
<strong>"Analiza zabytkowych naczyń pozwala przede wszystkim na poznanie tej sfery życia, która dotyczyła każdego człowieka, nie tylko tego, który miał szczęście znaleźć się na szczycie społecznej piramidy. Jest niezwykle ważne by archeologia podążała tropem tych zajęć ludzkich, które nierzadko pochłaniały większość czasu naszych przodków , tak jak te związane z pożywieniem - jego przygotowaniem i konsumpcją" - o znaczeniu szczątków ceramiki użytkowej znalezionej podczas wykopalisk mówi Bartłomiej Lis, doktorant w Instytucie Archeologii i Etnologii PAN</strong>, który w swojej pracy badawczej skupia się na śledzeniu zwyczajów mieszkańców Grecji z czasów kultury mykeńskiej. Jego badania zostały wsparte przez akcję "Zostańcie z nami!" tygodnika "Polityka".
"Każdy z archeologów zajmujących się tą dziedziną, oprócz ogólnej wiedzy dotyczącej całego okresu jaki ona obejmuje, posiada także obszar (określony chronologicznie, geograficznie oraz problemowo) w którym się specjalizuje. Dla mnie taką specjalizacją jest późna epoka brązu na lądzie Greckim. Obejmuje ona lata od ok. 1600 do 1000 r. pne, które to daty wyznaczają pojawienie się i upadek kultury i cywilizacji mykeńskiej" - precyzuje Lis. Problemem, który stara się zgłębiać, są przemiany społeczno-kulturowe, jakim podlegała ludność zamieszkująca wówczas obszary lądu greckiego.
Za ciekawą kategorię zabytków badacz uznał materiały, zwane potocznie "skorupami", odkrywane masowo na każdych wykopaliskach.
"W czasie 8-tygodniowej kampanii wykopaliskowej odnajdujemy od 50- 100 tysięcy fragmentów. Czasami są to pięknie dekorowane naczynia, znajdowane albo w całości (te najczęściej pochodzą z grobów) albo dające się zrekonstruować - wykleić z wielu fragmentów. Najczęściej, chodzi jednak o niewielkie fragmenty niedekorowanych naczyń, których analiza nie kończy się sukcesem w postaci całego naczynia które może śmiało zawędrować w muzealne gabloty. Jednak i one, dla wprawnego archeologa, mają spore znaczenie" - opowiada archeolog.
Dla niego, masowość ceramiki jest wielkim atutem. Jak stwierdza, fragmenty naczyń znajdowane są w każdym badanym pomieszczeniu, na podwórzu, prawie w każdym miejscu, w którym pojawił się choć na chwilę człowiek. Często tylko dzięki "skorupom" archeolodzy mogą datować odkrywane konstrukcje. Lis podkreśla, że ceramika mykeńska jest tak dobrze rozpoznana i sklasyfikowana, że pozwala na datowanie z precyzją do przynajmniej 50 lat.
"To bardzo wiele, zważywszy że jedyna dokładniejsza metoda - dendrochronologia (datowanie na podstawie analizy słojów drzewa) - z uwagi na znikome prawdopodobieństwo przetrwania drewna w klimacie greckim, jest dla nas prawie niedostępna" - zdradza badacz.
Lis wyjaśnia, że analiza zespołów ceramicznych, a więc grup naczyń znajdowanych w danym kontekście, np. pomieszczeniu, pozwala często zrozumieć jego pierwotną funkcje. Zróżnicowanie ceramiki na terenie osady czy też pomiędzy osadami pozwala odpowiadać na pytania dotyczące statusu społecznego mieszkańców poszczególnych domostw czy osad. Identyfikacja importów, tj. naczyń wyprodukowanych w innym miejscu niż tym na którym je odnaleziono, pozwala śledzić drogi i intensywność wymiany handlowej.
"To tylko nieliczne z wielu zastosowań ceramiki. Jej przydatność dla archeologa jest ograniczona jedynie poziomem wiedzy i naukowej fantazji" - stwierdza doktorant.
W swoich analizach Lis koncentruje się na badaniu naczyń do gotowania, które, oprócz pozostałości samego pożywienia (kości zwierzęcych, zwęglonych ziaren zbóż) są jedynym śladem po prehistorycznej kuchni.
"Mimo wielkich możliwości poznawczych, nie jest to kategoria ceramiki, która byłaby przedmiotem wytężonej analizy pokoleń badaczy. Stało się tak za sprawą olbrzymich ilości pięknie dekorowanej ceramiki stołowej, które pochłaniały uwagę naukowców przez długie lata. Ceramika kuchenna jest tym samym swego rodzaju +terra incognita+. Główny jej atut jest związany z charakterem samej kuchni - jest ona konserwatywna, nie zmienia się tak często jak wspomniana ceramika dekorowana" - wyjaśnia archeolog.
Jego zdaniem, dzięki konserwatywnemu charakterowi prehistorycznej ceramiki kuchennej, jest ona doskonałym wskaźnikiem głębokich przemian kulturowych - pojawienia się nowej ludności o innych tradycjach kulinarnych, przemian w gospodarce, rolnictwie czy hodowli, które zmieniają zasób składników używanych w kuchni, a także sposób przygotowania posiłków.
"Jednym z bardziej pasjonujących zagadnień dotyczących kultury mykeńskiej jest problem pojawienia się wyrafinowanej kuchni (haute cuisine), którą wykształcić miały pojawiające się i rosnące w liczbie i bogactwie elity. Ten proces odbić się mógł także w zestawie naczyń służących do przygotowywania skomplikowanych posiłków" - wylicza swoje pasje naukowiec.
Owa wieloletnia pasja Bartłomieja Lisa przerodziła się w przedmiot studiów, potem w zawód, a zarazem sposób na życie. Absolwent Instytutu Archeologii UW oddaje ukłon swojej Alma Mater, podkreślając, że instytut oferuje studentom szeroki wachlarz specjalizacji - zarówno chronologicznych jak i geograficznych. Jego wybór padł na Grecję, w której wcześniej był zaledwie kilka dni. Wybór ten uważa za wielce trafny, choć nie ma wątpliwości, że jakikolwiek inny, oczywiście w ramach archeologii, również byłby przynajmniej dobry.
"Archeologia w każdym wydaniu jest pasjonująca" - oznajmia z przekonaniem Lis.
PAP - Nauka w Polsce, Karolina Olszewska
bsz
Fundacja PAP zezwala na bezpłatny przedruk artykułów z Serwisu Nauka w Polsce pod warunkiem mailowego poinformowania nas raz w miesiącu o fakcie korzystania z serwisu oraz podania źródła artykułu. W portalach i serwisach internetowych prosimy o zamieszczenie podlinkowanego adresu: Źródło: naukawpolsce.pl, a w czasopismach adnotacji: Źródło: Serwis Nauka w Polsce - naukawpolsce.pl. Powyższe zezwolenie nie dotyczy: informacji z kategorii "Świat" oraz wszelkich fotografii i materiałów wideo.