumentacja postawy żołnierza polskiego w czasie wojny polsko-rosyjskiej. "Z dokumentów wyłania się wciąż nie do końca poznany obraz żołnierza młodej, nieokrzepłej jeszcze polskiej armii; obraz wojska zdolnego do czynów bohaterskich, ogromnie wytrzymałego fizycznie, a zarazem zbyt łatwo ulegającego panice, chętnie nawiązującego kontakty z ludnością, a równocześnie skorego do rabunku. W ówczesnym wojsku dają znać o sobie animozje mające swoje źródło w różnicach między zaborami, huśtawki nastrojów, niedostatki wyszkolenia i wykształcenia" – mówi prof. Odziemkowski.
Archiwum w Rembertowie zgromadziło obszerny zbiór akt personalnych i odznaczeniowych. Znajdują się tu m.in. opisy czynów bojowych żołnierzy przedstawionych do odznaczeń, opinie przełożonych, informacje o przydziałach i przebiegu służby.
Jak podkreśla prof. Janusz Odziemkowski, słabością zbiorów CAW jest niewątpliwie brak wartościowego zestawu źródeł rosyjskich. "Dokumenty wytworzone przez Armię Czerwoną są nieliczne i rozproszone w kilku zespołach. Wojskowa Komisja Archiwalna badająca w latach dziewięćdziesiątych ubiegłego wieku zasoby archiwów rosyjskich, pozyskała dla CAW nieco materiału, m.in. opisy szlaku bojowego części dywizji strzeleckich uczestniczących w wojnie z Polską" – mówi badacz.
Jego zdaniem historyk zajmujący się badaniem wojny polsko-bolszewickiej powinien zaczynać kwerendę źródłową od wizyty w Centralnym Archiwum Wojskowym. "Kwerenda w innych archiwach krajowych, aczkolwiek niejednokrotnie potrzebna i bardzo użyteczna, w przypadku tematów związanych z organizacją, szkoleniem, wyposażeniem wojska i działaniami na froncie ma z reguły charakter uzupełniający" – podsumowuje historyk prof. Janusz Odziemkowski.
PAP - Nauka w Polsce, Elżbieta Zielińska
agt/bsz
Fundacja PAP zezwala na bezpłatny przedruk artykułów z Serwisu Nauka w Polsce pod warunkiem mailowego poinformowania nas raz w miesiącu o fakcie korzystania z serwisu oraz podania źródła artykułu. W portalach i serwisach internetowych prosimy o zamieszczenie podlinkowanego adresu: Źródło: naukawpolsce.pl, a w czasopismach adnotacji: Źródło: Serwis Nauka w Polsce - naukawpolsce.pl. Powyższe zezwolenie nie dotyczy: informacji z kategorii "Świat" oraz wszelkich fotografii i materiałów wideo.