Historia i kultura

Eksperci: gen. Sikorski zmarł wskutek obrażeń wielonarządowych

Dr Andrzej Czubak przedstawia wyniki badań antropologicznych szczątków gen. Władysława Sikorskiego.
Dr Andrzej Czubak przedstawia wyniki badań antropologicznych szczątków gen. Władysława Sikorskiego.

<strong>Zgon gen. Władysława Sikorskiego nastąpił wskutek obrażeń wielonarządowych, typowych u ofiar wypadków komunikacyjnych - poinformowali specjaliści, którzy badali szczątki Naczelnego Wodza Polskich Sił Zbrojnych</strong>. Historycy komentujący te informacje podkreślają jednak, że nie wyjaśnia to ostatecznie okoliczności śmierci generała i nie wyklucza tezy o ewentualnym zamachu lub spisku.

29 stycznia w Krakowie specjaliści, uczestniczący w badaniu szczątków gen. Sikorskiego, ekshumowanych 25 listopada z Katedry na Wawelu, przedstawili wyniki swoich prac.

Genetykom z Instytutu Ekspertyz Sądowych (IES) na podstawie próbek DNA pobranych z zębów i fragmentu kości udowej generała i po ich porównaniu z materiałem od krewnej generała w linii matczynej udało się zidentyfikować zwłoki. "Pokrewieństwo ustaliśmy z prawdopodobieństwem 99,92 proc" - oświadczył dr Tomasz Kupiec z IES.

Według ekspertów, generał nie został uduszony ani zastrzelony, nie zginął od ran kłutych, ciętych lub rąbanych. W jego szczątkach nie znaleziono substancji wskazujących na otrucie. Wykluczona została także eksplozja samolotu, którym leciał.

Zdaniem specjalistów medycyny sądowej, o tym, że obrażenia ciała generała są typowe dla ofiar katastrof komunikacyjnych, świadczą m.in. skrętne złamanie prawej nogi, pęknięcie podpórki kości skokowej oraz silne napięcie mięśni, które byłoby inne w przypadku np. otrucia.

Jak oświadczył dr Konopka z Zakładu Medycyny Sądowej CM UJ w Krakowie, wobec wniosku, że "śmierć Władysława Sikorskiego nastąpiła wskutek obrażeń wielonarządowych, a zatem najwcześniej w chwili uderzenia samolotu w wodę, rozważanie innych sposobów wcześniejszego pozbawienia życia uważamy za bezprzedmiotowe".

Podczas sekcji zwłok i badań tomograficznych specjaliści stwierdzili u generała m.in. złamania w obrębie lewego oczodołu i po lewej stronie kości czołowej, liczne obustronne złamania żeber - niektórych w kilku miejscach, złamanie prawego obojczyka, złamania poprzecznych wyrostków w odcinku lędźwiowym kręgosłupa, dwa złamania kości łokciowej prawej ręki, spiralne złamanie prawej nogi oraz kości piętowej. Ze względu na rozkład zwłok medycy nie mogli zbadać organów wewnętrznych.

Toksykolodzy nie znaleźli w szczątkach i włosach generała śladów arsenu. "Nie stwierdzono ostrego zatrucia wywołanego arsenem i metalami w jakiejkolwiek postaci" - poinformował dr Wojciech Lechowicz z IES.

Eksperci zbadali także odzież, w jakiej pochowany był generał: koszulę, krótkie spodenki, pas ocieplający oraz chusteczkę, fragmenty dwóch kocy z trumny i fragmenty bandaży. Jak mówiła Jolanta Wąs-Gubała z IES, stwierdzone uszkodzenia wynikały z rozkładu odzieży.

Prokuratorzy z katowickiego IPN mają teraz wyjaśnić, czy katastrofa nad Cieśniną Gibraltarską Liberatora B-24, którym w lipcu 1943 r. leciał gen. Sikorski i jego współpracownicy, była wypadkiem czy też doszło do sabotażu.

"Będziemy się mogli skupić teraz na tym, czy do katastrofy doszło wskutek samoistnego, wadliwego działania urządzeń, czy też miał miejsce jakiś sabotaż, jak przedstawiają to niektórzy historycy i osoby zajmujące się badaniem katastrofy gibraltarskiej" - powiedziała nadzorująca śledztwo w sprawie okoliczności śmierci Sikorskiego prok. Koj z katowickiego oddziału IPN. "Nawet jeśli uda się ustalić, że to sabotaż, to kto za nim stoi? Myślę, że to najtrudniejsze pytanie" - oceniła.

Komentując wyniki sekcji szczątków Sikorskiego, historyk Andrzej Kunert uznał, że śledczy z IPN mają jeszcze wiele do zrobienia w sprawie wyjaśnienia okoliczności śmierci generała. "Wyniki badań IPN, choć szczegółowe i imponujące, nie rozstrzygają kwestii, czy gen. Sikorski zginął w wyniku zamachu" - powiedział PAP Kunert.

Inny historyk, Waldemar Grabowski, uznał, że w sprawie śmierci Sikorskiego historycy nadal mogą mieć wątpliwości. "Najważniejsze pytanie nadal pozostaje otwarte: czy katastrofa samolotu nastąpiła w wyniku niezależnych przyczyn technicznych, czy też przy tym samolocie ktoś majstrował" - powiedział PAP Grabowski.

"Posunęliśmy się o krok do przodu, jednak medycy nie mogli odpowiedzieć na kluczowe pytanie - czy wodowanie samolotu gen. Sikorskiego było wypadkiem, czy elementem zamachu; niezbędne jest dalsze śledztwo IPN" - ocenił autor książek o Sikorskim, Tadeusz Kisielewski. "Chciałbym wyrazić wdzięczność i podziw dla całej ekipy, która te badania wykonała. Posunęliśmy się o duży krok do przodu. Wykluczyliśmy różne hipotezy. Nie było kuli, nie było uduszenia" - podkreślił Kisielewski.

Kisielewski poinformował jednocześnie, że w lutym opublikuje nieznaną dotąd relację świadka wydarzeń związanych ze śmiercią gen. Sikorskiego. Kisielewski jest zwolennikiem tezy, że Sikorski zginął w wyniku zamachu.

Podobną tezę podtrzymują historycy z Towarzystwa Miłośników Historii w Warszawie. Podczas dyskusji panelowej, która odbyła się 29 stycznia, uznali, że Sikorski zginął w zamachu i "nie ma w tej sprawie żadnych wątpliwości". Ich zdaniem, katastrofa w Gibraltarze była sprowokowana. HES

PAP - Nauka w Polsce

bsz

Fundacja PAP zezwala na bezpłatny przedruk artykułów z Serwisu Nauka w Polsce pod warunkiem mailowego poinformowania nas raz w miesiącu o fakcie korzystania z serwisu oraz podania źródła artykułu. W portalach i serwisach internetowych prosimy o zamieszczenie podlinkowanego adresu: Źródło: naukawpolsce.pl, a w czasopismach adnotacji: Źródło: Serwis Nauka w Polsce - naukawpolsce.pl. Powyższe zezwolenie nie dotyczy: informacji z kategorii "Świat" oraz wszelkich fotografii i materiałów wideo.

Czytaj także

Przed dodaniem komentarza prosimy o zapoznanie z Regulaminem forum serwisu Nauka w Polsce.

newsletter

Zapraszamy do zapisania się do naszego newslettera